Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 149 • Strona 14 z 15
  • 959 / 91 / 0
endother na pewno wie.
  • 3 / / 0
23 maja 2020endother pisze:
@ges
Z technicznego punktu widzenia wygląda to tak że zalany dopaminą mózg tworzy nowe ścieżki synaptyczne, niektóre powstają między częściami mózgu które nigdy nie miały być połączone. Np. połączenia synaptyczne między korą wzrokową, a płatem potylicznym (odpowiedzialnym za rozpoznawanie twarzy) sprawi że wszędzie będziesz widział twarze. Analogiczna sytuacja dla widzenia kolorów słyszenia smaków i dziwnych błędów gdy losowe elementy mózgu tworzą między sobą ścieżki.
@blackgoku
Rozumiejąc ten mechanizm dochodzimy do pytania dlaczego nieraz taki stan się zawiesza. ścieżki które powstają są z reguły bardzo nietrwałe i rozpadają się w ciągu kilku minut. Duża ilość informacji przesłana przez połączenie synaptyczne utrwala je i konserwuje. Tak samo jak wielokrotne powtarzanie informacji powoduje zapamiętanie jej. Fenetyloaminy (zwłaszcza niesławny Bromo-DragonFLY) działają dłużej i z jakiegoś nie do końca jasnego powodu tworzą silniejsze połączenia synaptyczne. Nie znam się na dziurawcu ale prawdopodobnie ma jakieś właściwości neuroprotekcyjne. Najprawdopodobniej indukuje geneze kanałów wapniowych ułatwiając samo utrwalanie się połączeń synaptycznych, a więc i pozytywnie wpływa na pamięć. Podobny efekt można wywołać sokiem z porzeczki neuroprotekcyjnymi lekami albo dysocjantami (dysocjanty działają w inny sposób, wiedząc jak nigdy bym nie śmiał połączyć z żadnym psychodelikiem, a szkoda...) Przeciwdziałać można za pomocą agonistów GABA ( clonazepam alkohol i alprazolam) w pośredni sposób leki te utrudniają utrwalanie się nowych połączeń synaptycznych i przyśpieszają rozpad tych które zostały stworzone na bombie. Mózg sam dąży do równowagi, ma zapisane pewne ustawienia fabryczne do których powoli będzie wracał. Samo nie skupianie się na hppd pozwala szybciej się zakończyć. Jeśli ten stan nie ustępuje po 3 latach i nie zmniejsza się znacznie po kilku dniach prawdopodobnie zostały uszkodzone bądź już były "ustawienia fabryczne" co jest równe z utajoną chorobą i ma nieco inną bardziej złożoną geneze.

Brzmi jak bardzo niebezpieczna jazda i tak jest, to nie są wkręty i przeczucia naćpanego mózgu tylko fizyczne obserwowalne zmiany. Mimo niemożliwe jest to by ktoś na kwasie został poryty do końca życia jak by walił co 8 godzin nowy karton. Myślę że można spokojnie ale co jakiś czas brać. Osobiście nie kupuję już fenetyloamin dla zasady, kochanego DOC'a rozpuściłem na wietrze. Może wiewióry miały fajną zabawę.
Piszę to wszystko na bombie z DXM, jak coś nie jest jasne albo jest zbyt jasne to poprawię za kilka dni.

Edit: swoją drogą pisałem w tym albo podobnym z nazwy wątku dokładnie taki sam post.
mam pod ręką etizolam czy nada się na doprowadzenie mózgu do stanu sprzed zgrzybienia ?
długo to brać?
  • 910 / 165 / 0
Jak weźmiesz raz to pomoże na 8 h. Potem musisz zwiększać dawkę. Jak odstawisz odklei cie jeszcze bardziej.
Idz do lekarza bo jesli ci się zawiesiły grzyby to jest choroba wrodzona.
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
  • 19 / 1 / 0
etizolam poimaga bardzo, ja osobiście teraz stosuje klonazepam w dace około 1mg dziennie i pomaga bardzo, funckjonalność zdecydowanie na plus, o wiele mniejsze lęki. Co ciekawe u mnie często realistyczne sny pwoodują uczucie ciągłego zmęczenia, wejście po schodach powoduje u mnie zadyszkę a to dziwne bo jestem osoba z dobrą kondycją która często uprawia sport
  • 17 / 1 / 0
Re:
Nieprzeczytany post autor: frzyjer »
03 marca 2006paker pisze:
według mnie zawiesić sie można tylko jak sie przedawkuje bardzo mocnych psychodelików typu bieluń meksalina LSD salvia lecz jednak trzeba mieć wyjątkowego pecha żeby tak sie stało

