Chcesz się stąd wyrwać to swoją szansę chwyć dzieciak
Tylko jak jak tu wszystkiego brak
Brak mieszkań brak pracy pieniędzy też brak
Jedynie zarobiona może być firma „krzak”
Faktem jest przed nieznanym strach
minusy: nie pamietam co robilam w zeszlym tygodniu, ciezej sie skoncentrowac czyli standard plus moje zycie zaczyna byc dla mniej coraz mnie watrosciowe :huh: po wielu rozkminach caly proces zycia wydaje sie o wiele prostszy, nie mam juz takich ambicji jak kiedys chociaz to moze byc zasluga tez innych rzeczy ^_^
obiecalam sobie 2 miesiace przerwy :rolleyes:
plusy: od kad zaczelam regularnie palic nawet w mniejszych ilosciach zniknela migrena ktora kiedys bardzo czesto mnie meczyla :-) lekarstwo
Chcesz się stąd wyrwać to swoją szansę chwyć dzieciak
Tylko jak jak tu wszystkiego brak
Brak mieszkań brak pracy pieniędzy też brak
Jedynie zarobiona może być firma „krzak”
Faktem jest przed nieznanym strach
Cale szczescie ze ja nie mam takich jazd, jak chodziłem do szkoły skuty, to normalnie sie czulem, normalnie ogarnialem, sluchalem pisalem itd dopiero po godzinie jak faza schodzila to mialem zamule totalna i odrazu do domu chcialem spierdalac, ale dawalem rade.
Nie wiem moze to juz taka tolerka, ale ja spizgany czuje sie bardziej ogarniety i normalny niż na trzeźwo bez bucha
Tylko jak wchodzi okrutny zamuł (około godzine/dwie po zajebce) to czuje sie zamulony i nic sie nie chce, w ogole nic, kiedyś tak nie miałem.
Mam znajomego, jara już dobre 12/13 lat, ten to dopiero ma porytą głowe.
Przez pewien czas, po prostu sie nie odzywal, zajebał morde i siedział na schodach nie odzywajac sie po 4/5min, nagle wypierdalając jakby z transu "dobra mogę z wami wypić te piwo" chociaż gadaliśmy do niego o tym 5 min wczesniej.
Dopiero jak zrobil sobie przerwe miesieczną podczas wyjazdu za granice do pracy i wrócił, to znormalniał i gada więcej, ale i tak jest jakby odciety od swiata, tylko sie zajebac i do domu leci chuj wie co on tam robi, a potem i tak dzwoni i mowi ze sie nudzi na chacie i nie ma co robić, wychodzimy na piwo i jakiegos bucha i koło sie zamyka haha.
Chcesz się stąd wyrwać to swoją szansę chwyć dzieciak
Tylko jak jak tu wszystkiego brak
Brak mieszkań brak pracy pieniędzy też brak
Jedynie zarobiona może być firma „krzak”
Faktem jest przed nieznanym strach
Natomiast moj ziomek co nabija sobie po 3 wiadra dziennie normalnie idzie sie z nim dogadac wszystko ogarnia. Przypuszczam ze jego juz po prostu tak nie klepie. Co prawda gada glupoty :-) ale jak nie jest zjarany to i tak widac ze sobie nie zaluje. Juz ma to cos w oczach.
Raz, jeden jedyny raz, jak kumpel z Holandii przyjechał, pochwalił się, że ma jeszcze sprzed pół roku w domu pół gieta które sobie poprzednim razem zwiózł, wbił dwie kany, tak sie sprułem, że aż do lustra poszedłem zobaczyć, bo smiałem się sam z siebie (nie wiem co to za odmiana była, paliłem już kilka razy staff prosto z NL i tak sie nie zrobiłem jak tym, nie liczę "Holandii" którą w polsce łatam, bo to po prostu mistrzowsko wychowane dobre nasiona na komercje, a i niekiedy przywiezione ale od dilla z NL) wtedy miałem oczy jak barszcz, tak zakurwione jak za czasów pierwszych buchów :D
Chcesz się stąd wyrwać to swoją szansę chwyć dzieciak
Tylko jak jak tu wszystkiego brak
Brak mieszkań brak pracy pieniędzy też brak
Jedynie zarobiona może być firma „krzak”
Faktem jest przed nieznanym strach
Trzeba znac umiar nie raz slyszalam ze jeden tak polecial ze go zbierali z podlogi bo zemdlal a inny kolega jeszcze dostal kolatania serca, ale jak ktos jest doswiadczony to wie jak sobie z tym poradzic.
Im wiecej palisz tym pozniej wiecej potrzebujesz zeby sie porobic. Mi na poczatku starczaly dwa buszki i sobie latalam a teraz lufka na pol to jest tak sobie ^_^ to juz nie to co kiedys. Teraz to juz tylko kolejne spizganie.. kiedys to bylo wyjatkowe jak palisz raz na jakis czas.
Nie pale juz drugi tydzien mysle ze jak teraz zapalilabym, to by mnie sieklo ale staram sie wytrzymac bez jak najdluzej.
Mam jeszcze w szafce i strasznie ciagnie, moze jak spale i nie bede miala nic to bedzie latwiej heh...
XTC9THC pisze:Jak mówie o ciągu to mam na mysli, codziennie jaranie minimum 2/3 kany (*kana-jedno nabicie w lufe)
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
I don't know but today seems kinda odd
No barkin from the dogs, no smog
And momma cooked a breakfast with no hog
I got my grub on, but didn't pig out
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.