14 marca 2019zaqzax pisze: Ja już nie wyrabiam, nie zniosę tej nudy. Nic nie da wypełnienie dnia byle czym. Nie mam środków by sobie fundować przyjemności 24h, a uciekanie w bezsensowne obowiązki czy wymyślanie coraz to nowych zajęć zwiększa moją frustrację. To jest oszukiwanie samego siebie. Skoro ćpanie mi szkodzi to czemu psychika nadal mnie oszukuje i chce mi się ćpać, cokolwiek nawet, byleby tylko czymś zmienić stan na inny/odmienny ?
Coraz poważniej myślę o samobójstwie, to wszystko bez sensu, nie ma logiki, matrix pierdolony.
Ośrodek z podwójną diagnozą i 2 lata terapii gówno dały.
Jeśli wolno wiedzieć z jakimi dragami miałeś problem od czego się uzależniłeś ? Stary ja miałem kiedyś też demona w sobie, miałem wypisz wymaluj identyczną sytuację jak Ty, ale dałem radę odrodziłem się jak Fenix z popiołów, jedną nogą byłem w tamtym świecie ale mimo wszystko udało mi się rozumiem Cię Ziomek sam tak miałem jak ty piszesz w swoim poście serio bez ściemy
Próbuję pracować na część etatu, mam dziewczynę, zainteresowania, a jednak to wszystko nie daje spokoju i spełnienia, więc w pewnym sensie jestem opętany, bo to jest nienormalne, możecie się śmiać ale w tym nie ma logiki dlatego głupieję.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
14 marca 2019eiffel65 pisze: Już ci odpowiadam dlaczego, prawdopodobnie do Twojego ludzkiego ciała wtargnął jakiś demon, zagubiona dusza, która w swoim ludzkim życiu ostro ćpała. Zobaczyła, że jesteś słaby i żeruję na Twojej energii siedzi przy ramieniu i podpowiada różne rzeczy aby tylko przygrzać.
1) bilans zysków i strat swojego ćpuńskiego życia,
2) bilans zysków i strat przejścia na trzeźwe życie.
Ważne: nie należy wpisywać do tego zestawienia jakichś encyklopedycznych frazesów ani porad z internetu (takich jak ta moja tutaj ;) ) tylko swoje własne, osobiste i megasubiektywne przemyślenia. Plusy ćpania nie mogą być zaniżane, wręcz przeciwnie, mają udowadniać, że ćpasz nie bez powodu. Na stratach oczywiście też nie należy oszukiwać.
Można to zrobić w w formie klasycznej analizy SWOT (nie śmiejcie się, to jest lepszy pomysł niż może się początkowo wydawać), czyli mocne strony, słabe strony, szanse i zagrożenia dla obu zestawień. Zadanie najlepiej rozłożyć sobie na cały tydzień i dopisywać do każdej kategorii dosłownie wszystko, co przyjdzie na ten temat do głowy, warto zmobilizować się, żeby wpisać na te listy jak najwięcej, nawet takich argumentów, które wydają się kompletnie bez sensu.
Na końcu warto to sobie przeczytać i wyciągnąć wnioski. Skompletowanie tej "ankiety" na pewno da wiele do myślenia, a może nawet coś zmieni w postrzeganiu tego, czy warto przejść na trzeźwą stronę mocy. Ja sobie takie zestawienie zrobiłem i to był dobry początek zmian.
PS: jeśli ktoś w ogóle nie myśli o ogarnięciu się, to powyższa propozycja nie ma sensu, jest ona dla tych, którzy chcą, próbują, ale im się nie udaje.
eiffel65 pisze:Już ci odpowiadam dlaczego, prawdopodobnie do Twojego ludzkiego ciała wtargnął jakiś demon, zagubiona dusza, która w swoim ludzkim życiu ostro ćpała. Zobaczyła, że jesteś słaby i żeruję na Twojej energii siedzi przy ramieniu i podpowiada różne rzeczy aby tylko przygrzać.14 marca 2019zaqzax pisze: Ja już nie wyrabiam, nie zniosę tej nudy. Nic nie da wypełnienie dnia byle czym. Nie mam środków by sobie fundować przyjemności 24h, a uciekanie w bezsensowne obowiązki czy wymyślanie coraz to nowych zajęć zwiększa moją frustrację. To jest oszukiwanie samego siebie. Skoro ćpanie mi szkodzi to czemu psychika nadal mnie oszukuje i chce mi się ćpać, cokolwiek nawet, byleby tylko czymś zmienić stan na inny/odmienny ?
