...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 205 z 262
  • 105 / 21 / 0
Jeśli ćpasz na sportowo i nie przeszkadza to w normalnym funkcjonowaniu to czemu nie ?
Narkotyki to fajny dodatek do życia jeśli ktoś potrafi używać z głową.
Nie żałuję, że zacząłem interesować się tematem używek w teorii oraz praktyce, to bardzo
ciekawa i rozległa dziedzina. Oczywiście wszystko na własną odpowiedzialność.

Na pewno w jakimś stopniu odczuwasz szczęście z tego co masz tylko po prostu mózg przyzwyczaił się do tej dawki serotoniny i chciałby więcej bodźców które otrzymuje przez ćpanie.
  • 1893 / 174 / 0
@brookbeer, niestety ale:
- koniec końców moje ćpanie kończy się ciągami, które ciężko mi skończyć,
- moje ćpanie jest niebezpieczne, bo dwa razy leżałem na OIOMIE
- po niektórych substancjach staje się nieprzewidywalny i bliskie mi osoby, widząc to są przerażone
- dziewczyna nie akceptuje żadnego ćpania
- ćpanie niszczy moją motywację do czegokolwiek.

Chciałbym tylko wrócić do psychodelików. Tak by rodzina i dziewczyna nie wiedzieli. Ale do niczego więcej.
Take DXM and Be Happy
  • 105 / 21 / 0
W takim razie oczywiście odstawka całkowita to najlepsza opcja.
Nie znałem Twojej "historii ćpania" myślałem, że masz wyrzuty sumienia
z powodu zarzucenia raz na tydzień aby poprawić sobie humor i masz nad tym kontrolę.
  • 641 / 97 / 0
26 sierpnia 2020EvilDead pisze:
Pierdolę zaakceptowanie tego chujowego stanu jakim jest trzeźwość.. ona zawsze będzie dla mnie chujowa bo nie ma dla mnie nic do zaoferowania. Serio - trafiały mi się w życiu tak szczęśliwe rzeczy że inni ludzie mieli by przy tym wewnętrzny orgazm a mnie nawet one leciutko nie ucieszyły, a dlaczego ? bo byłem trzeźwy. I ogólnie jeśli chodzi o to że np po 40-50-stce nie można już brać bo zdrowie nie wyrabia itp to w sumie nie robi mi różnicy, bo chcę ćpać dotąd aż moje zdrowie powie kaput i umrę na śmierć wielonarządową (oby tak się stało, bo boje się jakiejś wegetacji gdy to nie wyjdzie). Trzeźwość jest chujowa i żadne(!) zdarzenie tego nie zmieni, bo stało się już w moim życiu na trzeźwo tyle rzeczy że powinienem być trzeźwy całe życie, a jednak nie jestem i nie chcę. Pozdro

@pomasujplecki
dochodze do trzy zero
A ja mam 50 i chuj, nie mam zamiaru jeszcze kończyć życia. Przecież to przejebane, masz kasę, pracę, mieszkanie, brykę, fajne wakacje i panny i.... masz umierać w bólach??? Trzeba mieć porypane pod czupryną. Niby dlaczego akurat 40 czy 50? A może lepiej od razu jak dojdziesz do 30 czy 25 lat?
  • 1935 / 294 / 0
No cóż, jest taka granicą, po której już nie ma odwrotu. Zostaje się (trzeźwym) alkoholikiem czy narkomanem. Konieczność mityngów, wsparcia psychologicznego jest wielka. Nic nie da ci już tego szczęścia, dlatego jest to choroba nieuleczalna, ale można w sukcesem funkcjonować, tylko trzeba się pilnować do końca życia, a nawroty będą, to pewne.
#nalekkiejfazie
  • 1893 / 174 / 0
@brookbeer, niestety, ale czasy w których niewinnie ćpałem co weekend się skończyły. Teraz walczę o każdy dzień trzeźwości. Jest w chuj ciężko, ale mam motywację i wsparcie.

W pewnym momencie ćpanie stało się jedynym celem, na którym mi zależało, a wtedy zrozumiałem, że jest źle, naprawdę źle.
Take DXM and Be Happy
  • 1661 / 281 / 0
Ja jestem chyba politoxy. Coś musi być wtłoczone w krwiobieg, aby czas płynął inaczej :ojeju:
  • 1893 / 174 / 0
Też jestem politoxy, a w takim przypadku bardzo ciężko utrzymać trzeźwość. Nie kręci mnie jedna, konkretna substancja, a po prostu bycie na fazie.

Jednak w ramach walki ze swoim uzależnieniem i podjęciem próby życia na trzeźwo zapisałem się na terapię online. Jeśli to nie pomoże to mam jako plan B terapię na oddziale, ale jeszcze nie wiem czy dzienną czy zamknięta. Najbardziej martwi mnie to, że przez czas terapii na oddziale nie będę mógł spędzać tyle czasu z dziewczyną.

Najbardziej nurtuje mnie pytanie - czy mogę pozwolić sobie od czasu do czasu na kilka piwek. Nigdy nie miałem konkretnego problemu z alkoholem, jednak wiem, że w przypadku politoksykomanii jest to dużym ryzykiem. alkohol może być katalizatorem i spowodować, że wrócę do uzależnienia.
Take DXM and Be Happy
  • 641 / 97 / 0
Ja nie znalazłem innego sposobu niż wszywka. AA, terapie, psychologowie, psychiatrzy, szpitale.... gówno dały. I tak zawsze popłynąłem. Z 5 lat miałem nadzieję iż sobie poradzę, iż już nie popłynę.... GÓWNO PRAWDA.... walka bez sensu.
  • 1893 / 174 / 0
Żeby istniała taka wszywka po której by nie można już by było niczego ćpać %-D
A tak to i tak wiem, że kiedyś popłynę znowu. I to pewnie w niedługim czasie. A wyrzuty sumienia będę miał jeszcze większe, bo wtedy dziewczyna mnie zostawi. Eh, że też człowiek wcześniej nie pomyślał.
Take DXM and Be Happy
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 205 z 262
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.