"Nie, dzięki chłopaki, mam przypał i nie mogę".

Ja wiem cymes że Ty mnie nie rozumiesz bo po prostu jesteś za głupi.
Palę do 15 roku życia i pierwszy przypał ze starymi miałem w wieku 16 lat, mając 18 dostałem jako prezent (miałem do wybory mega melanż, lub tydzień wakacji w dowolnym zakątku europy) wycieczkę do amsterdamu.
I wbrew pozorom moi starzy nie są jacyś ekstra nowocześni, tylko ja po prostu nie dałem się złamać taka różnica.
I miałem w dupie kary/zakazy wiesz dlaczego ?
Bo będąc 16 letnim gówniarzem, potrafiłem ogarnąć się na tyle by przez bite 3 miesiące wynająć mieszkanie i wypierdolić z gniazdka rodzinnego.
Po pewnym czasie WSPÓLNIE z rodzicami doszedłem do porozumienia, że jednak lepiej będzie jak wrócę.
Owszem były okresy że starzy ponownie próbowali mnie przekonać że lepiej abym nie palił grasiku, aczkolwiek powolutku pokazywałem im artykuły, filmy, wypowiedzi, fakty (również i tą gorszą stronę).
Pokazałem im że wszystko można stosowac ale najwazniejszy jest umiar (o tym że go nie mam - nie wiedzą bo stwarzam pozory).
Nie mam zamiaru Ci tłumaczyć dlaczego nie potrafię zrozumieć Twojego jakże wielkiego problemu - po prostu dla mnie to jest śmiech na sali (forum).

Masz pretensje do całego świata że jesteś idiotą i dałeś się złapać. Na tym forum nie znajdziesz "złotej rady" ani tym bardziej pomocy.
Bo pomoc otrzymają osoby które mają świadomość swojej głupoty i na dodatek trochę pokory.
A szczyt swojego debilizmu osiągnąłeś paląc na imprezie z kolegami doskonale wiedząc jakie są tego następstwa (ten wielki, przypał ze starymi po którym świat się zawali hahahahahaha).

Więc jak nie uważałeś jak robiłeś, to rób jak uważasz.

MODERACJO ZAMYKAMY !

Chyba nikt nie zrozumiał że miałem bardzo bardzo dużą przerwę, rodzice nie robią mi już testów od jakiś 3 miesięcy. Chodzi po prostu o zabezpieczenie się na wszelki wypadek przez jakiś tydzień czy coś i znowu robię przerwę. Wjebałem się strasznie głupio paliłem dosyć duży okres czasu ponad 4 lata a przez ostatnie dwa praktycznie co drugi dzień/codziennie. Ujebała mi się taka krzywa że jest lajt nie wjebałem się przez 4 lata, to mnie w ogóle nie dotyczy i mogę mieć na to wyjebane. Chodziłem po mieście na głównej ulicy z blantem w ręce i słuchawkami na uszach, kopciłem w autobusie jarałem po prostu wszędzie i wszystkie zajebiście ważne sprawy robiłem na piździe. Robiłem sobie straszny przypał bo paliłem na obozie w tym samym pokoju w którym opiekun grał na konsoli tylko że za ścianą, wreszcie zaczęli coś podejrzewać. Ja sobie siedzę ładnie pięknie na łóżku wiaderko już naciągnięte a tu wbija właścicielka obozu i instruktorzy. No i wtedy się dowiedziałem że jednak mnie to też dotyczy. Teraz pewnie pojawią się wypowiedzi o tym jaki to ja jestem pojebany itp. ale jakoś mnie to nie rusza bo zmądrzałem po tej akcji i jak zacznę znów palić regularnie to na pewno nie tak jak kiedyś.

hahahahahah skąd Ja to znam, uwielbiam jak nakurwiam wiadronixa tu nagle ktoś za klamkę ciągnie kogo zobaczyć w tym momencie bym nie chciał.
I to głupie pytanie:
Co Ty wyprawiasz ??? 8-(

