Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
Po melanżu z jakiś kryształem czy cocolino powiedzmy jest zejście itp no i po jakiś 2-4 tygodniach znowu jest ochota na taki melanż. Dziwny jest to mechanizm. Ja tak często nie uderzam bo dużo czasu czytam ostatnio, siłownia, kobieta, dieta i pochłania mi to czas. Oraz nie mam takiego życia towarzyskiego jak mój ziomal. Za to ja i on czujemy właśnie po jakimś czasie że przychodzi ochota by przypudrować nosek. Normalnie np nie myślę o tym przez ileś dni ale czasem jak pogadamy to wychodzi że jest mała ochota i jak będzie okazja to coś podziałamy.
O co chodzi ? Czy to po prostu jakieś uzależnienie, czy jakiś mechanizm taki że po prostu wszystko jest za stabilnie w życiu i jest chęć do tej autodestrukcji. Ja i on normalnie czerpiemy przyjemności z treningów siłowych, jakiś basen czasem, bieganie sport itp ... Ale widzę że ten schemat gdzieś u nas działa już około dwa lata. Ktoś może mi pomóc lepiej to zrozumieć ?
Dodano akapity dla czytelności | 909
Jak to się mówi raz na jakiś czas trzeba się odchamić, jedni walą gołde na potęgę a inni wolą inne uzywki. Na moje wyszumienie się w dobrym towarzystwie, pozwala człowiekowi się wyluzować i czuć wewnętrzną satysfakcję z życia, tak samo jak inne aspekty czy to spełnianie się w pasji, kochająca kobieta, czy dobrze prosperujący biznes. Ja dla przykładu poleciałem ten weekend na ekstazkach i mimo że wczoraj miałem mega zjazda w pracy bo nie spałem całe 2 dni i wrzuciłem przez weekend chyba z 8 tabletek, to czulem mega satysfakcję że zaliczyłem z kuzynek kozacką.
Na moje, dopóki człowiek przez dragi nie zaniedbuje Swoich obowiązków, nie oszukuje co krok Swoich bliskich, nie ma przez nie problemów zdrowotnych - fizycznych (które łatwo zaobserwować), czy psychicznych jak dość radykalna zmiana charakteru czy wzmożona agresja gdzie kiedyś nigdy by to nie miało miejsca ((niestety zmiany psychiczne mało kto jest sam w stanie wylapac bo dzieją się bardzo powoli )), jeśli nie masz dziwnych krzywych jazd jesteś dorosły i lubisz raz na jakias czas zaszaleć to chyba nie ma w tym nic złego, jak zna się umiar to wszystko jest dla ludzi ;)
Pozdro.
Usunięto cytat post pod postem, oraz dodano akapity dla czytelności | 909
też miałem "stabilne życie" firma w rozkwicie, narodziny córki, budowanie chałupy itp przypadkiem na imprezie skosztowałem mefedronu...
po przebudzeniu się następnego dnia, nie myślałem o niczym innym - tylko o tym, aby ten magiczny kryształ pojawił się znowu na lusterku.
I tak pierdylnęło mi 5 lat życia... z mefem / 3MMC ... potem z efedronem, z którym walczę do dziś...
Mechanizm uzależnienia to skomplikowana sprawa, która w głównej mierze zależy od SIŁY środka który bierzesz, a ja zacząłem od najmocniejszego kryształu na rynku ... po niczym innym nie miałem takiej ochoty na dorzutkę jak po tym cudzie chemii.
3MMC - zaczałem brać... żeby rzucic mefedron
4HMC - zaczałem brać... żeby rzucić 3MMC
teraz cpam sport... mając nadzieję, że ta ochota na narkotyk, który mogę sobie w godzinę zrobić sam minie.
poza tym, tak na prawdę "walczę/walczymy" z przyjemnością w proszku ... całe życie podświadomie ćpamy różne przyjemności życia ( sex / słodycze / dobry film / super furka ) tylko po to by zaspokoić buzujące hormony w głowie... a proszki, to najprostsza rzecz, aby tę burze uciszyć, bez jakiegos specjalnego "starania się" ... prócz fatygi aby to kupić / czy zrobić samemu...
"Rutyna to rzecz zgubna "
To po pierwsze. Po drugie- może przeorales się już tyle beta ketonami, że żadne dopaminowce ani feta nie mogą się zakotwiczyć w twoich receptorach?
Czasem tak bywa że jak wchodzisz wyżej to zejść prawie nie można z czułością receptorów. Nie wiem jak w twoim przypadku bo mało opisałeś. No i ja nie byłem w tej sytuacji
"Rutyna to rzecz zgubna "
- dieta
- sen
- odpoczynek
- sport
- suple
to wszystko pomaga... w tym, że organizm po prostu CHCE cpać i cieszy się praktycznie KAŻDYM towarem w KAŻDEJ dawce
ale jak: jarasz / pijesz / masz wyjebane w jedzenie i żresz śmieci, sen to dla Ciebie abstrakcja no bo po co spać? i jedyne co potrafisz to zwiększyć dawkę swojego ulubionego ćpania, to nie dziwota, że jest w pewnym momencie PROBLEM
może się mylę, może nie... ale kolego @agentwiadro pomyśl chwile czy to wina Twoja... czy może przyjebanego dilera, który właśnie Cię wyjebał na towar.
04 stycznia 2021agentwiadro pisze: - jak to dziala ze przy zrytej konkretnie bani przez b-k (na poczatku lecialem 4mmc ale jak sero sie wyczerpalo to przerzucilem sie na 3cmc :DD) nie klepie mnie praktycznie nic innego niz 3cmc. Potrafilem wpierdolic ze sztuke dwie mefka i autentycznie nie czulem za chuj nic a o fecie to juz nie wspomne:/// wie moze ktos cos?
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.