05 stycznia 2021jebacto2razy pisze: Co do życia na trzeźwo to skąd pozyskiwać adrenalinę ? Mój dobrze wyjebany za małolata układ nagrody podpowiada mi po jakiś 2 tygodniach abstynencji całkowitej że czas na jakieś większe emocje. No i nie wiem jak to pozyskać i to uczucie z czasem zostaje na jakiś czas. W tym roku mam zamiar nie walić stymulantów co myślę że nie jest jakimś ciężkim wyzwaniem ale chciałbym ograniczyć alkohol do paru wyjazdów w roku. Tylko problem jest tak jak opisałem powyżej... ? Wie ktoś jak to zrobić albo jak to zrobił ? Jakieś ekstremalne sporty ?
Dzięki bo jest to fajny pomysł. Ktoś coś jeszcze ? A może jakieś przykłady z autopsji.
Wspinaczka
Praca ratownika medycznego
Generalnie adrenalinę daje też wyjście ze swojej strefy komfortu i zrobienie czegoś nowego.
05 stycznia 2021jebacto2razy pisze: Co do życia na trzeźwo to skąd pozyskiwać adrenalinę ? Mój dobrze wyjebany za małolata układ nagrody podpowiada mi po jakiś 2 tygodniach abstynencji całkowitej że czas na jakieś większe emocje. No i nie wiem jak to pozyskać i to uczucie z czasem zostaje na jakiś czas. W tym roku mam zamiar nie walić stymulantów co myślę że nie jest jakimś ciężkim wyzwaniem ale chciałbym ograniczyć alkohol do paru wyjazdów w roku. Tylko problem jest tak jak opisałem powyżej... ? Wie ktoś jak to zrobić albo jak to zrobił ? Jakieś ekstremalne sporty ?
Zamów se ekskluzywną dziwkę . Przy niej tez sie napracujesz i napocisz.
Wspinaczka mnie nie pociąga. O pracy ratownika medycznego nigdy nie myślałem.
To prawda, trochę ciężko mi robić jakieś nowe rzeczy bo 2 lata temu odbiłem od całej ekipy. I mimo iż jest przy mnie dziewczyna, mieszkam z ziomkami i mam aktualnie dobry kontakt z rodziną to ciężko mi poznać kogoś nowego i czuje się w jakimś stopniu samotny. Oczywiście wypełniam tą samotność robieniem masą różnych rzeczy typu ćwiczenia,książki itp ale brakuje mi w życiu ludzi z którymi mógłbym robić nowe rzeczy, jakieś zajawkowe.
@Mordarg Kurwy odpadają, seksualnie jestem w 100 procentach spełniony, mam świetną kobietę .
@kateordie Śmigam na snowbordzie od paru lat ale stać mnie by wyjechać raz w roku. Podróże spoko opcja ale pracuje w systemie zmianowym. Czasem gdzieś pojadę w Pl na week z dziewczyną ale swój urlop wykorzystuje właśnie na deskę. Więc podróży nie jestem w stanie zwiększyć.
Gdzie udaje Ci się poznawać nowych ludzi ? Odbicie od towarzystwa, kosztowało mnie utratę większości znajomych co tak czy inaczej dla mnie, było jedną z najlepszych decyzji w życiu. Utrzymuje kontakt ze znajomymi ale więkoszość już zalatana np dzieci itp...
Polecam zawód związany z pozyskiwaniem klientów twarzą w twarz (na początek np. agent ubezpieczeniowy). Dla introwertyka samo to może być wystarczającym skokiem adrenaliny.
Jednak, co lepsze, zdobądź okazały portfel klientów, zacznij bawić się, nie tyle w polisy i jakieś tam fundusze, ale w sprzedaż inwestycji, obligacji i tym podobnych. Potem ratuj, jako współpracownik kancelarii prawnych, swoich byłych klientów (oraz klientów innych "graczy"), którzy stracili na usługach instytucji ubezpieczeniowych/finansowych, no bo oczywiście to nie ty ich naciągałeś miesiącami na "dyszkę" na tą super polisę/spółkę, która miała przynieść zysk 300% jak "wszystkie" twoje poprzednie sukcesy w branży. Oczywiście dobra kancelaria, która "zawsze" wygrywa w sądzie.
Tysiące telefonów od wkurwionych ludzi, setki pism, rozprawy sądowe i tym podobne ekscesy w branży "doradcy" finansowego to chleb powszedni. Z tym, że na początku jest adrenalina jak świeżak jesteś, później się okazuje, że ci każdy może na chuju poskakać, bo ty tylko proponowałeś sposób na wykorzystanie, niekiedy, życiowych oszczędności ludzi, którzy o rynku wiedzą tyle, co skonsumują. Ty tylko dałeś papier. Nie trzymałeś za rękę jak podpisywali. Skąd mogłeś wiedzieć jakie będą tendencje na giełdzie. Jezus w stroju smart-causal chciał dla wszystkich dobrze.
W Polsce dużo kasy w rękach mafii, ale samorządy to dopiero trzepią kasę na krzywych akcjach sztucznie pompowanych firm. Raz zamoczysz nóżkę w tym syfie i potem okazuje się że codziennie pławisz się w brudzie systemu odcinając kuponiki od "pozyskanych" funduszy.
Mam 4 lata doświadczenia w tym, rzuciłem to i opierdalam się na etacie, żeby emeryturka była (zapas sosu mam na 5 lat życia typowego szaraka). Kusi, żeby wrócić, codziennie, ale od zera budować swoją niezależność? Nigdy więcej. Polecam ludziom, którzy chcą zdobyć szczyty, które widzieli tylko w hollywoodzkich filmach. Koszty zdrowotne = ogromne. Fajki i kawa to mus w tym zawodzie, koko to nagroda czekająca na każdej imprezie firmowej. Ludzie = kurwy. Nigdzie nie spotkasz większych, nawet przy jezdni. Pieniądze = jak pościelisz tak się wyśpisz. Wiedza daje ogromną przewagę, giełdowe machlojki są realne na każdym szczeblu, jeśli wiesz co się zadzieje, zapewnisz sobie i swoim klientom spory zastrzyk gotówki. Pamiętaj, nic nie jest pewne, lecz klient nie musi o tym wiedzieć. Ważne jest to, żeby wyruchać każdego człowieka do cna i to tak, żeby z coraz większą ochotą ci się wystawiał z wcześniej przygotowaną dziurą i przyniesionym przez siebie wiadrem wazeliny. Dopiero wtedy "sukces" przychodzi i szkolisz nowych "super-doradców", a nóż, któryś przyniesie Ci grubasa z milionami, któremu wskażesz "doskonały" sposób na wprawienie w ruch tych sztabek złota. Emerytura w wieku 30 lat? Jak najbardziej możliwa. Serce? Codziennie rano chowane głęboko w szafie, nie możesz pokazać, że czujesz cokolwiek poza tym co mówisz innym.
Kochałem i nienawidziłem ten szajs więcej razy niż jakąkolwiek kobietę.
Czy warto? Każdy odpowie sobie sam
Życie na trzeźwo zaczynam dziś, bo ten off-top wyżej właśnie na kacu moralnym dekady pisałem.
07 stycznia 2021jebacto2razy pisze: Oczywiście wypełniam tą samotność robieniem masą różnych rzeczy typu ćwiczenia,książki itp ale brakuje mi w życiu ludzi z którymi mógłbym robić nowe rzeczy, jakieś zajawkowe.
07 stycznia 2021jebacto2razy pisze: pracuje w systemie zmianowym
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.