Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 3884 • Strona 229 z 389
  • 495 / 31 / 0
Byłem jakieś 2lata temu na wenlafaksynie przez około pół roku. Rok temu dałem jej druga szanse i brałem ją kolejne pół roku. Natomiast już w pierwszym miesiącu (2lata temu) coś się stało i zacząłem się pocić niemiłosiernie, non stop. Jestem szczupły a pocę się jak jakąś tonowa bestia. Dodam że nigdy przed tym nie miałem problemu z poceniem się, a wręcz na odwrót, nigdy nie mogłem się spocić. Od pół roku jestem na escitalopramie i wenli nie biorę. A to pocenie się utrzymuje masakrycznie od 2 lat. Np. Jest - 10stopni na zewnątrz a ja po przejściu 300metow na plecach i rękach wyglądam tak jakbym z basenu wyszedł. Raz podkoszulek założę i do prania bo jak wyschnie to są odrazu ślady wydalanej soli na nim.

Byłem u lekarza rodzinnego i mówil że jedyne co to zastrzyki z blokerami.

Pytanie
1) jest jakoś naukowo wyjaśnione dlaczego po wenlafaksynie dochodzi do pocenia się (w moim wypadku aż takiego konkretnego)
2) Ma ktoś podobny problem.
3)zadne leki anty poceniu się nie działają i chyba to samo nie przejdzie
  • 10 / 2 / 0
Czemu psychiatrzy przepisują zawsze końskie dawki wenlafaksyny? Long story short biorę sobie od paru dni 1/4 tego co zapisał kiedyś szrink i jest doskonale, libido i jakaś mocniejsza erekcja wróciły po długim niebycie, mniejszy apetyt - nie ma tego depresyjnego jedzenia i boost do działania.. Zrezygnowałem kiedyś z tej wenli bo kuzwa to mnie za mocno "robiło" i obniżyło wszystkie wymienione wyżej wskaźniki bo pani DOKTUR przepisała tego gówna za dużo, widać jak się dobierze dawkę to można se na spokojnie cisnąć, muszę znaleźć teraz tylko innego doktorka co zrozumie temat..
  • 6 / 4 / 0
@Dejman mnie właśnie ciekawi ta sprawa, bo jestem na 3 tygodniu wenli i przy 75mg jest jakby idealnie, a wiem, że psychiatra chciała zwiększyć do 150mg. Mam plan na wizycie poprosić o pare pudełek 75mg i jeśli 150 będzie okej to brać po 2 pixy, a jak nie, to dalej lecieć na 75. Sama powiedziała tylko tyle, że przy 150mg osiąga nalepsze rezultaty u swoich pacjentów.

@Swiezzy ten problem często ludzie zgłaszają. Sam takie patologiczne pocenie się miałem przed braniem snri, takie lękowe chłodne poty. Teraz ponieważ nie odczuwam lęków prawie, to się to wręcz zmniejszyło, ale czasem się zdarzy. Naukowych podstaw tego zjawiska nie znam.

Ogólnie opinię dalej wyrażam dobrą na temat tego leku, libido wróciło do takiej pół normy po tych 2-3 tygodniach, apetyt też, ale jest ogarnięty. Jestem aktywny i produktywny, znów mnie rzeczy cieszą. Oprócz problemów z zaśnięciem wieczorem występuje jedna jednak wada. Już wcześniej byłem emocjonalnym chłodem, a teraz jest to spotęgowane, racjonalizm wystrzelił w górę i odróżniam tylko dwa stany: coś mi pasuje i jest przyjemnie, chce to robić; coś mnie nudzi i chcę porzucić to zajęcie. W moich snach jest pełno przemocy i agresji.
  • 712 / 215 / 0
@Dejman

