...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 168 z 262
  • 712 / 82 / 2
Najlepiej do ośrodka pójść po prostu. DOBREGO OŚRODKA. Tam jak chcesz skończyć z nałogiem to specjaliści Cię naprostują. Niby szansa na całkowite zaleczenie oscyluje ok. 5-6%, ale w tej chorobie mamy taką przewagę, że my o wszystkim decydujemy, nie jakiś rak, że jedyne o czym decydujemy to o formie leczenia czy jak szybko to zdiagnozujemy.
Mamy wpływ na cały proces leczenia i możemy wpaść do tych 5-6% szczęśliwców. Mnie przez 9 miesięcy się udawało i to był najpiękniejszy czas w moim życiu.
Uwaga! Użytkownik kofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 45 / 1 / 0
Możesz rozwinąć, tzn w jaki sposób mamy wpływ na proces leczenia?
Come on, try it.. Just this once. It's awesome..
  • 153 / 40 / 0
Życie dla samego życia i co wtedy będzie lepiej ? Można ale po co :) Czas kazdy ma ograniczony i jak go wykorzystamy zalezy od nas. Nie dla ciągów tylko na sportowo.
  • 4594 / 719 / 0
05 października 2019kofel pisze:

Mamy wpływ na cały proces leczenia i możemy wpaść do tych 5-6% szczęśliwców. Mnie przez 9 miesięcy się udawało i to był najpiękniejszy czas w moim życiu.
Skoro to był najpiękniejszy czas to co się stało że powròciłeś?
Dla mnie czas na trzeźwo to męczarnia, trzeba by ze 2lata się chyba męczyć żeby mòzg wròcił do ròwnowagi i zacząć się cieszyć się życiem .
Zanim to się stanie to trzeba walczyć każdego dnia.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 712 / 82 / 2
Odstawiłem SSRI bez wiedzy lekarza. Poczułem się za silny. Depresja wróciła ze zdwojoną siłą oraz bóle na które brałem opiaty, a potem to już lawina.

Fuzja - d5
05 października 2019idkwhatbroke pisze:
Możesz rozwinąć, tzn w jaki sposób mamy wpływ na proces leczenia?
Podejście do tematu 'z jajem' nie odpuszczanie nawet w najcięższych chwilach kiedy nogi ważą więcej niż 100 ton, a ćpuńskie nawyki to noszenie skarpetek po 3 dni czy siedzenie przed kompem i kopcenie szlugi od szlugi. Terapia to płacz i mnóstwo wstydu. I nie, nie chodzi mi o te skarpetki.

