Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 148 • Strona 9 z 15
  • 3430 / 1087 / 0
Obsesje, natręctwa, w dobrym wątku piszesz. Skieruj się najlepiej na terapię poznawczo-behawioralną, opanujesz zasady nieprzyklejania się do pewnych zjawisk czy czynności.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 28 / 2 / 0
@misspill Dzięki za odpowiedź.
Odnoszę wrażenie że mój problem jest na skraju paranoi i ZOK ponieważ w młodości miałem kilka rzutów urojeń ksobnych ( byłem leczony sulpirydem) ale też ZOK. Kolejną dziwną rzeczą jest to że bupropion wespół z pregabaliną w początkowym okresie ich stosowania w istotny sposób łagodzą moje objawy ZOK i ontologicznych
bezproduktywnych analiz . Same SSRI mnie otępiają ,najlepiej z nich działa na mnie sertralina. Wyobraź sobie że byłem pięć razy w szpitalu psychiatrycznym na oddziale dziennym i żaden lekarz nie zaproponował mi psychoterapii poza jednym pobytem w którym pani psycholog po kilku sesjach stwierdziła jednoznacznie że mam nerwicę ale i tam leczenie opierało się przede wszystkim na farmakoterapii .
No nic trochę zanudzam .
Pozdrawiam

Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
Uwaga! Użytkownik Merkury nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 34 / / 0
więc dobrzę, widzę mój temat znalazł odsłuch (co mnie wcale nie cieszy, wolałbym by nit tego "kurestwa" jakim jest ta choroba miało 0 zludzi z 7 miliardów), no ale jest jak jest, do rzeczy:

Słuchajcie, ja mam cząsto (a praktycznie ciągle) myśli natrętne dotyczące zaszłych krzywd, oraz rzeczy które są wręcz dla mnie obrzydliwe w odbiorze; nie chce to pisać 'ścian tekstu; także nakreśle mniej więcej o co chodzi, np. jacyś dawni wrogowie osobiści, albo nawet zwykle frajery przypadkowe, szczurki internetowe, jakieś trolle i ich "rojenia" pomówienia na czyiś temat, i to wraca, wraca, w myślach, intruzjach natrętych

zaznaczam że te myśli są sprzeczne całkowicie z charakterem i światopoglądem osoby, wicie już o tym +/- nakreśliłem w pierwszych postach, mam za sobą przeszłość penitencjarną zakłady różne areszty, a u mnie to choróbsko przybrało najbardziej 'jak na złość' formę, bo w myślach natrętnych np. pojawiają się silne intruzje myslowe by myśleć o jakichś np "szczurkach" z inetentu, trolli, ich pomówienia, rojenia internetowe, często cała kaskada ruminacji i "przeżuwania" na ten temat, wiele dni, tygodni, analizowanie

naprawdę, sczególnie gdy ktoś ma to OCD na tle PTSD, tu przykład osobisty: kiedyś tam na jakimś portalu stalkował mnie jakiś tak szczurek zezowaty (jak póżniej się okazalo) w internecie, pisał bzdury dziecinne takie że aż szkoda tu cytować, potem tam mnie nieudolnie pomawiał itp. I u mnie to obrzydliwe OCD przybrało taką formę - że ciągle, czy to w chwilach realsku czy w chwilach gdy potrzebuję skupienia - pojawiają się silne niechciane myśli o tym frajerku zezowatym gdzieś tam z jakiegoś forum.

I spójżcie: ja prześłość penitencjarna, wcześniej pogotowia opiekuńcze, a tu natręctwa o jakimś szczurku z internetu który mnie pomawiał ja jakichś stronch

TO obrzydliwa choroba, "nasyła",. i to jak na złość, intruzywne silne myśli o jakichś obrzydliwościach, o których nie chce się myśleć, to naprawdę potrafi zrobić wrak z człowieka, problemy z zasypianiem (bo natręctwa myślowe przeszkadzają) co za tym idzie niewyspanie, osłabienie, apatia, dramat..

