...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 50 • Strona 2 z 5
  • 686 / 148 / 2
To też zależy co się bierze, od jednych substancji można się łatwiej uwolnić od innych już nie- nawet jak się bardzo chce. No ale jeśli ktoś na wstępie deklaruje że nie zamierza rezygnować z brania to chyba sprawa jest jasna.
Miłość jest jak opium...
  • 3246 / 353 / 2
31 stycznia 2019Pan Horacy Mccycek pisze:
zero jebania w kipsztonga.
Jebanie w kipsztonga...

Przecież to nie jest 31 dni czystości. Spróbuj nprawdę żyć na czysto. Mi się udało 45 dni, po czym uległem, więc stwierdziłem, że muszę na leczenie. Ty nie dorosłeś jeszcze do tego, ale może kiedyś przyjdzie taki czas.
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 2198 / 709 / 0
Każdy ma widocznie inną definicję "czystości". Swoją drogą to jest coś co na terapii (a raczej w grupach AA/NA) tylko przeszkadza. Lekarz przepisał ci benzo a wychodzisz z opio? No trudno, jesteś nadal najgorszym ćpunem. Dostałeś opio po operacji a wychodzisz ze stimów? O ty ćpunie. Dla mnie czystość to nie branie tego od czego jestem uzależniony i co w danej chwili próbuję rzucić i tego się trzymam. Myślę że autor tematu ma podobnie. Pewnie, super by było nic nie brać i fajnie sobie bez tego żyć, tylko że takie rygorystyczne podejście ma często efekt odwrotny do zamierzonego. Jeżeli kogoś życie zostało zniszczone przez substancję x, nie bierze jej kilka tygodni, a na terapii czy grupie dostaje opierdol i wpaja mu się że powinien czuć się jak śmieć i cała praca była na marne bo napił się piwa czy zjadł kwasa no to ręce opadają.
Tak przy okazji to najkomiczniej to już wygląda w kwestii samych opio kiedy ktoś po 2 tygodniach ciągu na kodzie wytyka komuś po paru latach na helu że nie jest "czysty" bo schodzi buprą czy metadonem. Ale ego trzeba sobie podbić czyimś kosztem, ja to rozumiem.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 1443 / 210 / 0
Ok ale jak się odniesiesz do politoksykimani gdzie chory jest uzależniony i tylko i zmienia substancje jak rękawiczki. Trzeźwości jest to naturalny stan umysłu człowieka który nie jest zniekształcany przez substancje psychoaktywne.
  • 3246 / 353 / 2
Jasne że wyjście z jednej substancji to sukces. Ale nie nazywajmy tego trzeźwością.

Gadałem ostatnio na forum z @rooneyem, który mówił, że jest trzeźwym narkomanem pomimo, że palił mj. No i dziwił się, że depresja mu się pogłebia pomimo że przecież "nie ćpa".

Lepiej pójść na leczenie prawdziwe, niż się samemu oszukiwać, taka prawda.
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 1443 / 210 / 0
Z tym leczeniem to się zgadzam w 100%. Ale trzeba na dobrych specjalistów a nie amatorów rok czy 2 po studiach.
Co do palenia w depresji to jest tylko maskowanie problemu i kolejne zniekształcenie rzeczywistości które i tak jest zaburzone.

Ps.
Powiem ci że się zmieniłeś sporo bo pamiętam cię z wątku DXM a teraz zupełnie inny człowiek.
  • 3246 / 353 / 2
No miło to słyszeć. Nawet jak się idzie 2 kroki do przodu i 1 do tyłu, to się w końcu robi postępy. Dzięki Bogu u mnie też to działa ;)

I właśnie terapia była jednym z najważniejszych takich, choć dziś zupełnie trzeźwy nie jestem, choć jest duuużo lepiej i z czasem do przodu. Tego życzę każdemu.
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 1229 / 176 / 0
@jogurt , czuję się wywołany do tablicy.

nie potwierdzam i nie zaprzeczam, co złego to nie ja.
  • 2198 / 709 / 0
Politoksy to już inna sprawa i wiadomo że wymaga rzucenia wszystkiego bo dla takiej osoby po prostu nie ma mowy o realnym ograniczeniu czy kontrolowaniu. Ja miałem na myśli przesadne krytykowanie i wręcz atakowanie osób które nie używają już substancji od której były uzależnione ale okazjonalnie (lub z polecenia lekarza) przyjmują inne środki. Narkotyk to narkotyk, ale próba wmówienia komuś że wrzucenie emki na imprezie czy obalenie flaszki ze znajomymi jest na równi z kilkumiesięcznym ciągiem na opio iv to już przesada. Z takim podejściem niestety spotkałem się kiedyś na terapii, o podobnych schematach zachowań na grupach AA/NA często słyszałem.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 1443 / 210 / 0
Ok no ale jak taka osoba ma zacząć normalnie funkcjonować jak dalej ucieka. To się nazywa mechanizm nałogowego regulowania uczuć.

Ps.
Wiesz co jest najgorsze że oni na tych mitingach mającą krurwa rację :(
ODPOWIEDZ
Posty: 50 • Strona 2 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.