Gdyby alkohol został wynaleziony dzisiaj, od razu zyskał by miano nowego, szczególnie groźnego narkotyku - opisano by go tak: powoduje otumanienie, zaburzenia percepcji, wymioty, utratę kontaktu z otoczeniem, wykazuje działanie neuro- i hepatotoksyczne, prowadzi do uzależnienia psychicznego i fizycznego, może powodować śmierć przy przedawkowaniu. A w mediach: "Kolejne przypadki zatruć nowym dopalaczem o nazwie etanol!" Jak nic, błyskawicznie trafiłby na listę w załączniku do ustawy.

w rozsądnych dawkach... nawet te wyniki POLEPSZAJĄ ...

3MMC
dawka 50mg:
- polepszone samopoczucie
- polepszona samoocena
- libido lekko w górę
- chęć do życia - ogromna motywacja
- lepszy trening siłowy
... rzekł bym - idealna przedtreningówka ( zakładając, że nie tylko ćpasz ale odżywiasz się dobrze i prowadzisz zbilansowany tryb życia - podczas badań - badany osobnik był w bdb formie fizycznej, dbał o dietę sen oraz brak alkoholi oraz papierosów )

po tygodniu "ćwiczeń" na takiej przedstreningówce - wyniki badań były niemalże idealne - podwyższony poziom testosteronu i estrogenu był spowodowany prawdopodobnie ćwiczeniami ale to dla facetów raczej na plus ( czytaj, jak działają hormony ). Wyszło by na to, że 3MMC to najbezpieczniejszy MOCNY narkotyk. To jest moje zdanie, nie tylko jako ćpuna ale tez jako byłego sportowca i naukowca, który od kilku lat badał tą substancję.

Na necie były także badania ludzi po metamfetaminie, mefedronie oraz pentedronie... pamiętam z tych badań, że głownie mięsień serca coś ogarniało szczególnie osierdzie, oraz wątroba była na takich obrotach jak po piciu spirytusu czyli strasznie walczyła " z trucizną". Po 3MMC takie akcie nie występują ( czyt. w rozsądnych dawkach ).
Gdy ja robiłem badania na sobie po tygodniowym ciągu 3MMC ( a szło w noc czasami i 4g) aż się zdziwiłem, jakie miałem wyniki krwi... po badaniach ( chyba wszystkomożliwych na które wydałem ponad 400zł - wtedy to miałem manię badań ) wyniki tarczycy były podwyższone - ale jak już wspomniałem - po CIĄGU i ostrym napierdalaniu organizmu tym dragiem przez tydzień. Praktycznie dwa dni wystarczyły aby z wycieńczenia ( bo w końcu to był ciąg a nie rekreacyjne branie kreski raz na tydzień w dzień imprezy ) do pełnego – normalnego samopoczucia. Nawet tryb „zasypiam po 22 godzinie – wraca dośc szybko, w przeciwieństwie do rozregulowanej fazy spania po benzydaminie, czy amfetaminie.

po badaniach na ibuprofenie, paracetamolu - A NAWET WIT C ( ten z mnUstwem dodatków z biedronki ) wyniki były DZIWNE... w każdym z tych testów coś dowalało strasznie wątrobę oraz płytki krwi, bardzo duży przyrost cholesterolu oraz limfocytów - ogólnie organizm wpadał w stan "zapalny" i z czymś walczył...

i nie piszę tego jako reklama 3MMC – bo aby tę tezę udowodnić mogę te badania powtórzyć dla ministerstwa ( które zakładam takich badań nie zrobiło przed wrzuceniem 3MMC do BANsubstancji ) i będą identyczne.

Chętnie pokaże jak się zmieniłam po rocznym ciągu. Nie wpierdalałam dzień w dzień. Powiem tak średnio na tydzień leciałam 5dni. Rok przeleciał jak miesiąc. Z moim w przeciągu 2,3 dni potrafiliśmy zjeść do 40g 3mmc ( już nie przez nos, tylko bombki po 1g. 1.4g chyba były największe) Ja osobiście schudłam prawie 20kg.

Chce żeby osoby miały to za przestrogę. Trzeba dbać o swój organim podczas ćpania!!!!! Po 4 mies. przerwie dalej lece, ale teraz waga maks zejdzie mi na -2kg.

Taką miałam figurę, gdy kończyłam technikum:

a tak przez roczne ćpanie , nie patrzeniem w lustro i jak teraz sobie to wertuje w głowie --> przez niedbalstwo i nie wiedze wyglądałam tak:
Mama, gdy za każdym razem przyjeżdzałam w odwiedziny pytała się czy mnie tam karmią i że na prawdę zawsze mam u niej miejsce. ( Ja widziałam się taką codziennie, mama raz na 1,2 mies) Po czasie myślę sobie, że na prawdę się o mnie martwiła - ja tłumaczyłam się chodzeniem na siłownie... ahh