X lat już to mam, plus minus 8-10 lat, w mojej "odmianie" tego OCD to zawsze przewijają się "wątki" obrzydliwe, obrzydzające mnie, a nawet, ku mojej rozpaczy bo to sprzeczne z moim charakterem,- perwersyjne. Po prostu szatan w głowie, który nie wspólpracuje.

Ja to mam na tle traum i dramatow którym musiałem podołać i to już w młodym wieku.


Czy Komuś na podobne spektrum objawów pomógł jakiś lek/ tudzież coś inne, Ja naprawdę jestem zdesperowany by to zmienić, bo jeszcze tak z 5, 6 lat to chyba się rzucę ze skały :(

napradę to kuleje w pl pomoc ludziom po traumach, ciężkich nerwicach, Także za każdą rzeczową odpowiedź na mój wpis będę wdzięczny sowicie. Pozdrawiam i zdrówka
  • 28 / 2 / 0
Ostatnio byłem na urlopie półtora miesiąca ,tyle mi się uzbierało i muszę przyznać że mi nadmiar wolnego czasu skrajnie nie służy bo zaczyna mi się pieprzyć pod deklem. Gonitwa myśli jakby połączenie obsesji z paranoją . Neurotyk powinien być wciąż zajęty produktywnymi obowiązkami .
Uwaga! Użytkownik Merkury nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2024 / 584 / 0
10 września 2019Merkury pisze:
Ostatnio byłem na urlopie półtora miesiąca ,tyle mi się uzbierało i muszę przyznać że mi nadmiar wolnego czasu skrajnie nie służy bo zaczyna mi się pieprzyć pod deklem. Gonitwa myśli jakby połączenie obsesji z paranoją . Neurotyk powinien być wciąż zajęty produktywnymi obowiązkami .
Wiesz, zgłoszono mi ten post, naruszam pewnie tajemnicę moderatorską, ale postanowiłam się ustosunkować.
Przypomina mi to takie gadanie "weź się za robotę to przejdzie".
Raz, dajesz receptę na pełen, pełnoetatowy pracoholizm.
Dwa, neurotyk neurotykowi nierówny, a wszyscy - prawie - jesteśmy gdzieś w skali ambiwersji. Nieliczne jednostki są na początku lub końcu spektrum.
Co, jeżeli osoba z silną skłonnością neurotyczną, np. zdobywająca maks w NEO-PI-R, wytworzy sobie przyzwyczajenia stające się potem OCD? W końcu to neurotyk. A równie dobrze może nie patrzeć nawet na to, gdzie siedzi, skąd je i czy myje ręce po wysraniu się, pardon my French. Nie traktuj tego jako krytykę, tylko wyobraziłam sobie człowieka bardzo neurotycznego zaganianego od obowiązku do obowiązku i to bardzo smutna koncepcja, ale w to trzeba się wczuć troszkę i pewnie też mieć trochę, jak to ująłeś, napieprzone pod deklem.
Wolny czas nawet neurotyk może spożytkować czytając, nie wiem, książeczkę na leżaku w słoneczku. Myślę, że nie istnieją tu ludzie całkowicie od neurotyczności wolni. To składnik osobowości wg. najbardziej popularnej koncepcji, wielka piątka i tak dalej.

Aczkolwiek jeśli chodziło CI o ciągłe rozpamiętywanie, to osoba z OCD nie może przestać, osoba z nerwicą nie może się uspokoić, a jak napiszę, żebyś nie myślał o różowym słoniu, to o czym pomyślisz?
Dlatego tak kocham, "kocham" wszelkie rady w stylu "nie denerwuj się"; "wyluzuj"; "będzie okej". Doceniam je, ale mnie wkurwiają. Patrz, typowo neurotycznie tutaj. Bo to, że obiegowo słowo neurotyk straciło na znaczeniu podobnie jak "depresja", to już kompletnie inna sprawa.
Raz jeszcze, jeśli to krytyka, to mam nadzieję konstruktywna; patrząc na tytuł tematu.

Poza tym kojarzy mi się to z sytuacją, gdy osobie z depresją poleca się "pobiegać, wyjść do ludzi, zrobić coś". Fenomenalna rada. Gdyby człowiek taki był w stanie to zrobić, nie miałby w istocie depresji. On w ogóle by z nią nie walczył, bo by nie musiał. Byłaby czymś nieistniejącym w jego życiu, a może nawet wyśmiewałby ją jako chorobę zblazowanych nastolatków z tumblra.
Natomiast depresja potrafi rozpierdolić człowieka gorzej niż ciąg na fentanylu i.v., że posłużę się porównaniem ze "swojego" działu. Ludzki mózg niestety nie działa w ten sposób, jak tu myślimy; typu jak pierdolnę X to będę taki, a jak Y to taki. To się sprawdza, ale tylko w przypadku danych substancji. Osiągnięcie tego naturalną drogą jest drogą przez mękę, ale za to potem nie wymaga nakładów finansowych, kombinowania ani też życia w ciągłym strachu, co pasuje do neurotycznych osób. Oczywiście mogą być bardzo przebojowe. Tylko że one, a raczej my, są jak autka. Mają benzynę na full idąc do ludzi. Mija pewien okres, zależnie od spalania; trudności sytuacji; i trzeba zatankować. Każdy ma swój sposób, często łączy wiele z nich. W końcu to forum żyje od 96 roku, tak samo jak ja, jak mam być szczera. ;-) Choć czasami zastanawiam się, czy żyję, czy wegetuję, ale taka groteska to jednak musi być życie.
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 34 / / 0
no dobra, bo tu NN z powodów przewidzianych przez ICD-10, nerwy, stresy, natręctwa.

A co z natręctwami na tle pourazowym ?
  • 28 / 2 / 0
@Jamedris Masz rację ale i ja ją mam. Sam mam nerwicę ( ze szczególnym uwzględnieniem ZOK) i wiem co mi służy a co mi szkodzi co mój psychiatra i psycholog potwierdzili jednoglosnie- służy mi jak najpełniejsze zaangażowanie w życie codzienne ( zwykłe obowiązki ale przecież także i odpoczynek i relaks) a zabija mnie bierność i samotność. I to nie jest nic odkrywczego , taka jest natura człowieka i rzeczy . A leki co sam psychiatra mi powiedział niczego nie rozwiążą jeśli nie będę ich brał w imię powyższego .

Wycięto za długi cytat. taurinnn
Uwaga! Użytkownik Merkury nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 28 / 1 / 0
Miał ktoś natrętne myśli egzystencjonalne, typu dlaczego istniejemy czym jest kosmos i odczuwanie z tego powodu takiego nieprzyjemnego ucisku nie jest to paralizujace ale uciazliwe, jak sobie z tym radzić
  • 2430 / 573 / 155
@Nysa098, tak, miewam i ze wszystkich leków typowo na natręctwa najbardziej pomogła mi sertralina oraz duloksetyna, klomipramina też całkiem nieźle działała. Oprócz tego terapia, zwłaszcza behawioralno-poznawcza potrafi dobrze pomóc, polecam książkę o tytule ,,Terapia behawioralno-poznawcza w praktyce'' (w każdym razie zbliżony tytuł), jest świetnym narzędziem do autoterapii, od niej zaczęłam swoją ,,przygodę'' z tym nurtem psychoterapii. Idealnie nie jest, ale czynności natrętne właściwie ustały, a ruminacje wracają jak bumerang. Jednak leki i terapia coś tam dają, nie powiem, że nie. Na pewno jest ze mną lepiej pod względem nerwicy natręctw.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 256 / 8 / 0
Nikomu nie życzę tego typu zaburzenia z reszta jak i każdego..
Głowa mi już pęka, nie mówiąc o poziomie wkurwienia :)
Co sie bierze jak klomi nie działa? Neuroleptyk się dorzuca czy jak....
Uwaga! Użytkownik justrelax nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 148 • Strona 9 z 15
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.