Coraz poważniej myślę o samobójstwie, to wszystko bez sensu, nie ma logiki, matrix pierdolony.
Ośrodek z podwójną diagnozą i 2 lata terapii gówno dały.
Jeśli wolno wiedzieć z jakimi dragami miałeś problem od czego się uzależniłeś ? Stary ja miałem kiedyś też demona w sobie, miałem wypisz wymaluj identyczną sytuację jak Ty, ale dałem radę odrodziłem się jak Fenix z popiołów, jedną nogą byłem w tamtym świecie ale mimo wszystko udało mi się rozumiem Cię Ziomek sam tak miałem jak ty piszesz w swoim poście serio bez ściemy
Ale jak wytlumaczyc, ze czasami "czuje co innego a mysle co innego"? Nie mam zadnej schizofrenii.
Skoro zahaczyliśmy o temat szatana i opętań to spytam czy jakakolwiek oraz jaka konkretnie praktyka wiary Wam pomogła ? Co konkretnie robiliście w temacie wiary lub nawet religii co Wam pomogło ? Bo coś musi być na rzeczy skoro tyle jest świadectw w których wiara pomogła w wygraniu z nałogiem, nie sądzę by wszędzie było kłamstwo lub czysta ściema. Taka nagminność i ściema sama w sobie byłaby grzechem więc po co mieliby kłamać... ?
Btw. ze strony psychiatrycznej zrobiłem wszystko, biorę najlepsze dla mnie leki:
Klomipramina/Anafranil, Pregabalina i Chloroprotyksen.
Te leki sprawiają że depresja maleje do takiego stopnia że mogę podjąć się jakiejkolwiek pracy,
spotykać się z kobitą, czy wsiąść na rower itp. Ze strony psychologicznej/psychoterapeutycznej
zrobiłem wszystko, jestem przeterapeutyzowany na amen ;)
Pozostały tylko to co powyżej, bardzo uciążliwe głody, niszczące sens wszystkiego.
Rzeczywiście przypomina to dręczenie, totalne, umysł nie daje spokoju często.
Szatan, czy Satana, Lucyfer nazwy ma różne on jest zbyt wielką istotą duchową żeby marnować swój czas i wchodził do każdego z nas. On (ten byt) ma pod swoją kontrolą wszelkie zagubione dusze one służą dla niego.
Kto chciałby popisać/pogadać zapraszam.
Napiszcie mi prywatną wiadomość, umówimy się wtedy na chat np i chętnie pomogę wam swoim doświadczeniem, przemyśleniami i wiedzą.
Moim zdaniem nie ma co pisać tutaj na forum aby każdy widział, niektóre osoby o niższej wibracji i niższej świadomości może to śmieszyć co za tym idzie możemy być narażeni na ataki negatywne.
Na prawdę zapraszam na priv TO WSZYSTKO MOŻNA ODKRĘCIĆ NAPRAWDĘ <3
Fuzja - D5
15 marca 2019siostrorelanium pisze:Tez mam tego typu wrazenie czasami. Jakby cos we mnie siedzialo, chociaz umysl i logika podpowiadaja inaczej.eiffel65 pisze:Już ci odpowiadam dlaczego, prawdopodobnie do Twojego ludzkiego ciała wtargnął jakiś demon, zagubiona dusza, która w swoim ludzkim życiu ostro ćpała. Zobaczyła, że jesteś słaby i żeruję na Twojej energii siedzi przy ramieniu i podpowiada różne rzeczy aby tylko przygrzać.14 marca 2019zaqzax pisze: Ja już nie wyrabiam, nie zniosę tej nudy. Nic nie da wypełnienie dnia byle czym. Nie mam środków by sobie fundować przyjemności 24h, a uciekanie w bezsensowne obowiązki czy wymyślanie coraz to nowych zajęć zwiększa moją frustrację. To jest oszukiwanie samego siebie. Skoro ćpanie mi szkodzi to czemu psychika nadal mnie oszukuje i chce mi się ćpać, cokolwiek nawet, byleby tylko czymś zmienić stan na inny/odmienny ?
Coraz poważniej myślę o samobójstwie, to wszystko bez sensu, nie ma logiki, matrix pierdolony.
Ośrodek z podwójną diagnozą i 2 lata terapii gówno dały.
