...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 152 z 262
  • 698 / 169 / 0
22 marca 2019Kommitum pisze:

Twoj post wrecz tryska ignorancja.
szukanie potwierdzenia tezy przez innych ludzi, którzy:
mozesz isc do podstawowki i udawac jaki to jestes mądry, bo wiesz więcej niz przeciętny uczeń tej szkoły.
Nie wiem, dlaczego tak się oburzyłeś, podczas gdy to tylko dyskusja w necie. Wypuszczasz kontratak, w sytuacji, gdy nie było żadnego ataku. Kulturalny człowiek napisałby, ze się ze mną nie zgadza i uzasadnił dlaczego, więc daruj sobie te zaczepki ad personam, ja się nie bawię w gówniarskie gimnazjalne dramy. Pozdrawiam.
  • 1972 / 473 / 0
Mi niedługo mini rok jak zrezygnowałem ze wszystkich innych substancji psychoaktywnych niż alkohol
a i z nim bardzo na spokojnie.

Motywacją do tego kroku było to, że zacząłem łamać swoje postanowienia. Jak np: spróbowałem opioidów chociaż miałem nigdy tego nie zrobić. Jednocześnie moimi ulubionymi narkotykami zawsze były psychodeliki a tripy bo nich stały się jałowe i nic nie wnosiły ponadto co na samym początku. Zresztą ze wszystkimi dragami było podobnie. Nie sprawiały mi już tej przyjemności co na początku.

Przełomowym momentem było trip na MDMA z Aired. Gadaliśmy sobie na różne tematy i wspomniałem jej,
że tydzień wcześniej naćpałem się tramadolem i etizolamem tak, że nie pamiętałem imprezy urodzinowej koleżanki. Od niewinnego jej stwierdzenia, że robię źle idąc tą drogą rozpoczęła się rozmowa na temat korzyści i wad takiego stylu życia jak obraliśmy.

Rozmowa ta ukierunkowała mnie na zrobienie sobie 3 miesięcznej przerwy. Od wszystkiego, łącznie z alkoholem. Chciałem zobaczyć czy to coś w moim życiu zmieni. Oczywiście zakładem, że nie zmieni nic. Zbyt rzadko używałem tych rzeczy żeby mogły mieć jakiś mocny wpływ.

Po upływie tych trzech miesięcy. Zweryfikowałem swoje poglądy i muszę przyznać, że byłem w błędzie.
Pozytywy na pewno się da znaleźć i są one bardzo wyraźne.

Przynajmniej w moim przypadku. Bynajmniej nie twierdzę, że wszystkie narkotyki są złe. Mają one po prostu swoje zalety i wady oraz pewne ryzyka, które się z nimi wiążą. Jedyne co staram się przekazać w tym poście to, że na dany moment nie miałem wątpliwości co do tego, że w mojej sytuacji dużo mniej jest tych zalet niż ryzyka i wad.

Dla wszystkich, którzy nie bardzo sobie wyobrażają taką drogę mogę powiedzieć, że im głębiej w las tym łatwiej. Najtrudniejsze są pierwsze kroki. Z czasem mózg coraz bardziej zapomina i przestaje kojarzyć tak silnie słowo narkotyki z słowem przyjemność. Pokusa maleje z czasem.

Przez ostatnie 11 miesięcy naćpałem się raz, postępując bardzo impulsywnie z powodu złej sytuacji, która mnie spotkała. Po tym zrezygnowałem z wchodzenie na forum bo ono też mnie nie potrzebnie nakręcało w tym temacie.

Nie to żebym teraz planował wrócić po prostu chciałem podzielić się powodem dlaczego opuściłem społeczność, w której czułem się jak ryba w wodzie.

