Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 2 z 3
  • 4022 / 356 / 949
I w ten właśnie sposób przybywa na świecie daltonistów.
Mądraś/mądryś? Weź coś upichć! - Kuchnia [H]yperreala
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
  • 755 / 17 / 0
ctrl+alt+delete pisze:
rysiekzklanu pisze:
i chcialbym wiedizec, czy da sie wywolac taki stan bez narkotyku.
Oczywiscie, ze mozna. Malo ludzi mialo "objawienia" (jezus, matka boska, itp pierdoly) bez dragow? Swoj mozg mozna bardzo oszukac. Mi czasem udaje sie na trzezwo wywolac sobie drobne, bardzo subtelne wizuale ;-)
przepraszam, niweprecyzyjnie sie wyrazilem bylem ;)
chcialbym wiedziec JAK da sie wywolac.
i umiec potrafieć potrafic.
jeżeli wysyaeś mi pm [od początku do zeszłego tygodnia], to nic nie doszło.
  • 74 / / 0
Nieprzeczytany post autor: mietaur »
Możesz odizolować się od wszelkich bodźców siedząc w ciemnej piwnicy przez parę dni. Skłania to szyszynkę do pracy na pełnej kurwie, dzięki czemu masz niepowtarzalną okazję przeżycia tripu po DMT na koszt własnego mózgu :)

Poza tym pozostaje praktyka medytacyjna + pomagające w tejże praktyce odizolowanie od hałasów, żądz, niezdrowej diety bla bla bla.
Ewentualnie - techniki ekstatyczne typu długotrwałego, opętańczego tańca, biegania po wzgórzach z ciężkim krzyżem na plecach, zadawania sobie bólu, mantrowania bełkotu, etc. To wszystko może wywoływać niezwykłe przeżycia mistyczne, często potrafiące na stałe zmienić sposób myślenia człowieka. :)
  • 14 / / 0
Nieprzeczytany post autor: barnaba »
^^ Podobno potrzeba 9-12 dni zaciemnienia aby w mózgu powstało DMT. Chociaż osobiście nie próbowałem :).
Uwaga! Użytkownik barnaba nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2875 / 95 / 0
Nieprzeczytany post autor: Syn Bozy »
A niewidomi ? Oni chyba mają to "zaciemnienie" więc co, szyszynka całe życie produkuje im DMT ?
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 14 / / 0
Nieprzeczytany post autor: barnaba »
To że nie widzą nie oznacza, że światło nie dociera do ich oczu. No chyba że mają zamknięte powieki ;). Chociaż wtedy też jakieś tam stłumione światło się dostaje i może proces jest mniej wydajny (no ale żadnych badań nie znam, ani też nie próbowałem, więc).
Uwaga! Użytkownik barnaba nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 909 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: gynoid »
mietaur pisze:
Możesz odizolować się od wszelkich bodźców siedząc w ciemnej piwnicy przez parę dni. Skłania to szyszynkę do pracy na pełnej kurwie, dzięki czemu masz niepowtarzalną okazję przeżycia tripu po DMT na koszt własnego mózgu ]

Niekoniecznie parę dni. Czasem wystarczą dwie godziny, czasem jeszcze mniej. Chodzi o to, by odciąć od siebie jak najwięcej bodźców (nie tylko wzrok, ale i słuch, a najlepiej też dotyk - wygonić szczury z piwnicy, żeby nie hałasowały; podnieść w niej nieco temperaturę, żeby nie odczuwać ani zimna, ani ciepła itd.).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deprywacja_sensoryczna
mietek, a Ty tak próbowałeś? :-)

Ciekawe, kiedy zdelegalizują deprywację sensoryczną i powycinają ludziom szyszynki. :rolleyes:
1. Przez pierwsze trzy kwadranse sprawy myślimy jeszcze o sprawach dnia codziennego. Jesteśmy świadomi otoczenia, środowiska itd.
2. Stopniowo zaczynamy się relaksować i nicnierobienie sprawia nam przyjemność.
3. W ciągu kolejnej godziny pojawia się jednak napięcie, uczucie "zmysłowego niedosytu", pojawiają się drobne odruchy służące zaspokojeniu potrzeby odbioru wrażeń: pocieranie palców, drganie mięśni itd.
4. Jeżeli uda nam się powstrzymać te odruchy wystarczająco długo, wejdziemy w fazę czwartą, w której potrzeba odczuwania jakichkolwiek wrażeń jest tak silna, że pragniemy czym prędzej opuścić komorę.
5. Każdy najdrobniejszy bodziec docierający do nas przez skórę, uszy, oczy itd. Jest odbierany ze zdwojoną siłą i zaprząta umysł w stopniu trudnym do zniesienia.
6. Myśli przenoszą się z odczuwania miejsca i ciała w bardziej osobiste, emocjonalne rejony, którymi uczestniczący w eksperymencie rzadko chcą się dzielić z innymi. Reakcje w tym momencie wahają się od całkowitego powstrzymywania się i niechęci, do poddania strumieniowi wrażeń, co wiąże się z niemałym zadowoleniem.
7. Finalnym etapem są wzrokowe halucynacje, wygenerowane samoistnie przez mózg. Mogą przybierać formę wielobarwnych fraktali, tuneli, korytarzy, eksplozji kolorów. Poczucie czasu zostaje całkowicie zaburzone. Uczestnik zostaje porwany przez strumień halucynacji odbieranych każdym zmysłem, słyszy dźwięki, czuje dotyk, poddaje się nieogarnionej, fantazyjnej podróży wgłęb własnej zmysłowości.
"czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować"
  • 2497 / 46 / 0
Deprawacje sensoryczną ciekawie opisał Lem w opowiadaniu "Test pilota Pirxa" ;)
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: simva »
mhmmmm, chyba zaczne lapac ludzi na ulicy, zamykac ich w ciemnej piwnicy na 2 tyg aby nastepnie moc dobrac sie do calego DMT jakie wyprodukowaly ich mozgii
taak, juz mam plany na przyszlosc !
Uwaga! Użytkownik simva nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 381 / 12 / 0
Nieprzeczytany post autor: carnage9 »
Wejscie w stan deprywacji sensorycznej udaje sie okolo 15% ludziom wiec nie przesadzajcie. Chyba bardziej skuteczne jest oddychanie holotropowe (wymyslil je Groff). Chociaz mi sie osobiscie marzy komora do deprywacji. Robert Monroe (ten od instytutu badan nad OOBE) stosuje podobne komory, tzn w jego instytucie nadal sa stosowane bo typ juz odszedl na druga strone, ktore w polaczeniu z technologia HEMI-SYNC pomaga wywolac stan OOBE
Tańcząc w ogrodzie światła...
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 2 z 3
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.