Zamówiłem sobie cośtam z tora, były dwa listy nadane tego samego dnia - Jeden doszedł we wtorek, drugiego nie mam do dzisiaj, Możliwe że został przechwycony?

Czy może ktoś mi napisać jak wyglądają prześwietlenia przesyłek wysyłanych pocztą polską?

Możliwe że paka została przechwycona i nie poniosłem żadnych konsekwencji? Nie dotarł do mnie żaden list z uc, nie miałem żadnego wjazdu, a termin kiedy powinienem dostać pake już dawno minął. Czy poprostu vendor zrobił mnie w chuja/przesyłka zaginęła z winy poczty?

Poczta mogła zgubić list. Możliwe jeszcze, że została przechwycona przez UC, ale zamówienie było na tyle niewielkie, że nikomu nie chciało się do ciebie fatygować, albo dostaniesz list jako świadek za jakiś czas. Jeżeli to była przesyłka zza granicy to paczka mogła zostać przechwycona również w kraju nadania. Mógł cię również vendor zrobić w chuja. Możliwości jest wiele

W sumie mam identyczna sytuację, jak coś by się u ciebie działo w związku z tą sprawą to możesz dać znać :v

słyszeliście że research chemicals zamawia się tylko i wyłącznie przez Royal Mail of Great Britain, gołębiami pocztowymi, tylko i wyłącznie koszernymi, wysyłanymi o północy, w kierunku na Stoke- On Trent , miejscu gdzie urodziła się legenda thrash metalu Lemmy Killmister, prawa ręka diabła

Jak to "nikomu się nie chciało fatygować"? Myślę, że takie sytuacje się nie zdarzą. Wszak to + dla pana celnika, premia, żonka się ucieszy bo na obiad będzie tłusta kiełbasa

No to widzę że jest nas więcej...
W skrócie opisze swoją historie. Może to komuś pomoże albo ktoś jest w podobnej sytuacji... Też do mnie nie dotarł list i teraz pojawia się w mojej głowie wiele różnych scenariuszy. Zawsze zamawiane w obrębie UE i wszystko ładnie dochodziło. Do czasu... Tym razem wysyłka z Hiszpanii. Vendor wysłał jakieś 40 dni temu a ja nadal nic nie mam. Po tygodniu od wysyłki dobijało się do mnie 2 panów. Z wyglądu kompletnie nie przypominali celników więc sprawę olałem. Tak jakby 2 gości z ankietą przyszło odczytać jakiś licznik. Wszystko byłoby ok ale następnego dnia przyjechało 3 panów. Początkowo nie chciało mi się wstawać z łóżka ale zauważyłem że w jednym z aut był labrador. Panowie rozmawiali z sąsiadem który akurat kosił trawnik...
Teraz tak się zastanawiam bo gdyby było to coś ważnego to raczej sąsiad by mnie powiadomił. No a tak od tego czasu cisza. Kiedy mogę się spodziewać tego listu z UC? A może po prostu odpuścili?

Najbardziej realne wydaje się że paczka wydała się podejrzana i z tego powodu chcieli niektóre rzeczy wyjaśnić... Wydaje mi się że gdyby byli pewni na 100% co jest w środku to by tak szybko nie odpuścili i wizyta by inaczej wyglądała.
Dodam jeszcze że mało prawdopodobne żeby mnie vendor zrobił w chuja albo paczka gdzieś pod drodze zaginęła. Już prędzej bym myślał że jeszcze przyjdzie...

@up
co ty zamawiałeś że takie podchody robią ;)

jak w paczce jest nielegal to na drugi dzień po przechwyceniu trzepią Ci chatę z rana
jak legalne itemki to najwyżej wezwanie w sprawie świadka

Ruszyło się coś w waszych sprawach? Czy dalej cisza?