Skoro Ty tak jak napisałeś nie zamierzasz mi tłumaczyć czemu nie rozumiesz mojego problemu to może ja Ci powiem czemu.
Dochodzi do tego jeszcze fakt że Ty sobie jakoś ogarnąłeś sprawę ze starszymi. Moi rodzice chodzili do Karanu na grupę dla rodziców/opiekunów "ćpunów". Na początku też pokazywałem im jakieś filmy (The Union itp.) i artykuły. Zaczęli poznawać prawdę ale niestety poszli na grupę i nie mam pojęcia co im tam nawciskano ale mój ojciec porównuje palenie trawy do wdychania NITRO od czego rzekomo jego kolega zmarł (chociaż nie wiem czy można wgl. się tym naćpać). Nie potrafią ogarnąć o co chodzi z paleniem trawy. Dlatego ta sytuacja jest dla mnie trochę trudna niestety pełnoletność osiągnę dopiero za parę dobrych miesięcy a do tego czasu w ośrodku mogę jeszcze wylądować bo już wcześniej miała wobec mnie takie plany pani z "cudownej terapii".

Powiedz, że pierdolisz ich zdanie, i mogą sobie robić co chcą. Proste, a zazwyczaj skutecznie. Jak wyślą do ośrodka, to będzie fajniej bo łatwo temat ogarnąć. Jak Ci się tam nie spodoba to uciekniesz i tyle, takie pseudoośrodki to nie więzienia z płotami pod napięciem.

Nie mogę powiedzieć tak starym bo co jak co ale dużo dla mnie robią. Wiem jak wygląda ośrodek, zakładasz buty bierzesz plecak i spierdalasz ale nie umiał bym potem wrócić do domu i powiedzieć "zjebałem z ośrodka, wywalam na was jaja i dajcie mi jeść, spać i ćpać za wasze siano". Szacunek trzeba mieć.

a ten kwasek cytrynowy dodawany do moczu to tylko mit jest bo słyszałem różne opinie?

ja mając swego rodzaju przypał:
dostałem do napełnienia plastikowy kubeczek na mocz
na szybko znalazłem w internecie sposób właśnie z kwaskiem cytrynowym
warto sikać tzw. 'pierwszym moczem' czyli od razu (więcej syfów jest i test się gubi)
resztę dolałem ciepłą wodą i wsypałem kwasek

później już oddałem mocz matce, ale może testu nie zrobiła
w sumie takie aptekowe testy podobno działają tylko parę dni po paleniu
ja bardziej się zabezpieczyłem tym kwaskiem, bo trochę od palenia minęło

Do zwykłych multitestów dawałem wodę z herbatą, potem rozcieńczałem do uzyskania najlepszej wg. mnie barwy.
Mocz psa również się dobrze sprawdza. Jak były okresy, że miewałem długą abstynencję to sikałem do butelki i odstawiałem ten mocz, nie do lodówki, tylko po prostu odstawiałem. Trzymałem taki mocz nawet miesiąc, w przypadku testów po prostu brałem odrobinę i znowu mieszałem z wodą. Stosowałem też, jeżeli nie miałem moczu napój energetyczny który wygląda jak mocz, tylko trzeba go najpierw odgazować. Na zwyczajnych ogólnodostępnych testach z apteki są wykrywane tylko narkotyki, nie ma żadnego dodatkowego pola które określa czy substancja testowana to mocz.

Jeszcze co do wykrywalności. Aptekowy multitest wykrywał zielsko nawet 2-3 tyg. po ostatnim paleniu, ale paliłem regularnie, codziennie przez kilka miesięcy. Kodeine wykrywa u mnie zawsze do 6 dni po, niezależnie od dawki, a na opakowaniu jest napisane, że morfina jest wykrywana 2-3 dni, ale możliwe, że w moim wypadku ma to jakiś związek z metabolizmem.