ODPOWIEDZ
Posty: 182 • Strona 18 z 19
  • 405 / 26 / 26
onaJegoMac pisze:
2 lata temu jakoś nie było tak chujowo jak bieżacego roku, was też wkurwiało wszechobecne chamstwo i masa gimbusów? I te głupkowate gadki niektórych podludzi o tym czego nie zabrali z domów, narzekanie na nieobecnego goscia z którym sie wybrali na woodstock i robiebie masy zdjec na żydbuka. Woodstock sie konczy joł.
Troche jest w tym racji. Przypadkowo trafiłem na koncert Grubsona, gdzie wiele ludzi udawało, że wymiotuje, lub ma ranną osobę (!) by przedrzeć się pod scenę. Dla mnie to było totalne chamstwo i prostactwo, szybko się z tamtąd ewakuowałem. W całym Woodstocku też dało się spotkać osoby, których Woodstockowy klimat kompletnie nie obchodzi. Nie wiem co one tam robiły - chyba tylko, żeby wszystkich wkurwiać. Już nie wspomne jak wiele Woodstockowych dilów mnie zaczepiało z cenami z kosmosu a i jakość była pożal się boże.
Jedynie na "+" mogę powiedzieć, że koncerty są coraz lepsze z roku na rok. Ich jakość, oraz ogólnie zaangażowanie ludzi. Przynajmniej na tych rockowo-metalowych koncertach. Od czwartku cały czas gdzieś po koncertach chodziłem i naprawdę było świetnie.
cebex pisze:
Kurwa mac, ludzie ogarnijcie sie !

Kilku z was siedzialo na mini-wiosce hypa u mojego ziomka Szweda. Pod koniec festiwalu zauwazyl ze zniknal mu sloik z "zabawkami" w srodku warte pare setek. ZAPROSIC KOGOS DO WIOSKI KURWA NA FESTIWAL A TU PIEPRZENI ZLODZIEJE, PUCOWAC SIE KTO TO ZROBIL
omfg. :wall:
Byłem i siedziałem z Szwedem i kosmonautką i tymi "zabawkami" w czwartek bodajże. Później niestety nie wpadłem, bo rozładował mi się tel i nie wiedziałem czy ktoś aktualnie siedzi na "mini-wiosce".
Swoją drogą, gdyby tylko te "zabawki" kosztowały pare stówek..... Z tego co widziałem to tam naprawdę grube "parę" stówek było...
Przed użyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.
  • 568 / 52 / 0
iVision pisze:
Przypadkowo trafiłem na koncert Grubsona, gdzie wiele ludzi udawało, że wymiotuje, lub ma ranną osobę (!) by przedrzeć się pod scenę. Dla mnie to było totalne chamstwo i prostactwo, szybko się z tamtąd ewakuowałem.
Trzeba sobie radzić ziomuś.
Swoja drogą ciekawy sposób, mimo że widziałem wiele lepszych.
Ziomki odblaskowych kamizelkach udający psiarnię, typek ze strażackim hełmie na głowie itp. itd.
"Even the smallest person can change the course of the future"
  • 680 / 43 / 0
zgadzam się z powyższymi postami, złodziejstwo, chamstwo i prostactwo jest niestety na woodzie zauważalne i słyszałam wiele opinii o tym że ten festiwal z roku na rok jest coraz gorszy. jednak po głębszym zastanowieniu uważam, że raczej nie jest tak do końca. jeśli jeździmy od paru lat to z roku na rok jesteśmy mniej oczarowani tym festiwalem (przyzwyczajenie, mniejszy szok) przez co zauważamy te negatywne strony, które nie oszukujmy się- będą i chuj, nie ma opcji by w miejscu które gromadzi ponad pół miliona ludzi nie zdarzyło się tak, że jakaś ich część to zwykli kretyni.
ja tam wychodzę z założenia że i tak będę tam wracać, chujowe akcje zawsze będą ale są one dla mnie w ogóle niewspółmierne do tego jakie wspomnienia stamtąd przywożę.
nie ustawiałam się z nikim z h, bo spędzałam cały czas z moimi przyjaciółmi, ale pozdrawiam wszystkich którzy kupili od mojego przyjaciela z którym łaziłam po polu kartony 25b :D mam nadzieję że smakowały.
pzdr, za rok jakoś się ogarnę i w końcu z kimś spotkam.
I have only two emotions
careful fear and dead devotion
I can't get the balance right
with all my marbles in the fight
I see all the ones I went for
all the things I had it in for
I won't cry until I hear
because I was not supposed to be here.
  • 1821 / 101 / 20
Chujowe akcje są, ale tak naprawdę zastanówmy się czy w jakimkolwiek innym miejscu nie byłoby ich więcej, na woodstocku naprawdę trzeba mieć pecha żeby trafić na bydło i znaleźć spinających się kretynów, natomiast na imprezie w klubie jest to prawie pewne ;)
"A potem przyszli po mnie, i nie został już nikt, kto mógłby się za mną wstawić."
  • 704 / 5 / 0
Byłem, spotkałem się z 2 osobami z [h] i... w sumie byli kompletnie nie w moim klimacie, także dość szybko od nich spierdoliłem %-D

Na Woodzie byłem 5ty raz, bawiłem się zajebiście, jak co roku, nie widziałem nikogo, kto by się bił ani odpierdalał jakieś chore akcje.
Pierwszy raz rozbiłem się z całkowicie przypadkowymi ludźmi, teraz jadę z połową tej ekipy Woodstockowej na Kempa.
A co do tej sytuacji z gieblem, to widziałem gościa, który chodził z tabliczką z napisem:
GBL - 3 zł
I myślę, że to mógł być on.

