05 kwietnia 2021xBambinoo pisze: @hubii rzecz w tym, że właśnie ci ludzie z którymi kiedys sie kumplowałem a potem ich olałem chcą odnowić relacje ze mną. Ostatnio sie z nimi spotkałem ale nie bylem w stanie z nimi rozmawiać tak jak kiedyś, powiedziałbym ze nawet mnie wkurwiaja trochę ale nic się nie odzywałem.
05 kwietnia 2021xBambinoo pisze: Co do trawy... gdy waliłem w ciągach wiadomo, że feta była najtrudniejszym przeciwnikiem dla mnie a ziółko paliłem tylko do snu :D niedawno zdałem sobie sprawę, że nie mogę wytrzymać nawet jednego dnia bez bucha :/
A właśnie trawcia uzależnia jak ninja, powoli, niby nieszkodliwie, "miękki" narkotyk, na palcach się skrada, nic się nie chce z tym robić a tu po latach jeb Zależy jaki organizm też.
Wszystko jest fajnie, dopóki życie nie zacznie się jebać, uboki nie zaczną wyskakiwać. Dopóki nie pojawi się uzależnienie fizyczne. Dopóki nie zobaczysz różnicy, jak fajnie mieć czysty umysł. Dopóki nie zdasz sobie sprawy, że jesteś niewolnikiem związków chemicznych
Nie będę się tu rozpisywać. Osobiście stałem się fizycznie uzależniony od Modulatorów GABA. Nie wiem czy jest coś gorszego poza Opiatami/Opioidami. Oczywiście to kwestia osobnicza. Mi nie było nigdy tak ciężko odstawić stymulantów/psychodelików, jak tego. W sumie wszystko to, to jak spacer po lesie. Wszystko mi się nudzi po czasie, Modulatory też, ale tym razem było za późno i się wjebałem. Najchętniej to bym chyba udał się na jakiś detox, ale kiedy rodzina nie może się dowiedzieć, żeś wjebany, sprawa staję się nieco trudniejsza
Naprawdę mam dość. Trzymajcie się tam w tej narkomanii
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
05 kwietnia 2021LiquidStranger pisze: Są ludzie, którzy zawzięcie będą twierdzić "Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia", "Na trzeźwo nie daję rady funkcjonować" (Z przyczyn mentalnych)". Ci, którzy podejmują decyzję w pełni świadomi - tu nie ma problemu ani tematu. Są ludzie, którzy mają dość życia pod wpływem. Kiedyś zaliczałem się do tej pierwszej grupy
Wszystko jest fajnie, dopóki życie nie zacznie się jebać, uboki nie zaczną wyskakiwać. Dopóki nie pojawi się uzależnienie fizyczne. Dopóki nie zobaczysz różnicy, jak fajnie mieć czysty umysł. Dopóki nie zdasz sobie sprawy, że jesteś niewolnikiem związków chemicznych
Nie będę się tu rozpisywać. Osobiście stałem się fizycznie uzależniony od Modulatorów GABA. Nie wiem czy jest coś gorszego poza Opiatami/Opioidami. Oczywiście to kwestia osobnicza. Mi nie było nigdy tak ciężko odstawić stymulantów/psychodelików, jak tego. W sumie wszystko to, to jak spacer po lesie. Wszystko mi się nudzi po czasie, Modulatory też, ale tym razem było za późno i się wjebałem. Najchętniej to bym chyba udał się na jakiś detox, ale kiedy rodzina nie może się dowiedzieć, żeś wjebany, sprawa staję się nieco trudniejsza
Naprawdę mam dość. Trzymajcie się tam w tej narkomanii
Obecnie jak mam już przymusową przerwę w ćpaniu gdy nie mam co, to każdego dnia muszę to zastąpić czym innym, chociażby dużymi dawkami pregabaliny lub alkoholu. Nie umiem sobie wyobrazić nawet kilku dni na trzeźwo, nawet jednego.
Gdybym była już wjebana na tyle, żeby uboki stały się aż nie do zniesienia i przewyższały każdą najlepszą fazę, to może faktycznie doceniłabym "uroki" trzeźwego umysłu i potrafiła zacząć żyć na trzeźwo powtarzając sobie co krok, że robię to, bo jest lepiej niż było w tych najgorszych dniach uzależnienia
Czy da się żyć na trzeźwo bez upadania w skrajność najpierw? Nie wiem czy może muszę poczekać jeszcze chwilę i samej doznać uczucia upadku czy może da się tak samemu z siebie zachcieć tego trzeźwego życia albo chociaż to wypośrodkować i umieć obejść się conajmniej kilka dni bez zajebania czegoś.
Chociaz znalazłem jeden plus w tej sytuacji - jeśli uda Ci się ograniczyć używki lub całkowicie je wyeliminować z życia to można powiedzieć, że jesteś wygranym, zrobiłeś to sam dla siebie, nie dla kogoś, nie dlatego, że inni przez ciebie cierpieli bo widzieli jak się staczasz, nie po to żeby udowodnić innym ze dasz rade, przedewszystkim udowodniłeś sam sobie ze dasz radę.
Niby się funkcjonuje, robi rzeczy, ale to nie jest TO i koniec.
'Funkcjonować' to się da nawet i w ruskiej kolonii karnej. Nawet trzy lata, jak ktoś się uprze to może i nawet dłużej.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.