Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1551 • Strona 135 z 156
  • 4022 / 356 / 949
11 września 2020VERBALHOLOGRAM pisze:
mnie zawsze ciekawiło jak indianie Ameryki północnej po setkach lat tradycji uroczystości peyotystycznych religijnych spożywania kaktusów psychodelicznych, dali się ulec wodzie ognistej przyniesionej przez białą kulturę........
Sprzedam Ci ciekawostkę: jeśli pominąć Meksyk, a i to tylko niektóre rejony i plemiona, w Ameryce Północnej nie było żadnych setek lat uroczystości peyotystycznych. pejotl trafił do plemion dzisiejszego USA całkiem niedawno, już w czasach kolonizacji, najpierw do plemion południowych (Apacze, etc.) a potem do różnych ludów przenoszonych przymusowo na tzw. Terytorium Indiańskie, czyli dzisiejsza Oklahomę. Dlatego właśnie rozróżniany jest stary kult pejotlowy (meksykański), oparty na tradycjach przedkolumbijskich, i kult nowy (USA, Kanada) - synkretyczny, łączący pozostałości dawnych wierzeń i chrześcijaństwo. W sumie zatem: przodkowie członków dzisiejszego Native American Church najpierw poznali alkohol, a potem dopiero pejotl.
Mądraś/mądryś? Weź coś upichć! - Kuchnia [H]yperreala
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
  • 1180 / 399 / 0
poza tym indianie mocny alkohol pili sporadycznie, nie upijali się na co dzień...
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3072 / 576 / 0
Mi chodziło o zamianę wielce wzniosłego szamanizmu, typu kontakty z duchami przyrody, na chwilowy odlot ze szklanej butelki....o, coś w ten deseń.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1180 / 399 / 0
, ale szamanizm też nie był tak bardzo powszechny, indianie zdawali sobie sprawę z mocy roślin jak np. peyotl...
gorzała - to była rzecz, którą nabywali od białego człowieka w handlu wymiennym..., taka pusta rozrywka, która nigdy im nie zastąpiła "świętych roślin"..
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3072 / 576 / 0
Trzeba było by posiedzieć przy kielichu z prawdziwym szamanem i zapytać się go co on o tym sądzi. :-)
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1180 / 399 / 0
@VERBALHOLOGRAM - to prawda, napiłby się wody ognistej to na pewno nieco by nam przybliżył ten temat %-D
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 244 / 57 / 0
Szamani to Syberia i muchomory u mnie picie 20 letnie w ostatnim okresie p 2-3 tygodnie bez jedzenia i pod 2 paczki fajek było strasznie wyniszczające, musiałem się doprowadzić do stanu w którym nie byłem w stanie się podnieść z łóżka.. gdy czasem w trakcie picia/ciągu poczułem się lepiej i na zakupach w nocnym o 1-2 w nocy do tradycyjnego 4 paka i ćwiartki na noc dobierałem np, pizze... i jedzenie powodowało takie zmęczenie, że byłem w stanie przespać 2 godziny i potem dalej żywioł no i o 8 rano już zajebany... 2 godziny snu i o 10 do baru zaliczając spożywczy z "małpką" wiśniówki. Jak szedłem do sklepu kolegi to 200 na miejscu przy ladzie 200 do kieszeni i do baru. Wiadomo ok. 14 zgon i na czatę z piwkami, żeby można jeszcze było wyjść wieczorem i się dobić. Oczywiście powrót do domu przez nocny i kolejny nocny zapas. Zdarzało się o 3 w nocy w klapkach, dresie i kurtce na gołe ciało dymać do nocnego 500m po zapasy zimą przy temp. np. - 20 st. C. Najgorzej jak wracałem w tych klapkach rano przed 6 (znajomi do pracy), bo pod nocnym spotkałem jakąś bratnią duszę, której horror nocy nie pozwolił siedzieć w domu. Tak wygląda alkoholizm (zresztą każdy nałóg)... zabiera: godność, wolność i szacunek do samego siebie.
„Bądź światłem sam dla siebie” Budda Gautama
  • 12012 / 2344 / 0
Szamani to nie tylko Syberia... Szamanizm był / jest praktykowany właściwie przez większość dzikich plemion na wszystkich kontynentach. Jest to funkcja odpowiadająca dzisiejszemu kapłanowi / znachorowi.
  • 284 / 88 / 3
26 grudnia 2020jezus_chytrus pisze:
Szamani [...] Jest to funkcja odpowiadająca dzisiejszemu kapłanowi / znachorowi.
Ja bym nawet powiedział, że jest to funkcja z grubsza odpowiadająca współczesnemu psychologowi/lekarzowi/naukowcowi. Oczywiście na miarę lokalnej specyfiki i czasów, w których taka osoba działa.
Bo trudno znaleźć inny odpowiednik dla współczesnych funkcji, które wyżej wymieniłem. Jeszcze może kapłan. Ale to kwestia specyfiki lokalnej i wiedzy/umiejętności.
Jeśli by generalizować, to współczesna nauka opiera się (i się wywodzi) na wiedzy ludowej, która wynika z lokalnego doświadczenia. Chociażby aspiryna, która swymi korzeniami sięga starożytności:
Historia aspiryny, czyli kwasu acetylosalicylowego (ASA), i jej użycie w celach medycznych sięga czasów starożytnych, choć substancja ta w czystej postaci produkowana i sprzedawana jest od 1899 roku. Informacje o lekach sporządzanych z kory wierzby i innych roślin bogatych w salicylany pojawiały się już na papirusach spisywanych w czasach egipskich faraonów[1] w II wieku p.n.e. Około roku 400 p.n.e. Hipokrates pisał o stosowaniu herbaty z roślin zawierających salicylany w celu obniżania gorączki, salicylanów używano również w medycynie wschodu, w czasach antycznych i średniowieczu. Lecznicze właściwości ekstraktu z kory wierzby, takie jak obniżanie gorączki oraz działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, doceniono w połowie XVIII wieku. Lewis i Clark używali rzekomo naparu z kory wierzby w latach 1803–1806 jako remedium na gorączkę występującą u uczestników słynnej ekspedycji. Już na początku XIX wieku farmaceuci eksperymentowali i przepisywali pacjentom przeróżne środki podobne do kwasu salicylowego, składnika aktywnego zawartego w ekstrakcie z kory wierzby.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_aspiryny