ale napewno nie uwierze że można sie zawiesić od np ziółka

No to dzień dobry, mega silna derealizacja i depersonalizacja, która trwa już 14 lat po paleniu zioła, wszystko obserwuje jakby z drugiej osoby, nie mogę się na niczym skupić, moje ciało wydaję mi się obce. złapało po którymś paleniu. Nie przechodzi. Już nauczyłem się z nią żyć, wstręt i lęk do zioła niesamowity. nie pamiętam jak to jest żyć "normalnie" :D Także zdarza się, uwierz. Straciłem wiarę, że kiedykolwiek minie... a dzień w którym by minęła byłby najpiekniejszym w życiu.
  • 563 / 104 / 0
@frzyjer a leczyłes się u psychiatry ,, byles u psychologa ?
  • 17 / 1 / 0
@Miki12 Tak, byłem z innego powodu ale wspominałem o tym zdarzeniu i tej przypadłości. Odpowiedź: nie ma na to leków, powinno przejść samo, terapia. Chodzę na terapie jednak, jeśli chodzi o derealizacje nie wydaję mi się aby dało radę to zwalczyć terapią. Parę lat temu próbowałem nawet zapalić, myślałem, że może się "odwiesi" jednak było jeszcze gorzej :D nie próbuje więcej. Na codzień staram się o tym nie myśleć, jednak czasami mam takie "przebudzenia"- funkcjonuje normalnie jestem na mieście lub jakimś spotkaniu a nagle "jeb" i uczucie jakbym się dopiero obudził i nie wiedział gdzie jestem i co się dzieje, jakby flash backi z palenia zioła. Do tego obraz przed oczami cały czas wygląda jak grafika komputerowa, takie odrealnienie. Nieprzyjemne ale da się żyć
  • 709 / 215 / 0
@frzyjer

Mi na derealkę i depresonalkę pomógł sulpiryd w niskich dawkach. Na te zaburzenia są leki.
  • 17 / 1 / 0
@GermanskiOprawca Możesz napisać coś więcej ? Jakie dawki stosowałeś ? Po jakim czasie uwolniłeś się od tego paskudztwa ? Leki rozumiem dostales od psychiatry ? Może warto się przejść jeszcze raz do psychiatry ale prywatnie...
  • 151 / 65 / 0
22 kwietnia 2022frzyjer pisze:
No to dzień dobry, mega silna derealizacja i depersonalizacja, która trwa już 14 lat po paleniu zioła, wszystko obserwuje jakby z drugiej osoby, nie mogę się na niczym skupić, moje ciało wydaję mi się obce. złapało po którymś paleniu. Nie przechodzi. Już nauczyłem się z nią żyć, wstręt i lęk do zioła niesamowity. nie pamiętam jak to jest żyć "normalnie" :D Także zdarza się, uwierz. Straciłem wiarę, że kiedykolwiek minie... a dzień w którym by minęła byłby najpiekniejszym w życiu.
Swego czasu nabawiłem się derealizacji/depersonalizacji przez medytację i tzw. "uważność". Byłem tak bardzo obecny że aż nieobecny %-D Niestety za bardzo uwierzyłem w New Age-owe pierdolenie o "utracie ego" i "kosmicznej świadomości", na szczęście w porę się ogarnąłem i przeszło mi niedługo potem jak z tym skończyłem.
Zresztą zobaczcie na takiego Docenta z YT, gościu naprawdę wierzy w to co mówi o swoich teoriach, niby super świadomy i uduchowiony ziomek a skończyło się u niego na potężnej depresji którą musiał leczyć farmakologicznie. Nie wiem czy zmagał się z d/d ale obstawiam że tak.
Uwaga! Użytkownik Iacobus nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 149 • Strona 14 z 15
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.