Trafiłeś na chujowego lekarza, mój na spokojnie zaczynał ze mną od 75mg i podnosił stopniowo w górę na przestrzeni pół roku do 300, jednak ja bardzo nalegałem na podniesienie dawki też.
  • 56 / 8 / 0
07 kwietnia 2021Dejman pisze:
Czemu psychiatrzy przepisują zawsze końskie dawki wenlafaksyny? Long story short biorę sobie od paru dni 1/4 tego co zapisał kiedyś szrink i jest doskonale, libido i jakaś mocniejsza erekcja wróciły po długim niebycie, mniejszy apetyt - nie ma tego depresyjnego jedzenia i boost do działania.. Zrezygnowałem kiedyś z tej wenli bo kuzwa to mnie za mocno "robiło" i obniżyło wszystkie wymienione wyżej wskaźniki bo pani DOKTUR przepisała tego gówna za dużo, widać jak się dobierze dawkę to można se na spokojnie cisnąć, muszę znaleźć teraz tylko innego doktorka co zrozumie temat..
Na twoim przykładzie widać ciemnote lekarzy i trzymanie sie tego co forma farmaceutyczna zaleciła jakieś 20 lat temu. Kiedyś jak działała na mnie wenla to 37,5 mg działało wybornie. Kiedyś miałem w ręku wykres i ten lek do około 40 mg działa w typie SSRI ( no nieco inaczej bo to nie SSRI ale chodzi o serotonine), powyżej 40 mg już do najwyższych dawek ledwo 5 procent więcej na serotonine niż te około 40 mg.
  • 56 / 8 / 0
08 kwietnia 2021Depresjogenat43 pisze:
07 kwietnia 2021Dejman pisze:
Czemu psychiatrzy przepisują zawsze końskie dawki wenlafaksyny? Long story short biorę sobie od paru dni 1/4 tego co zapisał kiedyś szrink i jest doskonale, libido i jakaś mocniejsza erekcja wróciły po długim niebycie, mniejszy apetyt - nie ma tego depresyjnego jedzenia i boost do działania.. Zrezygnowałem kiedyś z tej wenli bo kuzwa to mnie za mocno "robiło" i obniżyło wszystkie wymienione wyżej wskaźniki bo pani DOKTUR przepisała tego gówna za dużo, widać jak się dobierze dawkę to można se na spokojnie cisnąć, muszę znaleźć teraz tylko innego doktorka co zrozumie temat..
Na twoim przykładzie widać ciemnote lekarzy i trzymanie sie tego co firma farmaceutyczna zaleciła jakieś 20 lat temu. Kiedyś jak działała na mnie wenla to 37,5 mg działało wybornie. Kiedyś miałem w ręku wykres i ten lek do około 40 mg działa w typie SSRI ( no nieco inaczej bo to nie SSRI ale chodzi o serotonine), powyżej 40 mg już do najwyższych dawek ledwo 5 procent więcej na serotonine niż te około 40 mg.
  • 106 / 36 / 0
Na twoim przykładzie widać ciemnotę forumowiczów którzy są bystrzejsi od lekarzy bo poczytali kilka postów na forum dla ćpunów i artykuł z wikipedii. Te "małe" według suchych liczb różnice w blokowaniu wychwytu zwrotnego często stanowią o tym czy efekt przeciwdepresyjny w ogóle wystąpi albo będzie niewyczuwalny. A nawet jak już wystąpi to pozostaje kwestia jak stały ten efekt będzie - nie zdziwcie się jak po takim "leczeniu", gdzie po prostu chwilowo podwyższacie sobie serotoninę, zrobi się jeszcze chujowiej niż było jak tylko lek zejdzie z organizmu.
  • 505 / 89 / 0
Nie zgodze się z tym co piszesz. Leczę się ponad 20 lat i znam swój organizm.
Lekarz we mnie też pcha leków ile się zmieści, zacząłem sam dobierać dawki i dopiero teraz mogę powiedzieć że czuje się lepiej.
Zawsze biorę najniższą skuteczną dawkę i jest ok.
Lekarz zapisuje mi 150mg kwety, biorę 50mg,
Wenli zapisał na start 300mg !!!! Biorę 37.5 a napęd mam wyjebany w kosmos jak na fecie.
Do tego mogę normalnie funkcjonować a po tych dawkach od lekarza byłbym warzywem.
Każdy robi jak uważa, ja uważam że zamiast słuchać idioty, który myśli że zjadł wszystkie rozumy bo studia skończył w 1970r. I zatrzymał się na etapie ładowania najlepiej neuroleptyków,do tego kilku naraz, ssri obowiazkowo a za kilka lat jesteś warzywem niezdolnym do czegokolwiek
  • 500 / 17 / 0
Normalny lekarz zaczyna od dawki 37,5 mg. Mnie już taka dawka trzepała.
  • 9 / 1 / 0
@AbsintionOpium
Długo bierzesz wenlę? Mnie 75 na start mocno wystrzeliło taką pustą fizyczną stymulacją, ale tylko przez pierwsze kilka dni. Teraz biorę 150 + 75 trazodonu i jestem zadowolony, ogólnie ogarnęła chaos w głowie i czuję się dużo lepiej. Wejście na 150 mnie wykastrowało ale trazodon naprawił libido niemal całkowicie. Z uboków mam strasznie tłustą skórę na dłoniach i twarzy, jak palce po zjedzeniu czegoś z patelni i muszę co chwilę się myć (dokładnie od dnia w którym zacząłem, więc to raczej od niej, nigdy wcześniej nie miałem takich problemów) Miał ktoś coś takiego?
ODPOWIEDZ
Posty: 3884 • Strona 229 z 389
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.