Podobnie z antybiotykami:
Nie oznacza to, że przed 1929 rokiem nikt nie stosował antybiotyków. Wykorzystywano je, a bardzo dobrym przykładem zastosowania naturalnych antybiotyków w leczeniu trudno gojących się ran jest wykorzystanie chleba zmieszanego z pajęczyną bądź pleśnią. Grzyby tworzące „zieloną pleśń”, a konkretnie niektóre gatunki pędzlaka wytwarzają penicylinę – antybiotyk, który skutecznie powstrzymuje namnażanie się bakterii, mogących znajdować się w ranach i wywołujących zakażenia.

Innym przykładem zastosowania naturalnego antybiotyku jest wyciąg z kory drzewa Lapacho, który ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Napar taki sporządzany z kory drzewa Tabebuia impetiginosa oraz innych gatunków Tabebuja stosowany był przez Indian z Peru, Boliwii, Brazylii i Paragwaju. W Europie podobny efekt osiągano wykorzystując korę dębu, która również ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Do naturalnych antybiotyków, wspomagających leczenie należą między innymi miód pszczeli oraz czosnek.
Źródło: https://baza-lekow.com.pl/krotka-histor ... biotykach/

Żeby nie było of-topu, to wódka swoimi korzeniami także sięga starożytności:
Wódka była znana już od bardzo dawna. Pierwszym potwierdzeniem jest wspomnienie przez starożytnego myśliciela Arystotelesa o tym napoju omawiając destylację alkoholu. Arabowie zainspirowani mędrcami ze Starożytności rozpoczęli sami destylować alkohol i nazwali to Al Koh’l, można przetłumaczyć jako substancję oczyszczoną. Po rozpoczęciu działań z trunkiem oraz wieloletnim kontaktom świata arabskiego z chrześcijańskim arabski produkt rozpowszechnił się dalej.
Źródło: https://rozbria.pl/historia-wodki/
  • 303 / 18 / 0
W sylwestra mocno się najebalem wódką oraz whiskey, od tamtego momentu czuje dziwne uczucie na skórze lewej oraz prawej ręki. Na prawej ręce po zewnętrznej stronie od palców aż po łokieć mam jakieś zaburzenia czucia, czuje jakby moja skóra była mocno znieczulona, najmocniej czuje to na skórze dłoni. Na drugiej ręce jest to samo tyle ze o wiele słabsze. Nie pamietam dobrze ale mogłem już mieć coś takiego po alkoholu ale ustąpiło samo tyle ze od wczoraj nie widzę w ogóle poprawy.

Edit. Nie wiem czy mi się wydaje ale lekki efekt znieczulenia mam na całym ciele ale i tak najmocniej na prawym nadgarstku.

Posiadam rzadką chorobę która jest mocno związana z witaminami z grupy B i powoduje ich mocne braki, może to mieć związek z tym?
ODPOWIEDZ
Posty: 1551 • Strona 135 z 156
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.