Jak mogę się oswoić z trzeźwością, żyć bez namysłu, nie stresować się?
Ja sam nie mogę żyć na trzeźwo, wiec moja rada chuja - warta, ale zapisz się np : do jakiegoś klubu sportowego, szachowego ; może tez być nauka języka.Tam poznasz względnie normalnych ludzi ( nie ćpających ).
Chodzi o odcinke od narkomanów i przebywanie w innym gronie.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Jak masz taka blokadę to koniecznie uderz w terapie.Na terapii rozwiążesz problemy z relacjami z ludźmi.Nauczysz się ''żyć na nowo''.To proces długotrwały.Nie po kilku tygodniach to po kilku miesiącach rozwiążesz problem.
P.S. Tylko traf na dobrego terapeute.Nawet jak miał być to prywaciarz to warto zapłacić za zdrowie a z Tobą nie jest jeszcze tak źle - WYJDZIESZ Z TEGO.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
01 kwietnia 2021xBambinoo pisze: Przez ciągi na fecie utraciłem z nimi kontakt, a już po tych ciągach nie jestem w stanie na trzeźwo z nimi siedzieć także tak samo by było z ludźmi z kółka szachowego.
trawę też musisz rzucić i zamienić na coś innego, bo rozumiem, że działa jako twój uspokajacz teraz na detoxie? Myślisz, że amfa to najtrudniejszy przeciwnik? Spróbuj trawę rzucić
Ja brałem sporo czasu amfę i rzuciłem nawet bez powrotów, ale trawy to ni chuja nie mogę, zdołałem ją tylko ograniczyć.
trawa to jest groźniejszy przeciwnik niż mogłoby się wydawać przynajmniej dla mnie.
Co to znaczy?
THC wzmaga skryte fobie (nie u wszystkich), wpływa na dopaminę, uzależnia i u większości spada iq (poznawanie nowych rzeczy, uczenie). Normalna substancja psychoaktywna. Na trzeźwo nie żyjesz. Nie pal pare dni i zobacz czy się normalnie czujesz jak uważasz ją za taką zdrową i nieszkodliwą. Ja sam kręcę joya teraz hahah ale wolne mam pare dni, później ogar, ustal se termin raz w miesiacu na trawe i chuj lepiej nawet smakuje, ja pol roku nie palilem tera i jade tydzien narazie, do 10tego ogar albo wczesniej smutno bedzie 2 dni i tyle tej trawy i tego zjazdu było
01 kwietnia 2021xBambinoo pisze: Chodzi o to, ze ja mam ziomków co nie cpają i z którymi się kumplowałem kiedys kilka lat. Przez ciągi na fecie utraciłem z nimi kontakt, a już po tych ciągach nie jestem w stanie na trzeźwo z nimi siedzieć
Zdolność do 'zalatwiania spraw' wróciła po pół roku, może trochę dłużej. Po roku byłam już normalna.
Ja miałem przypadek z dziewczyną, rozeszliśmy się, później chciała wrócić no i było by spoko bo ją nawet dalej kocham z tym że myślała że dalej jestem jaki byłem i zaliczyła fakapa bo tym razem widząc jej toksyczne zachowanie parę razy zwróciłem uwagę i później nara. Zabawne że jestem na tyle otwartą osobą że mówię wszystko wprost i wszystko miała na talerzu, parę razy pokazała swoją toksyczność to i tym samym dała mi do zrozumienia że w tamtej chwili budowanie z nią przyszłości będzie kolejną traumą. Pozostaje mieć nadzieje że się ogarnie, a jak się trafi inna to i będzie wspanialsza więc tak czy tak dobrze
No a nadzieje że tamta się ogarnie, będzie u niej lepiej i tak będę miał zawsze bez znaczenia czy będę miał z nią kontakt. Dopóki ona ma w nosie to ja mam w dupie
Co do tematu trzeźwość mi się podoba, kocham ją . Fazując zawsze wypadał mi ten słabszy dzień + większa/mniejsza huśtawka nastroju, teraz każdy dzień jest dobry, idąc po to co chcę/gdzie chcę, mijam większość ślepych uliczek w które wpadałem często na bani no i samym brakiem zmiennych nastrojów całokształt nastroju na mega plus i cały czas rośnie, gdzie obojętnie jaki drag nie wpadnie patrząc przez pryzmat czasu tendencja jest hamująca a w większych/częstszych jazdach spadkowa
Jeśli chodzi o relacje również dużo się poprawiły, jest ich więcej, są cieplejsze, nawet parę osób z którymi się nienawidziliśmy polubiliśmy. Najtrudniejsze było z matką, która chciała mnie u czubków zamknąć ponieważsiedziałem pół dnia w domu i było mi po prostu smutno że rozszedłem się z dziewczyną, no i co chwile wydzwaniała na mnie na milicje, bo jak mnie wkurwiła i trzasłem drzwiami no to "demoluje chałupę" itd No ale wszystko się da, aktualnie git.
Sporo kontaktów po prostu mi się pourywało, każdy idzie gdzie mu dobrze jeden myśli że znajdzie szczęście w narkotykach to niech sobie szuka może i znajdzie tylko ciekawe na jak długo, inny w pieniądzach i tak samo wiadomo jak to się kończy. Ja po prostu sobie biorę szczęście zamiast go szukać, a jak ktoś chce do mnie przyjść ze starych znajomych na ogół otwarty jestem
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.