Z jakich substancji ZREZYGNOWALIŚCIE, powiedzieliście "koniec z tym"?
Moderator: Wszyscy moderatorzy
Syntetyczne kannabinoidy i silne psychodeliki, z nimi już skończyłam.
Uwaga! Użytkownik misspill nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
trawa
synt kanna
ketony
fenki (za długo, wściec się można)
giebel
alko
zostają w wątpliwej rezerwie:
benzo, baklo, fenibut, może GHB (ale ich się boję %-D )
opiaty (nudne, ale bardzo przyjemne, więc też się boję)
feta (nie zachęca mnie do ciągów, ale to toksyczne gówno i zwały to tragedia, więc chuj z nią)
czyli w praktyce:
psychotropy, nootropy, tryptaminy, adaptogeny. jedyne substancje, których nie chcę pozbyć się z jadłospisu.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.
abbys abbysum invocat
Izraelski naukowiec twierdzi, że Mojżesz był odurzony gdy rozmawiał z Bogiem
W Biblii nie brakuje intensywnych momentów – a to krzewy stają w ogniu, pioruny biją z niebios, głośne symfoniczne dźwięki wiodą proroków i świętych do intruzji sacrum. Mojżesz przeżył kilka doświadczeń podczas których zetknął się z bogiem w wyrazisty zmysłowo sposób. Ale czy zwyczajnie doświadczał tych rzeczy, czy też będąc w zmienionym stanie świadomości?Suwałki. Matka chciała przekazać synowi narkotyki
Funkcjonariusz Aresztu Śledczego w Suwałkach udaremnił próbę przemytu środków odurzających na teren jednostki.w kilku postach opisywalem co sie dzialo z uzaleznieniem FuF (opio RC) + Klonazolam ( benzo RC)
Nie uwazam juz zadnego opio za te okropne skrety, lecz benzo jak mnie nie rajcowalo mocno tak dalej nie rajcuje. Rezygnuje, bo probowalem zbyt mocno uwierzyc, ze to boski dar i zamieni mi tydzien skreta po opio w spokojny sen. Nie udalo sie. Amnezja, zgubiona koszulka w mieszkaniu (NIEODNALEZIONA) oraz prawie cale dwa dni amnezji %-D
Uwaga! Użytkownik OCPiller nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
...z takom bestiom...z takem...dupkem
...
frajerem jebanym
29 września 2018NegatywneWibracje pisze: jebać maczetami:czyli w praktyce ty jesteś grzeczy jak 5-latek, tak mam to rozumieć? Czy po prostu stosunkowo często sięgasz do tej rezerwy :D ?
trawa
synt kanna
ketony
fenki (za długo, wściec się można)
giebel
alko
zostają w wątpliwej rezerwie:
benzo, baklo, fenibut, może GHB (ale ich się boję %-D )
opiaty (nudne, ale bardzo przyjemne, więc też się boję)
feta (nie zachęca mnie do ciągów, ale to toksyczne gówno i zwały to tragedia, więc chuj z nią)
czyli w praktyce:
psychotropy, nootropy, tryptaminy, adaptogeny. jedyne substancje, których nie chcę pozbyć się z jadłospisu.
Btw. postawienie fety powyżej ketonów jest dla mnie rzeczą tak niezrozumiałą, że nie da się tego nawet ubrać w słowa :(
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Leci już jakiś trzeci miesiąc kiedy ja, politoksykoman, który nie lubi nudy, nie tyka fety, bo zmienił priorytety. Po bilansie strat i zysków, strat jest stanowczo zbyt wiele. W skrócie o amfie - trzeba być straszne patologicznym zjebem wychowanym na szarych ulicach, żeby to ćpać. Tak nałogowo, jak to się mówi "lecieć na pełnej kurwie".
Wyjątkiem są ofc czyściutkie, rzadko spotykane sorty, niedostępne dla szarego mnie (zwykłego ćpuna z miasta ćpunów).
Delegalizacja klefedronowych ketonów dała mi nadzieję. Nadzieję na lepsze jutro. Nadzieję na jutro, w którym budzę się a w moim pokoju nie ma pierdolnika z chusteczek higienicznych, nie jebie dookoła ketonem, a na laptopie nie ma otwartych kilkudziesięciu załadowanych pornoli gotowych do obejrzenia.