//proszę o scalenie.
Uwaga! Użytkownik kofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 33 / 16 / 0
W przypadku alkoholu albo twardych jak heroina terapia jest w dodatku mizernie nieskuteczna. Jakieś 97% pacjentów i tak wraca do nałogu. Nie, dziękuję.
Uwaga! Użytkownik Ralphi3 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 976 / 219 / 0
@Ralphi3
Pierwsze słyszę o tak niskiej skuteczności, ale na ten moment nic bardziej skutecznego niż terapia niestety nie zostało wymyślone.
Na terapii, gdzie ja chodziłem rzeczywiście większość osób odpadało, to tylko daje do myślenia jak ciężkie do wyleczenia jest uzależnienie. Ja sam żyłem 5 lat w całkowitej trzeźwości po ukończeniu terapii którą dobrze wspominam, powinęła mi się noga i aktualnie bywa średnio...
  • 235 / 27 / 0
Od 11 miesięcy nic nie biorę, nawet zioła nie jaram. Wcześniej ciągi amfetaminowo, metamfetaminowe, do tego wódka, browary, relanium i zolpidem. Np. 3 tygodnie leciałem cały czas na metamfetaminie i amfetaminie (co miałem pod reką to waliłem a mete też paliłem) przy tym cały czas jakieś browary, jak już miałem grubo po kilku dniach bo browary nie wchodziły to waliłem wódkę. Na noc, po kilku dobach kilka relanium czy zolpidemów i po 2 dniach od nowa. Dodam, że mete miałem prosto z gara, naprawdę spoko. Pewnego dnia rzuciłem mete, za kilka dni stopniowo fete - na początku sie oszukiwałem, że jak zapierdole rano a w nocy pójdę spać i prześpie noc to to nie jest branie... ale od grudnia nawet fety nie brałem i nie paliłem zioła. Jakoś jedynie na święta leciałem z kokainą przez dobe i koniec, do tej pory. W między czasie siedziałem w Polsce w AŚ przez pół roku to zacząłem ćwiczyć itp. Wszystko jest spoko, nawet mi się nie chce ćpać tylko najgorzej, że mam straszne wahania nastroju, raz chce mi sie płakać, raz się denerwuje i ogólnie to smutno jest. Dobrze pod tym względem, że myśle normalnie, nie mam paranoi i potrafię załatwiać sprawy. To co przy ćpaniu wydawało się problemem nie do przejścia na trzeźwo to chuj nie problem. Przytyłem 14kg, wyglądam znowu jak człowiek. Dodam, że mam stycznośc z materiałem cały czas ale nie ciągnie mnie do tego aby sobie przyjebać bo wiem co przez to straciłem.
W każdym razie często nocami w ogóle nie śpię, usypiam ok 6 rano, wybudzam się o 9 i znowu śpię do 17. Ciężko jest mi tak funkcjonować i strasznie mnie to irytuje.
Najgorsze jest to, że jak kiedyś byłem duszą towarzystwa tak teraz w ogóle mam wyjebane na ludzi i najchętniej to bym siedział w domu. No i wyjścia do sklepu sprawiają mi problem, tz nie wiem dlaczego ale czuję ciągły nieuzasadniony niepokój jak mam gdzieś iść, w sklepie chce jak najszybciej wziąć zakupy i od razu iść, nie wdawać się w rozmowy - a z tym jest trudno bo zna mnie bardzo dużo osób. A te rozmowy naprawdę sprawiają mi problem, czuję się bardziej zestresowany - kiedyś absolutnie tak nie miałem, no jedynie na paranojach.
Nie wiem czy nie iśc z tym gdzieś do lekarza czy coś. Załatwiłem sobie hydroksyzyne i estazolam. hydroksyzyna mam wrażenie, że w ogóle na mnie nie działa a estazolamu jeszcze nie zacząłem jeść.
Dodam, że np jak wypije 4 piwka to czuje się normalnie i nie czuję stresu, ale bez alko jest ciężko.
  • 712 / 82 / 2
@Dorzuć do tego terapię indywidualną, Twój stan psychiczny powinien zacząć stopniowo zacząć się poprawiać i w nowy rok wjedziesz z impetem czego Ci życzę. No i waliłeś trochę tych substancji, więc można Cię zakwalifikować jako pełnoprawnego politoksykomana. Oswajaj się z myślą, że jeśli chcesz z tego wyjść to musisz pożegnać się z alko.
05 października 2019Ralphi3 pisze:
W przypadku alkoholu albo twardych jak heroina terapia jest w dodatku mizernie nieskuteczna. Jakieś 97% pacjentów i tak wraca do nałogu. Nie, dziękuję.
Mylisz się tutaj całkowicie. alkohol ma jedną z wyższych zaleczalności jeśli chodzi o używki. Przykładami ludzi sukcesu są chociażby Peja, Kękę, Glaca (Sweet Noise), Borys Szyc. A zza granicy to nie wiem. Bo się, aż tak nie interesuję. Ale co drugi artysta miał lub ma problemy z alkoholem/narkotykami. Jeżeli chodzi o heroinę to powoduje ona dokładnie takie same szkody jak każdy inny opiat. Niska szkodliwość cielesna, skrajnie wysoka szkodliwość psychiczna. Tylko szybciej mogą wystąpić pewne symptomy niż np przy kodeinie, bo na tej drugiej łatwiej utrzymywać względnie normalny styl życia. Ale i tak szybciej wykańcza raczej fentaś. Chociaż to tylko moje domysły, bo w życiu nie miałem styczności.
W ogóle przypomniała mi się jedna tematyczna zagadka: "Czym się różni alkoholik od narkomana?"
"Alkoholik jak ukradnie to ucieknie, a narkoman jeszcze pomoże Ci szukać."
Uwaga! Użytkownik kofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 33 / 16 / 0
Ale pamiętam, że statystyki z jakiegoś w miarę pewnego źródła wskazywały, że przy najcięższych depresantach jak alko / hera około2-3% jednostek kończy terapie pozytywnie na zawsze, reszta upada. Poszukam źródeł, aczkolwiek obecnie piję i jaram sobie do poduchy po zarwaniu nocki na walkę golovkina z derewyanchenko więc mi się nie chce ;/
Uwaga! Użytkownik Ralphi3 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 168 z 262
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.