Za rok na bank też jadę, polecam ;-).
PS Mniej czasu na [h] = więcej czasu na życie, także ja spierdalam, siema!
Uwaga! Użytkownik DeathAngel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 416 / 18 / 0
Z roku na rok co raz lepiej! Spotkalem sie tylko z Kosmonautka (bo jako jedyna odebrala tel %-D ) i paroma kolesiami, którzy byli w towarzystwie. Niezłe wariaty z wrocławia.

Szkoda, że znowu trzeba czekać rok na te kilka zajebistych dni :)
  • 413 / 8 / 0
@up z całym szacunkiem, ale jeśli Woodstock to dla Ciebie "kilka zajebistych dni" to chyba masz zaniżone pojęcie o tym co jest na prawdę fajne. Byłem 5 razy - sranie, szczanie i rzygi, a pośrodku wielki supermarket jako statua gimbo-buntu. Jest znacznie więcej klimatycznych festiwali niż to co obecnie nazywa się Woodstockiem.
2. Odnośnie tego, że festiwal jest coraz gorszy - owszem, przyjeżdża coraz więcej patologii. Dlatego moja noga już tam więcej nie powstanie.
3. To co zrobili z koncertami The Qemists czy Prodigy woła o pomstę do nieba. Owsiaka zapraszam na festiwal z muzyką elektroniczną gdzie będzie mógł sobie porównać nagłośnienia. Podejrzewam, że w tym roku na Congo Natty bassu również nie było. pozdr
  • 1821 / 101 / 20
trąpka pisze:
@up z całym szacunkiem, ale jeśli Woodstock to dla Ciebie "kilka zajebistych dni" to chyba masz zaniżone pojęcie o tym co jest na prawdę fajne. Byłem 5 razy - sranie, szczanie i rzygi, a pośrodku wielki supermarket jako statua gimbo-buntu. Jest znacznie więcej klimatycznych festiwali niż to co obecnie nazywa się Woodstockiem.
Odczucia są często subiektywne, i trzeba lubić taki klimat, jak dla mnie miejsce gdzie taki ogrom ludzi sobie, chodzi czilluje, leży w słońcu, tańczy i się bawi, do tego jak ktoś chce to się może nawet zajebany w krzakach położyć i nikogo to nie zdziwi tworzy naprawdę zajebisty klimat, może to nie to samo co jarocin w latach 80 ale takiego klimatu już nigdzie nie będzie.

trąpka pisze:
2. Odnośnie tego, że festiwal jest coraz gorszy - owszem, przyjeżdża coraz więcej patologii. Dlatego moja noga już tam więcej nie powstanie.
To niestety racja, ale festiwal i tak jest w mojej opinii na tyle dobry i ciekawy że to pozycja obowiązkowa, tym bardziej że to prawie nic nie kosztuje(pociąg+dragi).
trąpka pisze:
3. To co zrobili z koncertami The Qemists czy Prodigy woła o pomstę do nieba.
Nie jestem pewien czy w ogóle takie koncerty powinny być na woodstocku, nie że nie lubię takiej muzyki, ale otwieranie się festiwalu na elektronikę i inne gatunki muzyczne powoduje powstawanie jeszcze większej mieszanki kultur, jeszcze tylko kurde hip-hopu brakuje(w sumie to był shaggy), nie wiem czy dla festiwalu nie byłoby lepiej jakby pozostał tam głównie rock, metal, punk przerywany czasem muzyką reagge.
Natomiast co do samego nagłośnienia też miałem wrażenia że nie jest najlepiej, byłem na wielu mniejszych koncertach gdzie naprawdę się czuło muzykę dzięki nagłośnieniu, tutaj muzyka po prostu była. Chociaż na modestepie nieraz czułem jak ta muzyka mnie przewiercała, także też nie ma tragedii.


Inna sprawa: Do was też dzwonili goście chcący tylko ogarnąć towar, często nawet niemający konta na forum? Słyszałem już od kogoś że też mu się przydarzyło. To było nieco irytujące, mam nadzieję że policija nie inwigiluje forum i nie rozkminiła czegoś takiego.
"A potem przyszli po mnie, i nie został już nikt, kto mógłby się za mną wstawić."
  • 568 / 52 / 0
IMO nagłośnienie było na dobrym poziomie. Zawsze byłem pod samą sceną i przyznam, że przy niektórych koncertach z głośników tak grzmociło, że musiałem się ewakuować bo po prostu bas mnie bił. xD
"Even the smallest person can change the course of the future"
  • 413 / 8 / 0
@Duce
Może niepotrzebnie postawiłem Qemistsów na równi z Prodigy, które rzeczywiście za chuja nie pasowało. Ogólnie to nie jestem obiektywny - dram end pejsy uwielbiam, szczególnie na masówkach, jednak nie uważam by przez to, że zaproszono jedną kapelę/dja miała nastąpić jakaś mieszanka rasowa/multikulti na woodzie. Swego czasu w wiosce piwnej do 4 rano napierdalano dramami, ludzie płynęli jak szaleni :D
Co do rozpracowania - policja na bank kombinuje, jednak podejrzewam, że większy % to jednak zwykłe szaraczki, które liczyły, że posypiesz im kreseczkę trójeczki ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 182 • Strona 18 z 19
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.