Wymarzyłem sobie jutro, w którym mówię sobie po raz OSTATNI "No, ale fajnie że się skończyło". Fajnie i to bardzo. Dlatego, bo to miał być DEFINITYWNY KONIEC KRYSZTAŁOWEJ PRZYGODY STATICA.
Gdzieś tam nagle pojawiły się stare demony. Demony, które doskonale znam. Poznaje je po zapachu. Potrafię te kurwy wyczuć z kilometra. Pachną ogórem, a czasem wanilią. Pachną wspomnieniami. Pachną mną z tych czasów, kiedy jeszcze dało się coś ze mną zrobić, ale ja w ślepo pobiegłem w stronę tych kuszących zapachów... Pachną ketonami z generacji MMC.
Podczas ostatniego mefedronowego zjazdu, na który byłem przygotowany, który nie był dla mnie bolesny za sprawą tęsknoty za tą substancją, dopaliłem się srogą ilością trawy i ległem w gruzach. Gruzach, zwanych wyrem. Wyrem, zwanym łożem, na którym miałem przejść proces ketonowego stanu czuwania.
Muza, słuchawki i .... zaczeło się. Nie będę lał wody, przejdźmy do sedna - mefedron do mnie przemówił. Przemówił w postaci kobiety. Kobiety, z którą miałem wielorazowe romanse, ale ostatecznie zawsze znikała i pozostawiała po sobie tylko zapach jej perfum... tej woni, którą gdzieś czasem poczuję w przypadkowym miejscu. Rozglądam się wówczas dookoła myśląc "czyżby tu była ona?". Ale jej nie ma, jest tylko zapach, złudzenie... złudzenie generujące wspomnień czar...
Z kobietą, jaką jest niewątpliwie mefedron mam tyle wspólnego, że co jakiś cas uprawiamy dziki seks, ona daje mi po wszystkim delikatnego całusa w usta i z nieopisaną tajemniczością wychodzi, mówiąc "do zobaczenia, Static ;*"
Gdy po dwóch latach spotkałem mefedron nie myślałem o tej torbie z prochem jako o tej kobiecie. Zlekceważyłem jej czar. Wstyd się przyznać, ale nawet zapomniałem o tym kim ona jest i jaka ona potrafi być. Naszła mnie dopiero po całej zabawie, po wciągnięciu ostatniej, gigantycznej kreski, kreski - nadziei na ponowne spotkanie niebawem.
Leżałem więc na łóżku spizgany ostro jaraniem dobrej jakości, muza na słuchawkach, czekam na stan czuwania i...
"Tak Static, to we mnie się zakochałeś. Nie musisz mi mówić o CMCkach, ja Cię doskonale rozumiem. Kto miałby Cię rozumieć lepiej niż ja? Przecież wiesz, że tylko ja rozumiem Cię tak dobrze. Jesteśmy dla siebie stworzeni. Moglibyśmy być idealną parą, taką... na zawsze. Wiesz o tym? Pewnie ci już kiedyś o tym mówiłam... Te całe CMCki... Co to za ździry? Jakieś pomyłki? Nie musisz nic mówić... cii.... ja wszystko doskonale rozumiem, nie było mnie, czułeś się samotny. Ale teraz już jestem, niedługo znowu będę. Musisz uzbroić się w cierpliwość, znajdę Cię Static. Będziemy niedługo razem, jeżeli tylko tego zechcesz. Dobranoc Static, już nie będę cię więcej męczyć jak te chlorowe ździry. Idź spać, jutro masz przed sobą ciężki dzień. Do zobaczenia...."
I ja otulony miłością do Meffffy usnąłem momentalnie, obudziłem się i czułem się wyśmienicie. To był najlepszy zjazd mojego życia.
Co teraz? Cierpliwie czekam aż spotkam moją ukochana. Bedą ją szanował, wybaczę jej to co ona wybaczyła mi. Teraz będę dla niej rozsądnym partnerem, którego doświadczenie nauczyło wielu rzeczy.
------koniec romantycznej historii----------------
no a oprócz tego to hexenu tej kurwy nie ruszę, alfojebnych gówien, syntetycznych kanna i na razie to wszystko. Dodałbym DXM ale czuję, że to może być fajne, kiedyś tam. Jak dojrzeję (przynajmniej do takiego stopnia żeby nie postzregać mefedronu jako kobiety w stylu femme fatalle)
zachowajcie dystans pojeby zanim z lekkiego pojeba zrobicie gigantycznego pojeba. peace ;)
Na czacie siedzi 172 uczestników Wejdź na czata
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości