Interesuje mnie zwłaszcza zdanie facetów bo kocham człowieka ,który jest wjebany po uszy w ten syf....Z autopsji znam sytuację,że jeśli ktoś stał mi nad głową i marudził o odwyku- z miejsca go wycinałam.Uważam,że "wyciąganie ręki" , "uświadamianie" i tego typu akcje sprawią,że tylko się ode mnie odwróci ( przerobiliśmy już taką sytuację)....Każdy musi dojść do decyzji sam jednak kiedy patrzę na moc uzależniającą i ryjącą głowę dzisiejszej amfetaminy to ogarniają mnie wątpliwości,czy On w ogóle jest jeszcze w stanie zadecydować o czymkolwiek :/.Będę wdzięczna za wszystkie Wasze historie.Dzięki :)
takie tematy sa tutaj regularnie walkowane, odpowiedz zawsze jedna.
jak sam nie zechce to nic nie zrobisz.
Powinien sam dojść do wniosku, że stimy mu nie pomagają. Proponuje lekko nakierować.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Torowanie
Historyjek nie poopowiadam, bo nigdy nie leciałem na niczym mocniejszym. Jadłem pewien czas Phenylpiracetam. Motywacje to zwiększał. Tylko jak przesadziłem to byłem bezproduktywny lub śpiący. Brałem codziennie przez miesiąc. Po odstawce ból głowy 4 dni i brak motywacji.
"Present data show that (R)-phenylpiracetam increases motivation, i.e., the work load, which animals are willing to perform to obtain more rewarding food. At the same time consumption of freely available normal food does not increase. Generally this indicates that (R)-phenylpiracetam increase motivation [...] The effect of (R)-phenylpiracetam is much stronger than that of methylphenidate and amphetamine.[11]"
https://en.wikipedia.org/wiki/Phenylpiracetam
Może podsuń mu torbę Phenylpiracetam-u. Będzie przynajmniej względnie czyste i nawet trochę sprzyjające neuroplastyczności. Powiedz, że jak to bierze to ma z niczym nie mieszać.
Niewiele możesz zrobić, jeśli sam nie zechce.
jednak kiedy patrzę na moc uzależniającą i ryjącą głowę dzisiejszej amfetaminy to ogarniają mnie wątpliwości,czy On w ogóle jest jeszcze w stanie zadecydować o czymkolwiek :/
Jeśli sam nie stwierdzi, że chce zaprzestać, bo to same straty to nic ani nikt tego nie zmieni. Tak więc chciałbym Ci napisać, że "z tego wyjdzie", ale po twoim opisie mogę jedynie stwierdzić, że albo zostajesz z nim, mimo tego jaki jest, albo musisz spisać go na straty.
scalono.lobo
Nie spiszę bo kocham.A jednak patowa sytuacja,bo każdy mówi : weź za mordę i ogarnij....A ja wiem z autopsji,że nikt nie ogarnie na siłę...Pretensje,wyrzuty z każdej strony...Nawet On myśli,że to ja powinnam Go ogarnąć heh....A ja wiem jedno,dopóki nie walniesz mordą o bruk,to nie zrozumiesz....A raczej dopóki masz wkoło siebie wpolczujacych ludzi....To najbardziej przeszkadza...Zawsze wtedy masz na kim się oprzeć.. Tak czy inaczej czekam na historie ludzi,którzy wyszli po ponad 10 latach...To da mi siłę i nadzieję
.....Dziękuję :) ;<3
Niby mówią tego kwiatu jest pół światu, ale wiesz jak jest.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.