Jeśli wolno wiedzieć z jakimi dragami miałeś problem od czego się uzależniłeś ? Stary ja miałem kiedyś też demona w sobie, miałem wypisz wymaluj identyczną sytuację jak Ty, ale dałem radę odrodziłem się jak Fenix z popiołów, jedną nogą byłem w tamtym świecie ale mimo wszystko udało mi się rozumiem Cię Ziomek sam tak miałem jak ty piszesz w swoim poście serio bez ściemy
Ale jak wytlumaczyc, ze czasami "czuje co innego a mysle co innego"? Nie mam zadnej schizofrenii.
po śmierci jego dusza była zbyt zła aby trafić do źródła czyli do miejsca skąd pochodzą wszystkie dusze, co za tym idzie ta zła dusza została w tym świecie materialnym zamiast duchowym i szuka jakiegoś słabego ciała do którego może wejść i żyć sobie czyli jest pasożytem który żeruje na Twoim nieszczęściu cierpieniu i ogólnie złych emocjach.
stąd słyszysz różne dziwne głosy, które podpowiadają do złego.
Natomiast słyszysz też drugi głos, który idzie prosto z Twojego SERCA !! z tamtąd płynie najczystsza Boska energia, ona zawsze podpowie mądrze, ona zawsze podpowie dobrze, dlatego że Tą Boską energię stworzył SAM STWÓRCA, STWORZYŁ JĄ NA WŁASNE PODOBIEŃSTWO,
Twoje (wasze) szczęście, że słīszycie głos płynący z serca, jest to Boska Intuicja co za tym idzie demon jeszcze nie zawładnął was do końca,
Boska Energia walczy aby wypędzić tego demona z was. także naprawdę można to naprawić i odkręcić. Skąd to wiem ?
Sam miałem w sobie demona, byłem uzależnony od alkoholu, amfetaminy, MDMA, 4mmc, 3mmc, kurczę sam nie pamiętam czego jeszcze.
nie kochałem siebie, nie kochałem innych byłem na skraju wyczerpania, raz po meeega ciągu nawet zatrzymała mi się akcja serca.
Podniosłem się, jestem TU I TERAZ, czuję w sobie Boskiego ducha jak nigdy wcześniej.
Czuję, że jestem Tu po to aby wam pomóc <3
p.s proszę admina o scalenie niestety nie potrafię tego zrobić świadomie napisałem post pod postem ale poczułem, że mogę pomóc dzięki temu drugiemu człowiekowi.
także proszę o scalenie a zainteresowanych proszę o kontakt priv, popiszemy na chacie możecie zadać mi pytania chętnie odpowiem,
pozdrawiam serdecznie
15 marca 2019zaqzax pisze:
Ze strony psychologicznej/psychoterapeutycznej
zrobiłem wszystko, jestem przeterapeutyzowany na amen ;)
rozumiem Twój post i Ciebie, ale nie zgadzam się z tym co piszesz.
Terapia nie jest nie kończącym się procesem.
Terapia kończy się wtedy kiedy przechodzimy na wyższy poziom świadomości, oraz rozwiniemy się duchowo na odpowiednim poziomie.
Po tych wydarzeniach, nie potrzebujemy już wizyt u psychiatry, nie potrzebujemy brać tabletek, nie potrzebujemy chodzić na spotkania AA czy AN.
Piszę to na podstawię własnych doświadczeń,
Sam miałem poważne problemy emocjonalne, psychicznem miałem depresję, lęki fobie
nigdy nie byłem u psychiatry nigdy nie byłem u psychologa.
Problemy rozwiązałem samemu dzięki samozaparciu w poszukiwaniu prawdy. pomogły mi „spontanicznie” poznane osoby, rozmowy z nimi, różne drogowskazy, ksiązki itp itd.
proszę nie siać fermentu, że terapia trwa całe życie no chyba, że żyjecie w dogmatach które za zadanie mają trzymać nas w matriksie
przecież od dawna wiemy, że ten świat tutaj na planecie ziemia nie jest taki jak powinien być
lekarze zamiast leczyć nas trują
sędziowie, policja, prokuratura zamiast być po stronie sprawiedliwości, są nie uczciwe nie rzetelne i nie raz NIESPRAWIEDLIWE
politycy zamiast myśleć o swoim ludzie myślą tylko o swojej kieszeni i czubku nosa
nie widzicie, że wszystko jest tutaj na opak ? nie zastanawiał was nigdy ten stan rzeczy naszej planety ?
władza, polityka, sądy, lekarze nie są po to aby nam służyć tylko po to aby nami kontrolować
oni nie chcą naszego szczęścia, oni chcą abyśmy nigdy nie obudzili się z matrixa i aby rządzili nami tak jak rządzą od początków istniania świata
p.s WSZYSTKO SIĘ DA, WSZYSTKO JEST MOŻLIWE
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.