Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 217 • Strona 14 z 22
  • 1505 / 159 / 0
@marcin, pisząc o "Ćpunie" W.Burroughsa - badziewie, wydajesz sobie świadectwo, a nie książce. Nie czytaj zbyt trudnych dla Ciebie tekstów, bo wpadniesz znów w konfuzję.
  • 9 / 1 / 0
Widzę że wymieniliście już większość znanych muzyków :-)
No taki jest fakt że Ci najwięksi muzycy w większości próbowali/braki herę. Ja sam jestem młodym muzykiem jazzowym (trębaczem).
Zawsze mnie hera interesowała ale nigdy jej nie spróbowałem, chociaż były momenty gdy właśnie przychodziły myśli z tym związane, że Ci najwięksi brali i zalogowałem się tu głownie po to by podzielić się z wami pewną refleksją.

Otóż powstaje proste pytanie, czy aby być wielkim artystą trzeba brać herę?

Moim zdaniem nie....ALE.... no właśnie jest pewne ale bo oni brali ...

I tak pewnego razu COŚ MNIE OŚWIECIŁO zrozumiałem że to nie od hery twórczość jest taka dobra a raczej od tego że ona zabiera NAM WSZYSTKO
Otóż wielu ludzi ma w sobie coś, mogliby robić coś wielkiego ale albo nie mają motywacji, albo są skupieni na własnych przyjemnościach, albo na kasie itd
hera powoduje że doznasz raju, dostajesz szczęście i błogość, niebo... jednak później wracasz na ziemię i jak domyślam się czuje się pustkę i brak tych uczuć wyższych i jaki wniosek? Gdy coś stracisz bardziej to doceniasz, czując stratę pragniesz je znów w sobie poczuć....

I tak tworzy się sztuka, z ogromnej nostalgii za utraconym. I mam tu właśnie przykłady muzyków jakich przywołaliście:

Miles Davis ( największy okres miał właśnie po odstawieniu hery pod koniec lat 5o tych) koniec lat 50 tych- początek 60tych

Tomasz Stańko ( po odstawieniu hery zrobił karierę w USA, akurat on tu sam o tym mówi, że dla nałogowca stan haju jest NORMALNY , a nie jakimś dopingiem jak się wydaje i nie ma wpływu na sztukę)

Clapton, Coltrane...

W latach 40 tych najlepszym muzykiem jazzowym, w sumie takim ojcem współczesnego jazzu był Charlie Parker, nikt nie grał i nie wiem czy będzie grał tak jak on, a brał hery ogromne dawki i umarł młodo (na marginesie polecam film Eastwooda "bird" ). I przywołuję go bo wtedy był taki mot, że aby grać jak Bird, trzeba tyle grzać co on i niestety wielu wtedy muzyków poszło do piachu a nawet nie zbliżyli się grą do niego....
  • 141 / 4 / 0
Charlie Parker pisze:
Any musician who says he is playing better either on tea, the needle, or when he is juiced, is a plain, straight liar. When I get too much to drink, I can't even finger well, let alone play decent ideas. ... You can miss the most important years of your life, the years of possible creation.
A także
Charlie Parker pisze:
You've got to learn your instrument. Then, you practice, practice, practice. And then, when you finally get up there on the bandstand, forget all that and just wail.
  • 12 / / 0
Wielcy ludzie nie są wielcy przez to w czym są do nas podobni, tylko przez to czym się od nas różnią. Walenie po kablach nie ma nic wspólnego z talentem muzycznym. Prędzej jest tak, że ludzie osiągając pewien poziom sukcesu nie mogą osiągnąć już nic więcej. A że człowiek to zwierzę nienasycone to chcą więcej i sięgają po dragi, żeby poczuć się jeszcze lepiej.
  • 9 / 1 / 0
tazio12345 pisze:
Wielcy ludzie nie są wielcy przez to w czym są do nas podobni, tylko przez to czym się od nas różnią.
Tak tak rozumiesz, ok, w sumie może być, też się zgadzam jednak chodzi też o to że te Twory ich inności okazują się być bardzo bliskie odbiorcom, niosą uczucia które były gdzieś ukryte a tu jakiś koleś potrafi dosłownie na kawałku blachy je wystrugać tak że włosy Ci się jeżą i to jest dowód na to że wielka sztuka nie przywołuje czegoś INNEGO w tym znaczeniu że to jest od nas oderwane, ale że jest inne a jednocześnie jest częścią nas samych i ta cała inność jest zaskakująco bliska. :-)

Nawet Beatelsi brali here , McCartney był mocno uzależniony po rozpadzie, a Lennon palił z Yoko

Powiem wam ciekawostkę że znam pewnego malarza. Jest kopistą i kopiuje obrazy czy zdjęcia w taki sposób jakby zdjęcie im zrobić.

