Kończymy offtop.
Ci którzy już na dworcach łazili po kasę, a nie weekendowych poszukiwaczy wrażeń.
01 listopada 2019Stteetart pisze: Fajni są też Ci co jaraja oporowo i twierdzą, że to lecznicze ;)
No bo że komuś odjebało po nim i se w łeb strzelił, to nie wina św. Ziela tylko użytkownik był nieodpowiedzialny :d
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Zioło na pierwszym etapie działania odwraca większość zależności w organizmie.
Zajebiście działa bo np blokuje kanały wapniowe w musku.
Tylko ta zajebistosc jest mocno ograniczona bo zbyt często/zbyt mocna blokada ogranicza działanie mózgu.
To ta część musku która odpowiada za konsolidację informacji, zapamietywanie itd
Rzadkie jaranie po stresującym dniu nie jest złem ale już wjebanie się tzn jaranie przy każdej okazji już jest prosta droga do uzależnienia.
Dopóki użytkownik jest swiadomy, że lek moze byc trucizna (i odwrotnie) nie ma dramatu.
Problem się zaczyna albo w w/w przypadku albo jak granicą się zaciera.
A w wielu przypadkach na forum ta granica dawno się zatarła.
*Jeszcze lepsi są Ci co zsjaraja dwa buchy i wpieprzaja wszystko co w ręce wpadnie. Droga prosta do wszystkich chorób metabolicznych :-)
Oczywiście te dwie cechy które opisałem to tylko część działanie zioła.
Mechanizm jest bardziej złożony ale na te dwie rzeczy ludzie najbardziej narzekają.
No może jeszcze na ataki paniki po długotrwałym jaraniu - tu też jest relatywnie łatwo -albo to pierwsze objawy zjebanej glikemii albo poprzestawiany downstream GABA-glutaminian :-)
A co do samego tematu- ciekawe ilu z Was tych oplakujacych poszło zapalić komuś znicz.
Każdego szkoda ale w tym wypadku każdy skacze po malutkiej linie i kiedyś noga się omsknie.
Zreszta wystarczy wejść w tematy o tym ile to kto najwięcej wrzucił czy jaki kto ma stan licznika.
Nie ma zbytnio opcji, żeby prędzej czy później organizm się nie zbuntował.
Jak nie mózg to flaki jak nie flaki czy mózg to serce.
Itd
Oczywiście co jakiś czas ktoś ginie ale 90% ludzi myśli "mnie to nie spotka" i pada kolejna osoba.
No ale przecież Was to nie dotyczy?
To czemu już tak wielu nie ma?
Bo depresja? Bo choroby? A skąd się wzięły? Spadły z nieba? Wykopali to górnicy pod Sosnowcem?
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.