Ale tak jak pisałam, dalej lece(inne dragi) ale z głową

scalono - surv

+ zapomniałam dodać. Gdy zdarzały się dni gdzis nie leciałam --> oczywiscie pojawiały się psychozy+ paraliże senne oraz omamy wzrokowe. Po czasie potrafiłam z tym żyć ( paraliże senne dalej wywołują u mnie ogromny strach, jak z niego "wyjde"), ale po czasie miałam beke, z tego co głowa + narkotyki potrafi nawywijać .. np. Przez cała noc słyszałam, ze ktoś włamuje mi się do piwnicy, każdy ruch tych dwóch mężczyzn, a byłam 2 piętra wyżej(licząc piwnice jako 0, wejście do domu 1, i tam gdzie ja byłam piętro 2). + mam kraty w oknach z piwnicy. Słyszałam jak rozmawiają, śmieją się, przechadzają się po całej piwnicy, ale nigdy nie potrafili wejść wyżej.

Tak jak mówiłam z paraliżami sennymi dalej mam problem, nie wiem czy ktoś z Was miewa takie uczucie? Gdy zasypiam, mój organizm dostaję blokady, nie mogę się ruszyć, mówić, ani otworzyć oczu. Jakby tego było mało przed sobą "widzę" osobe, która nade mną stoi, bądź slyszę jak ktoś wchodzi po schodach, a ja nie potrafię nic zrobić. Najczęściej jak się z tego wybudzam zaczynam krzyczeć.

Ale nie mam ich w takiej ilości jak kiedyś, przez ost pól roku 2, w przeciągu poprzedniego ciągu przynajmniej raz na tydzień.

Ja może bardziej z pytaniem o skutki uboczne niż z info na ich temat.
Termo, najzwyczajniej w świecie okropny chłód, czuję się jak w zimę w bluzie na dworze. Tak to wygląda przy pierwszej kresce klefa z każdą kolejną robi się coraz cieplej przy 3/4 zazwyczaj jestem już rozpalony na tyle że na oko powiedział bym że to gorączka ale nigdy nie miałem okazji zmierzyć temperatury gdzies po 6/7 się wyrównuje w miarę. Tak samo to jak działa każda kolejna lepiej pierwsza to same uboju praktycznie

Czemu tak się dzieje, który z tych efektów jest czym wywoływany oraz czy to normalne czy tylko w moim przypadku?
Może jakieś tipy jak to zniwelować ?

Powiem Ci tyle, że ja też tak mam. Kaloryfery w domu na full a ja pod kocem z grubymi skarpetkami, może ktoś wyjaśni to to dokładnie, ja Ci mogę powiedziec ( jak ja sobie to tlumacze ), że tak organizm Twój na to reaguje, bo np. z moich znajomych nikt czegoś takiego nie ma. Ktoś chętny na wytłumaczenie? bo sama nie mam innych wytłumaczeń..

tak, po 10 dniach ćpania w ciągu miesiąca zmora ;] pojawiała się prawie codziennie. ale to mija. może też pomóc zmiana pozycji, w której się zasypia. u mnie zawsze to przychodziło, gdy leżałem na plecach; na boku lub brzuchu chyba nigdy.

Paraliż przysenny to znak, że ostro przegina się z ciągami. Czarne postacie to normalka. Ale zmora, to już wyższa jazda. W tym wypadku warto sobie zrobić przerwę od prochów, albo nie jechać na ciągach. Jeśli ktoś ma tegretol to 200mg powinno pomóc na te "zmory".

a co jeśli paraliż senny pojawiał się wtedy, gdy w ogóle nie brało się narkotyków? (w sensie nigdy w życiu.)

Zaburzenia neurologiczne?

@zielonaleyta daj spokój, zajebiście wyglądasz. Jesteś bardzo zgrabna i masz świetną stylówkę ;-) Jedyne co się rzuca w oczy to te plamki, co masz na nóżkach i ramionach, miałaś je wcześniej czy takie zmiany skórne się pojawiły podczas ciągu?

Także samym chudnięciem się nie masz co martwić, kwestia jak to wygląda od środka, warto robić badania żeby wiedzieć co się dzieje w środku. Suplementacja witaminami na codzień też jest arcyważna podczas cugów na ketonach czy stimach. Paraliży za to współczuję, z pewnością nie jest to przyjemne, ale jeśli masz świadomość że to wszystko jest wytworem wyobraźni, to już coś, przynajmniej na zawał nie zejdziesz :P Jeszcze co do figury, masy nabrać to nie problem, jak przestaniesz ćpać i zaczniesz więcej jeść + trenować szybko się wypełnisz, więc jeśli Ci przeszkadza niska waga, nie ma co myśleć o tym bo szybko to nadrobisz jak poczujesz taką potrzebę. Dla mnie tak jak napisałem jest to zbędne, no może z 5 kg mogłabyś złapać, tylko kwestia zdrowia... to jest najważniejsze.

@nanawacin, @blackgoku - paraliże występują u normalnych ludzi i nie są efektem zaburzeń neurologicznych z tego co wiem, po prostu niektórym się to zdarza. Chyba, że ktoś ma takie schizy często, wtedy faktycznie może to być znak że coś jest nie tak.