Oto przykładowe jego prace :

Kafel
http://img163.imageshack.us/img163/6597/6rmj.jpg

Zdjęcie obrazu namalowanego konia
http://imageshack.us/content_round.php? ... 9/zf56.jpg

Dali
http://img802.imageshack.us/img802/8223/759w.jpg

No i gość jest mega specyficzny i po za jego różnymi dziwactwami i że akurat temat jest o herze przypomniało mi się właśnie że kiedyś w młodości wziął dwa razy herę i to była najdziwniejsza recenzja jaką słyszałem o tym narkotyku, otóż powiedział tak:

"to gówno jest bo mnie w ogóle nie było, co z tego że może i przyjemnie jak Cię wcale nie ma, wolę już grass zajarać chociaż się śmiejesz, raz spróbowałem i całkiem zniknąłem, potem mnie namawiali że za drugim razem będzie lepiej i jeszcze bardziej zniknąłem, nie wiem co ludzie w tym widzą " :rolleyes: ^_^
  • 221 / 4 / 0
niektórzy potrzebują niebytu, nieczucia, zniknięcia
  • 1945 / 196 / 0
takum
Moim zdaniem troche naokoło rozumujesz. To o czym mówisz może być właściwe dla paru artystów, w większosci prawdopodobnie sprawa wygląda inaczej. heroina zapewnia równowagę psychiczna, ukojenie, spokój. Oprócz tego nasilenie wszystkich pieknych emocji, uwrażliwienie na piękno, także wyrażane przez sztukę. Ja lubię grzać, zeby mocniej czuć i móc prawdziwie przeżyc wiele pieknych emocji. W twórczosci na pewno by to pomogło. Ale wracajac do równowagi, geniusz często wiąze sie z samotnością, poczuciem nieszcześcia. Nie można byc zbyt doskonałym w tym niedoskonalym, przepłnionym głupotą świecie. Niektórzy muszą sie czymś "przytłumic", szukają równowagi psychicznej (lepsza sztuczna niż żadna) tudzież ukojenia. I tyle, każdy ma swoje demony, im więcej ików (lub pewnych zdolności) tym często ich więcej :)
Ostatnio zmieniony 03 listopada 2013 przez gazyfikacja plazmy, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 12 / / 0
takun pisze:
tazio12345 pisze:
Wielcy ludzie nie są wielcy przez to w czym są do nas podobni, tylko przez to czym się od nas różnią.
Tak tak rozumiesz, ok, w sumie może być, też się zgadzam jednak chodzi też o to że te Twory ich inności okazują się być bardzo bliskie odbiorcom, niosą uczucia które były gdzieś ukryte a tu jakiś koleś potrafi dosłownie na kawałku blachy je wystrugać tak że włosy Ci się jeżą i to jest dowód na to że wielka sztuka nie przywołuje czegoś INNEGO w tym znaczeniu że to jest od nas oderwane, ale że jest inne a jednocześnie jest częścią nas samych i ta cała inność jest zaskakująco bliska. :-)
Tak, "inność" = dar do wyrażania, nie do przeżywania; emocje większość ludzi przeżywa podobnie. Ale nie każdy potrafi je w genialny sposób wyrazić. Dlatego geniusze są geniuszami przez to, czym się od "zwykłych ludzi" różnią.


/\ up - racjonalizacja
  • 800 / 8 / 0
heroina to raczej zabija uczucia wyższe a nie je potęguję. Człowiek z czasem robi się taki wyprany z uczuć, nie potrafi kochać i odbierać świata "prawidłowo". Twierdzenie że hera pozwala dostrzec jakieś piękno czy coś w ten deseń jest zwykłym obtłumaczaniem mającym na celu usprawiedliwienie i obronę ćpania.
Taka ciekawostka: ostatnio jakoś był koncert poświęcony Ryśkowi Ridlowi - dla niektórych biorących to wręcz idol ale to ich sprawa. Najciekawsze jest to że całe towarzystwo z ośrodków Monarowskich pojechało tam. Moim zdaniem to lekka hipokryzja. Może i tu chodziło o muzykę ale to była toksyczna wycieczka. Jeśli już trzymać się tak twardo zasad ośrodkowych.
  • 1945 / 196 / 0
tazio12345
Zgadzam sie w 100%.
grizzly1982 pisze:
Heroina to raczej zabija uczucia wyższe a nie je potęguję. Człowiek z czasem robi się taki wyprany z uczuć, nie potrafi kochać i odbierać świata "prawidłowo". Twierdzenie że hera pozwala dostrzec jakieś piękno czy coś w ten deseń jest zwykłym obtłumaczaniem mającym na celu usprawiedliwienie i obronę ćpania.
Tak słyszałem, ze heroina zabija uczucia wyższe, ale widocznie nie u każdego albo nie tak samo szybko, albo też zależy od tego jacy byliśmy zanim zaczęliśmy brac. ja jestem i zawsze byłem wyjątkowo wrażliwy :) A co do dostrzegania piękna itd., to jak najbardziej fakt, najwspanialszy element profilu działania. Nigdy tego nie doswiadczyłes?

A co do usprawiedliwiania cpania, tyle razy już sie tutaj przewinęło to określenie, ze muszę skomentować. Gdzie tu widzisz jakiekolwiek usprawiedliwianie? Po prostu opisuje działanie heroiny (czy innych opio), przecież nie kłamię. A ze nie piszę w kazdym poscie o strasznych skutkach nałogu heroinowego, przestróg na pewno wystarczy. Każdy myślący zdaje sobie sprawę z mozliwych skutków, a jak ktos świadomy wszystkich aspektów nałogu zdecyduje sie wziać heroinę razem z całym dobrodziejstwem inwentarza to też dobrze, przynajmniej decyzja odpowiedzialna :) Bo sporo osób ma potem zdziwko, dobrzxe jak najwiecej wiedziec przed :) A niezdecydowanych zawsze przestrzegam. Dlatego czasem z czystym sumieniem moge wspomnieć o zaletach opio (wzglednych oczywiście) :)
Ostatnio zmieniony 03 listopada 2013 przez gazyfikacja plazmy, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ
Posty: 217 • Strona 14 z 22
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.