Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 244 • Strona 16 z 25
  • 308 / 17 / 0
O dziwo fetę lubię ćpać w domowym zaciszu, ewentualnie na rejwach, gdzie potrzeba mi energii do tańca. Jeśli chodzi o moją drugą miłość, czyli sajko, to zdecydowanie samotne tripy były nieprzyjemne oraz nudne. Jeśli tripować, to tylko z kompanami :)
  • 8104 / 898 / 0
Nie ma to jak polozyc sie w lozku po tramcu, wlaczyc muzyke chillout i nodowac sobie.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 349 / 8 / 0
Kurwa jak czytam ten wątek to widzę, że ludzie są bardzo różni... Ja po jakim bym nie był opio uwielbiam wyjść do ludzi. Szczególnie po jakimś dobrym PST. Nie wiem czemu. Nie mam na myśli zwoływanie całej rzeszy znajomych ale np. do kolegi pogadać na fajkę, czy do psiapsi na jakieś jedzonko wyjść później czy coś w tym stylu. A po stimach to siedział bym na dupie w domu i albo bym czytał i się uczył, albo wyszedł bym coś porobić z zakresu pracy (nie wiem kurwa nawet podłogi zamieść i umyć :D ). Czynnik ludzki po stimach wyprowadza mnie z równowagi... Po GBL to już wogóle mam różnie. Raz jak się zajebę to pójdę tylko po jakieś żarcie i odpale film i mogę spędzić tak nawet 6 godzin funkcjonując w trybie: lodówka-odcinek serialu-polewka-lodówka-polewka- odcinek serialu. I tak do odcięcia. A raz załączy mi się coś przez co po dwóch godzinach albo nawet i nie jestem na jakimś balecie. A zdarza się też, że pójdę łupać drewno do piwnicy ot tak :-P
Psychodeliki biorę w ścisłej zaufanej grupie trzech osób i nigdy nikogo więcej nie bierzemy. Nigdy nie odczułem, że któryś mi przeszkadza ani oni nie odczuli, że ja przeszkadzam im w tripie. A zdarzało nam się brać naprawdę duże dawki lizerów i tryptamin. No ale razem przeżywaliśmy pierwsze sajko w życiu jak i prawie każdy trip. A i tak zawsze jest inaczej :D Akurat psychodelików samemu nie wyobrażam sobie brać. Potrzebuje chociaż jednej osoby, która może być trzeźwa bo i tak z tyłu głowy zostaje wewnętrzny głos żeby być odpowiedzialnym i mieć kogoś kto w razie czego mnie "ogarnie" i wytłumaczy, że nic złego się nie dzieje :) No ale oni dobrze wiedzą jak to wszystko wygląda i nigdy nie było sytuacji, że musiał ktoś kogoś ogarniać nawet jeżeli któryś z nas przeżywał bad tripa... Po prostu przy kimś jest łatwiej mi nad wszystkim panować :D
  • 112 / 2 / 0
Jako że z natury jestem introwertykiem naturalną rzeczą jest że lubię ćpać samemu. Nie ma substancji którą nie mógłbym cieszyć się w samotności. Wtedy mogę ukierunkować te narkotyczne viby na wybrane przez siebie tory. Wystarczy mieć szerokie spektrum zainteresowań.

Co oczywiście nie znaczy że nie lubię cpiec z kimś. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Jednak suma sumarum gdy jestem sam wiem że się nie zawiodę. Wszystko siedzi w głowie, a jeśli podczas fazowania jest ona jedna to odpowiednio ustawiona daje same dobre loty
Jestem synem króla sedesów
  • 987 / 38 / 0
Ja także jestem introwertykiem i lubię ćpać samemu. Ogólnie wszystko lubię robić samemu, i cieszę się, że nie mam przyjaciół :) Na uj mi ktoś do ćpania kodeiny czy picia piwka z alprą :)
Raz miałem tylko potrzebę wyjścia z kimś i potripowania po 4-HO-MiPT, ale to zasługa psychodelika :)
Uwaga! Użytkownik Dextem nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8104 / 898 / 0
Ja mimo wszystko lubie wysokczyc czasem z kims na piwko.Ale najczesciej cpam benzo sam w domu.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 987 / 38 / 0
Ja to zazwyczaj jak wyjdę z kimś na piwko do baru, to wręcz chce mi się płakać. Wszyscy się bawią, a ja mam wyjebane i piję gapiąc się (serio) w lustro :D No, czasem po 5-6 piwie się rozkręcę, to nawet tańcuję trochę, albo raczej zataczam się jak wypiję 7-8 piwek :D
Ogólnie alkohol pity w towarzystwie powoduje u mnie depresję często, jakieś rozkminy i smutek. Picie samemu powoduje u mnie radość, relaks i ogólny spokój ciała i ducha :) Szczególnie jeszcze jak dorzucę do tego Benzosy :D
Uwaga! Użytkownik Dextem nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1238 / 25 / 0
W większości przypadków wolę sam, bo mam za słabe towarzystwo. A jak mam się zadawać z noobami, to wolę hasać własnymi ścieżkami :cheesy:
לאכול חומצה!
  • 15 / 1 / 0
U mnie to zależy. Niekiedy wolę zostać w domu i przyćpać w samotności, a niekiedy spotkać się ze znajomymi, pogadać i mieć razem fajną faze
Uwaga! Użytkownik paniekscytacja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / 1 / 0
Wolę samemu plazma 55 na hdmi pod kompa, glośna muza albo jakiś film, piwa i baka.
Tak jest najlepiej. Ale z ziomkami też czasem fajnie, ale nie lubię w plenerze bo łapię paranoje
Uwaga! Użytkownik p0th34d jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 244 • Strona 16 z 25
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.