ravez pisze:Reasumując - według powszechnej definicji mądrości - profesor jest na pierwszym miejscu. Ale co z tego, jeżeli nikogo innego nie interesują tematy biomateriałów używanych przy produkcji sztucznych zastawek serca? Najciekawszą wiedzą jest wiedza wszechstronna - wiedzieć trochę o wszystkim - to jest według mnie mądrość.
Czyli 27 pkt. introwertyzmu i 1 pkt. ekstrawertyzmu
Niestety czuję się czasem zbyt samotny. Człowiek to zwierzę stadne i samotność bywa męcząca.
Jestem samotnikiem z wyboru. Nigdy nie odczułem czegoś takiego jak "krępująca cisza". Przecież zawsze jest milion tematów do podjęcia. A jak nie możesz żadnego wymyślić (co jest absurdalne), to możesz chociażby powiedzieć coś o tej ciszy. Ludzie są jacyś zjebani, naprawdę. Co jest krępującego w ciszy? Dla mnie krępujące są kretyńskie rozmowy na tematy o których nie ma się pojęcia, albo ludzie przechwalają się czymś, paplają byle by paplać.
Mam kilkaset znajomych i w tym kilkadziesiąt, których w każdej chwili mógłbym zaprosić na piwo. Czasami dostaję zapytania, czy wyskoczę gdzieś z kimś, i najczęściej odmawiam. Nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów, gorzej z utrzymywaniem znajomości. Ludzie zaczynają mnie po prostu męczyć. Ich zachowanie, gadka, ego i zaściankowość. Np. przez parę lat na najbie prawie zawsze gadaliśmy z kumplami o Bogu, czyli zwykle jakoś co tydzień. Zawsze wyraźnie mówiłem, że ateizm i teizm to wg. mnie taka sama głupota, bo na to i na to nie ma dowodów. Po jakiś 4 latach koleś stwierdził to samo. Mówię mu, że ja przecież od 4 lat ci to powtarzam. A on że nie pamięta xD. Ludzie pierdolą po to żeby się wygadać, nie zwracając uwagi na zdanie rozmówcy, równie dobrze mogliby pierdolić do ściany. Widzą świat przez swój pryzmat. Cokolwiek powiem, to zawsze muszą zmieszać to z gównem. Przeinaczyć, wyciągnąć z kontekstu, wyolbrzymić.... Byle by utwierdzić się w swoich idiotycznych przekonaniach, albo żeby podbudować swoje urojone ego, wyśmiać kogoś... Wszyscy widzą czarno-biały, zero-jedynkowy świat, wrzucają cie do worka wnioskując się jakimś swoim przekonaniem. Kompletnie zamknięci na fakty, nie dając sobie nawet szansy pomyśleć, że może być inaczej niż im się wydaję, że ktoś miał inaczej niż oni, że ktoś jest po prostu inny.
W taki oto sposób, koleś który pracował tylko u tatusia w gospodarstwie, a potem od razu po liceum, tatuś mu załatwił stabilną pracę w państwówce, mówi mi, że jestem leniwy, podczas gdy ja pracuję w najgorszym gównie za grosze, czasami po 12h, kombinując do tego na boku narażając swoją wolność. To tylko parę przykładów z chuj-wie-ilu.
Nie pasuję do tego świata. Nie potrafię obcować z ludźmi na dłuższą metę. Byłem źle traktowany i robiony w chuja zbyt wiele razy, także przez własną rodzinę. Nie widzę dla siebie nadziei na inne, niż "pustelnicze" życie. Nienawidzę ludzi, gardzę naszym pojebanym gatunkiem. Kiedyś chciałem mieć przyjaciół i kochającą kobietę, ale przestałem myśleć pozytywnie, teraz myślę obiektywnie. Zaoszczędzi mi to rozczarowań i frustracji.
Zastrzeżenia :
- ( a propos teizmu i de- ) : a jakie dowody masz na to , że się zbudziłeś , widzisz drzewo, czujesz zimno, ból, widzisz jakiś ko,lor ( te dwa ostatnie nie istnieją fizycznie...) ?
- "Nienawidzę ludzi, gardzę naszym pojebanym gatunkiem " - nie mógłbyś gardzić, gdybyś jako przedstawiciel gatunku nie był przekonany, że gardzić możesz, więc nie cały gatunek jest pogardy godzien....
- gdybyś nie pasował to by Cię tu nie było...( "Nie pasuję do tego świata" )
- rozczarowania i frustracje( z ostatniego zdania) znaczy tyle : "no, tego to nie przewidziałem... "
więcej dystansu do ..... wszystkiego :) !!! To tylko taka gierka, pełna piękna, brzydoty, zachwytu, przerażenia, miłości itd. Nie Ty ustalałeś zasady, ale masz zawsze (jakiś) wybór.....Nie demonizuj - MOGŁO BYĆ GORZEJ !!! :)
pZDR.
P.S.
Pierwsze zdanie świadczy , ze jednak czujesz się doceniony ( "....okazuje się, że jestem popierdolony..." ) :)
SlimS pisze:Jestem samotnikiem z wyboru.
SlimS pisze:Dla mnie krępujące są kretyńskie rozmowy na tematy o których nie ma się pojęcia, albo ludzie przechwalają się czymś, paplają byle by paplać.
Od bardzo dawna obserwuje z niekrytym podziwem zaangażowanie ludzi, którzy pierdolę tylko po to, by pierdolić. Takie rozmowy zdają się mieć tylko jedną funkcję - fatyczną. Nie powiem, że czasami nie dam się wplątać w takie gówniane gadki, ale po ich zakończeniu mam przeważnie wyrzuty sumienia, że zmarnowałem swój czas, w którym mogłem np. uczyć papugę recytować 'Pana Tadeusza', co jak myślę, byłoby bardziej owocne i przydatne.
Jak już wspomniałem w temacie o 'małomówności', kiedy weźmie się pod uwagę to, co ludzie mają do powiedzenia, mogliby w ogóle nie otwierać paszczy.
Większość kontaktów międzyludzkich, które są niczym więcej niż grami i nieważnymi rozmowami, nie jest stratą czasu zaangażowanych w nie. Są one niezbędne do ich przeżycia, aby nie umarli z nudów. Kontakty międzyludzkie są stratą najcenniejszej części jego istnienia: czasu.
Nie chcę być przesadnie towarzyski, bo wiąże się to -chcąc nie chcąc - z wyblaknięciem indywidualności, którą sobie bardzo cenię.
Myślę, że w naszym, a przynajmniej moim przypadku, samotność można nazwać siostrą buntu przeciwko:
- świadomości intelektualnego i moralnego kalectwa mas
- i wiele, wiele innych przypadków
A co do samotności, to przypomniały mi się dwa cytaty:
'Mężczyźnie samotność może dopomóc w odnalezieniu siebie, kobietę zabija'
'Samotność jest ceną wielkości, i nie ma od tego ucieczki'
Jak już chcesz wyjsc do ludzi to zrob to porządnie.
qweqwe890 pisze:Polecam RSDTyler i jego cala filozofia.
Jak już chcesz wyjsc do ludzi to zrob to porządnie.
Również wypowiadanie się na tym forum traktuję jako ćwiczenie w konwersacji.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.