Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 244 • Strona 24 z 25
  • 2574 / 321 / 0
09 sierpnia 2019Pompejszyn pisze:
Bliskie grono, albo samemu. Innej opcji nie ma
Potwierdzam .. poki co nie mam jeszcze osoby z ktora bym dzielil sie tymi " dobrociami " nie kazdemu tez mozna mowic o tym itp wiecie jak jest ludzie sa rozni i roznie reaguja na to
  • 2916 / 795 / 5
ja lubię...biłem rozdziewiczać psychodelicznie ludzi i to nawet takich świeżo poznanych
A tak to solo, z narzeczoną albo z jednym kumplem.
Narkotyki są dla przegranych
  • 1066 / 202 / 0
Ja się całkowicie wypaliłem towarzysko. Ludzie irytują mnie na trzeźwo i na bombie. Zaczęło się od samotnego jarania ganji bo w towarzystwie mnie po niej gasiło a najwięcej do powiedzenia mieli najczęściej Ci elo elo. Sory, kurwa, nie potrafię się śmiać na siłę, żenada i tyle. Albo słuchać przechwałek, bajek. A jak w towarzystwie są kobitki, te popisy maczo gangsta. Teraz jestem starszy, jest nowy etap jakie to wszyscy mają zajebiste życie, związki albo o bachorach.
Zdechne sam, trudno. Ale nic na siłę, spędzam wolny czas jak tylko mam ochotę, a to jest w tym wszystkim najważniejsze. Ogólnie przesadziłem troche, nie jestem aż tak odosobniony, często zdarza mi się dobrze bawić, najlepiej ze starymi ziomkami, z tymi zawsze beke wykręce.
jasimalgosia pisze:
Może to kwestia wieku?? nie wiem, w każdym razie włączam sobie muzykę, albo film ( ;D;D) i tak sobie umilam czas :):)
A co to za filmy? : ))
I don't do drugs. I am drugs.
  • 252 / 70 / 0
Nie powiem bo się zgorszysz :P:)
Lepiej trzymać nos w książkach niż w cudzych sprawach 📖
  • 2574 / 321 / 0
Ale powiem wam ze jak z byle kim to lepiej samemu
  • 237 / 13 / 0
09 sierpnia 2019michass90 pisze:
09 sierpnia 2019Pompejszyn pisze:
Bliskie grono, albo samemu. Innej opcji nie ma
Potwierdzam .. poki co nie mam jeszcze osoby z ktora bym dzielil sie tymi " dobrociami " nie kazdemu tez mozna mowic o tym itp wiecie jak jest ludzie sa rozni i roznie reaguja na to
Ogolnei mam mzoe 2 bliskich ziomkow, ktorym i tak w sumie nei ufam w 100%, nieufny jestem i tyle czasami zbyt przesadnie czujny jestem. Pierwszy piglak jaki pamietam to byl zolty WB no i jak to ja robilm za krolika doswiadczalnego, to w bliskim gronie polewka max byla, oni tam skuci trawa ja wyjebany :D
Nigdy na jakims wiekszym evencie nie bralem nci twardego, jak zajaram czy wiecej wypije to blady jestem i z wygladu cpun :zły: Ogolnie wsrod obcyh przypal wylatywac wystrzelony, wystarczylo mi pare wjazdow na stacje i oralem sie, ze na psy zadzwonia czy sie zjawia zaraz :płacz:
Uwaga! Użytkownik Pompejszyn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2574 / 321 / 0
Ja rowniez jestem nieufny ale i mega czujny dlatego tez nie bardzo sie ujawniam z tym ze wale w zyle ..
  • 2 / 1 / 0
ja w sumie też od zawsze wolałem brać samemu. Żadnej z moich ziomów nie ma potrzeby tripowania jak ja więc w sumie tylko psują mi vibe. No i ingerują w plejlisty a to mnie wkurwia
  • 2430 / 573 / 155
Ja zawsze wszelkie depresanty (opio, benzo, GBL, no z wyjątkiem alko) wolałam ćpać sama. Dlaczego? Bo to dla mnie rodzaj ukojenia, odprężenia, relaksu w pojedynkę - chociaż wiadomo, że uzależnienie, zwłaszcza fizyczne zaraz wszystko psuje i nigdy nie czułam potrzeby robienia tego w towarzystwie czy posiadania asysty. Chociaż oczywiście, w miarę rozwoju uzależnienia, kolejna dawka opio była niezbędna, by w ogóle wyjść na zewnątrz i do innych ludzi.

alko - to już wyjątek, bo głównie dla towarzystwa, symbolicznie, na imprezach, przyjęciach, gdy wszyscy piją, to raczę się ambrozją ze względu na moją słabość do smaku naszego ukochanego etanolu.

Stimy - to już różnie bywa. Nie jestem absolutnie jedną z tych osób, które wrzucają piguły i wciągają fetę czy ketony na imprezach i w klubach, bo nie mogą się bez tego dobrze bawić, ale czasem jak stimy mnie zaktywizują, to mam potrzebę wyjścia do ludzi i ogólnie dobrej zabawy - niekoniecznie impreza, ale nawet kawa, mała domówka czy szybka jazda rowerem (o ironio, nie chodzi mi tu o rapid cycling). Inna sprawa ze stimami branymi do nauki, pracy czy aby wytrzymać 21/24 h na nogach - tu wiadomo, że wolę sama i ani mi się myśli szukać do tego towarzystwa.

MDMA - najlepiej w gronie kilku osób. Podobnie z mj. W większym tłumie traci swój urok, a w pojedynkę nie widzę sensu jarać.

No i psychodeliki - wolę tripować sama lub z jakąś jedną, zaufaną osobą. Introspekcja i ogólnie pozytywne aspekty psychodelii są wtedy wyraźniejsze, lepszy mam też wtedy wgląd w towarzysza/towarzyszkę tripa, a już na pewno nie wyobrażam sobie tripowania w zatłoczonym miejscu pełnym ludzi, do których zaliczają się również imprezy. Dyso, jeśli już, podobnie.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1511 / 183 / 0
u mnie wyglada to tak :

- Stimy ( feta , ketony , emka ) tylko i wyłącznie w towarzystwie i ZAWSZE po duzej ilości alkoholu. Stimów bez najebki nie ruszam nigdy

- Marijuana: kiedys nie wyobrazalem sobie palic samemu lolków i zawsze jaralem z kumplami ale po czasie jak mj zaczelo rycz czereb i fazy byly przytlaczajace zaczalem popalac w domu i teraz raczej pale w chacie jak nie pije alko do mj jak pije to raczej w towarzystwie

alkohol - tu nie ma reguly , pije codziennie takze zdarza mi sie przed kompem , jak i wyjsc na piwo na wioske, ale i poleciec po łuku w miasto do odcinki ,

Innyn narkotyków nie zażywam :)
ODPOWIEDZ
Posty: 244 • Strona 24 z 25
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.