Najśmiesnziejsze jest to że strzykawek możesz sobie kupić ile chcesz i igieł tka samo o woda do inekcji jest na recepte! :nuts: Co za debilizm i nie konsekwencja ot aż huj człowieka bierze... :wall:

Sam wale tylko rpzegotowaną, ale to nei jest jednak to. rózne ciężkie peirwiastki kamień etc sie nie wygotują...

Można oczywiście kupic sól fizjologiczną ale ona nei ejst jałowa i ma napisane że nei do inekcji...

A wogole walenie ze wspólnej strzykawki, np ze swoją dziweczyna na ile jest neibezpieczne nie licząc zarażenia? Tzn, czy oprócz złapania choroby może cos inneog się stac? Jakaś reakcja obronna organizmu na śladową ilość krwi drugiej osoby itp?

czarny3211, sprawdź mail na syzbkości i dzwoń co sądzisz!

Warunkowo dopuściłem, ale następny raz wywalę z powodu literówek. a.a.

Dyskusję nt. wody do iniekcji przeniosłem tutaj: http://talk.hyperreal.info/najlepszy-sp ... 34-70.html | idk

Mi się czasami zdarzyło, raz nawet od laski która miała hiv. Ktoś pisał o głupocie itp. ale widocznie nigdy nie był na takim skręcie ( 5 lat ciągu bez przerwy ) że srał po nogach na których ledwo stal i psychicznie rozpieprzony totalnie, Uwierz że w takich momentach zrobisz wszystko byle by zejść z krechy

Dowiedziałeś się o tym później czy wiedziałeś, ale nie zastanawiałeś się nad konsekwencjami? Po jakim czasie zrobiłeś sobie badania?

Jasne że wiedziałem ale miałem to głęboko w D. badania zrobili mi w kryminale,to było parę miesięcy od tego czasu i wyszedł minus, ale HCV niestety mam. Kryminał to był mój pierwszy przymusowy "detox" po 5 latach ciągu

Pisałem juz gdzieś taką historie na tym forum ale napisze jeszcze raz ;)
Wlasnie tez mi opowiadał dobry koleszka mój ze poznał taką pare w Warszawie ćpali razem i ten chłopak był trafiony (HIV) i ta jego dziewczyna ostro musiała być pojebana jak robiła takie akcje .. Strzelała jego krew zeby mieć metadon dożywotnio czy coś juz dobrze nie pamietam ale o co mniej wiecej takiego chodziło .. Ale i tak nie mogła sie od niego zarazić bo on był tylko nosicielem a nie mógł zarazać czy coś takiego ;)

Natomiast sam tez miałem taką akcje tylko ze pukałem po typie co miał HCV .. Tak samo jak koleszka wyżej byłem na skręcie a była noc i daleko do apteki .. I wiadome jak człowiek na skręci wszystko zrobi aby się zaleczyć to bez wachania strzeliłem i jeszcze wziąłem to pompke zeby mieć rano z czego puknąć ;) I przez długi okres byłem przekonany ze mam tego HCV ale byłem na detoksie i robiłem sobie badania :)
I nic nie wyszło czysty jestem jak narazie ;) i mam nadzieje ze tak zostanie .. Jak byłem w ciągu to nawet sie tym nie przejmowałem i nie myślałem wyjebane miałem ( ale to kazdy chyba tak ma) teraz ostatnio wlasnie tak tylko o tym sobie rozkminialem.. ( lece jakos w tygodniu wlasnie sie przebadac i dam znac co i jak )

HCV-łem się duuuużo szybciej zarazisz niż HIV-em. HIV ginie w 60 stopniach a HCV w 360 i jest dużo bardziej żywotny po za organizmem . Po za tym dużo zależy też od aktywności wirusa w ogranimie nosiciela

A jeżeli waliłem z jednej strzykawki z kumplem hel, ale igły każdy miał swoje to jest jakaś możliwośc zarażenia sie, Ten muj kolega nie jest zarażony, ale tak z ciekawości pytam. Bo pizduje sie troche zawsze, chyba przez wieloletnie branie psychodelików. Nie chciał bym sie zarazić , jestem za młody. Ogólnie to był ostatni taki raz teraz zawsze swoją strzykawke też ale wtedy nie było tam igdzie blisko apteki.

Pewnie że jest możliwość. A jeśli zaciągał krew do pompki, to już w ogóle.

Masz pewność, że nie jest zarażony, bo... bo tak Ci powiedział?
Wirus nie wybiera względem wieku.
Raz wystarczy. Potem się tego jednego razu żałuje do końca życia. Ja bym na Twoim miejscu zrobiła sobie panel badań. Choćby dlatego, że niektóre wirusy nie dają od razu znaków bytowania w naszym organizmie i dowiadujemy się o tym o wiele później, niż można by było już wdrążyć leczenie.

No zrobie niedługo.