W gratisie trzy rzeczy, które bym sobie powiedział gdybym cofnął się w czasie :
- nie bój się, że Twoje życie będzie nudne bez dragów. Wręcz przeciwnie zaczniesz szukać dużo nowych rzeczy żeby czymś się zająć.
- jeśli zazwyczaj pijesz piwo tylko dla smaku albo towarzystwa to "1 na 100".
- numery w jutrzejszym losowaniu to: 15 19 7 24 16 31 %-D
  • 1863 / 698 / 0
@KapitanAizen Święte słowa, jak się przetrwa początkowy okres odstawki, nudę, apatię, deprechę to może być tylko lepiej. Człowiek wraca do zajawek sprzed ćpania, szuka nowych. Zaczynają cieszyć drobne rzeczy jak np. dobra kawa/ herbata, spacer, słońce za oknem, lub wieczorny film :extasy:
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 8104 / 897 / 0
@LOBO87
Ja przetrwałem okres odstawki, nudę, apatie, depresje i wytrzymałem tylko 4 tygodnie.Po prostu pewnego dnia naszła mnie myśl ``wezmę klona`` i zaczął się na nowo ciąg.
Może przydałby mi się jakiś MONAR czy coś bo wątpię, ze sam sobie poradzę z benzosami ( jedyny nałóg, :kawa: i :papieros: nie liczę )
Bylem przez ten czas na sertralinie, chodziłem na spacery, zacząłem niby dostrzegać życie na trzeźwo.
Z czasem stawało się nie do zniesienia i już wiecie jak się skończyło... :płacz:
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 608 / 57 / 0
Dopóki nałóg ci nie przeskadza to nie ma co. Ja osobiście mimo okresów kiedy nie ćpam jakiś czas(teraz mam najdłuższy od roku) nie wyobrażam sobie życia bez tego. Ale to wina tego, że nie chcę rozstawać się ze społeczeństwem i po prostu nie lubie być normalny.
10 sierpnia 2020surveilled pisze:
A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
  • 1863 / 698 / 0
@UJebany Każdy jest inny, kwestia osobnicza. Z benzo nie miałem styczności wielkiej, ale wódę łoiłem ostro, teraz mnie odrzuca, pewnie dlatego że prawie mnie zabiła :korposzczur: mj jarałem jak pojebany, chore ilości. Dałem rade odstawić na 9msc i żyć szczęśliwie bez ciśnień na antydepresancie. Ale poczułem się zbyt pewnie, mówię teraz dam radę na sportowo :korposzczur: Taki chuj, znowu 4msc na bongosie %-D Zaczynam od nowa, już prawie 2msc bez bucha. Jedynie antydep, nikotyna, kawa/herbata/yerba, na razie daję radę choć kolorowo nie jest, nie chce wracać do :bongo:
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 995 / 104 / 0
To dobrze, ze miales z benzo malo do czynienia. Bo jesli loiles wode i jestes alkoholikiem, to z duzym prawdopodobienstwem za bardzo by sie spodobalo.
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1863 / 698 / 0
@siostrorelanium Pewnie dlatego psychiatra nigdy mi benzo nie wypisał, pomimo zaburzeń lękowych z atakami paniki %-D
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 698 / 169 / 0
Mi tam benzosy jakoś nie zasmakowały, tylko po nich przysypiałem, a to było zaprzeczeniem idei działania rekreacyjnego, którego poszukiwałem ;) Nawet ukułem kiedyś taką hipotezę, że benzo chyba są dedykowane dla ludzi w skrajnie negatywnej sytuacji psychicznej, których wyciągają do pozycji neutralnej, więc mnie jako neutrala nie ruszają (tak sobie tłumaczyłem słabe działanie na mnie, proszę mnie nie wyzywać od ignorantów z tego powodu).

Ale chciałem jeszcze coś napisać o trzeźwości: dopiero niedawno uświadomiłem sobie, że w czasach, kiedy najbardziej przeginałem, zaczęło we mnie pojawiać się takie przeświadczenie, w które później uwierzyłem i wręcz przyjąłem do wiadomości, że ja chyba jestem zwyczajnie zbyt głupi, żeby podołać wyzwaniom, które czekały mnie w życiu, zacząłem powoli sam siebie skreślać, traktować jako przegrywa i było to w czasach, kiedy powoli kończył mi się "kredyt na zaległości życiowe". Teraz po ponad roku trzeźwości, okazuje się, że jestem w stanie wszystko ogarnąć bez problemu i wciąż nie mogę się nadziwić, jak mogłem myśleć w taki sposób. Na trzeźwo świat wygląda zupełnie inaczej.
  • 2826 / 482 / 0
Narkotyk nabiera sensu w ciągu jednocześnie go traci.
Ale w końcu zaczyna zyskać coraz bardziej.

Trzeźwość zawsze była lepsza od ćpania, jeśli nie pojawiają się w niej negatywne bodźce, których nie da się stłumić.
Głównie to o nie chodzi. Sama chęć zabawy w końcu się nudzi, fajna jest na krótką metę. Po to przecież robi się przerwy, żeby była fajna :korposzczur:
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 152 z 262
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.