Likwidacja wkurwienia/nadmiernego stresu /ogólnie poprawiony humor (wynikajacy z braku myslenia o problemach) albo chorej głowie bo po Tramalu przechodzi jak ręka odjął zaczynam być szczesliwy miec empatie zaczyna mi sie chcieć żyć pisać do ludzi, mam humor, (pod warunkiem ze z 2 mocne kawy zrobie bo inaczej to zamuła ) ale nie chce wiecej tego cpac bo wzrok mi wysiada i wątroba, po ssri było dobrze emocje spłycone trudno, ale było 0 pobudzenia/motywacji moglem lezec 10h gapiac sie w sciane. żeby do tego dobrego humoru był jakiś napęd (kopniecie zeby cos robić) to by było 100%to czego szukam

Dopóki nie będzie zrównoważonych SDRI to będzie albo jak w przypadku SSRI błoga apatia kosztem amotywacji i zobojętnienia albo też jak w przypadku NDRI motywacja i chęć do życia kosztem zwiększonego niepokoju i lęku. Czekam na UWA -101 lub RTI- 83.

Bardzo dobry kierunek z odejściem od Tramalu.

Spróbuj z tą setralina jej wielostronne działanie na neuroprzekaźniki w tym te odpowiedzialne za nastrój i aktywności - chęć do działania powinny przypasować na Twoje potrzeby.

Pamiętaj tylko o cierpliwość - te leki to nie opio i potrzebują czasu aby się załadować i dać docelowy efekt.
Z fartem [emoji106]

Witam.
Przeszukałem cały internet i niestety nie znalazlem odpowiedzi na moja zagwozdke.
Otoz chcialem sie Was poradzic który lek z wenlafaksyna jest lekiem oryginalnym.
Chciałbym się wreszcie dowiedziec ktory jest oryginałem a ktory lekiem generycznym.
Z gory serdecznie dziekuje za odpowiedz :)

Moi drodzy wenlafaksinorzy,

Od 29 dni jestem jednym z Was. Od 2 lat zmagam się z obsesją, wzmożonym napięciem psychicznym i fizycznym, nerwicą. Zaklasyfikowany jestem na "inne zaburzenia lękowe". Doświadczam też zaburzeń nastroju oraz momentów depresyjnych. Najpierw sertralina, paroksetyna, od 29 dni wenlafaksyna 75mg: przychodzę do Was z moją opinią nt. tego leku po tym czasie stosowania.
Jeśli chodzi o uboki - delikatne uczucie gorąca przez pierwsze 3 dni, też przez tyle zmniejszenie apetytu. Zero jakiegoś amfetaminowego pobudzenia jak tu piszecie. Jeśli chodzi o profil działania, to lekarz powiedział mi, że do 75mg jest on uspokajający, ściąga napięcie psychiczne, a dopiero od 112.5 mg zaczyna tak działać na noradrenalinę i w tych dawkach jest stosowany jako pobudzacz przy depresji, której objawem jest leżenie całymi dniami w łóżku. Ja potrzebuję uspokojenia psychofizycznego, więc o wyższych dawkach nie ma mowy.
A co od właściwego działania na moim przypadku nie widzę praktycznie żadnej różnicy w stosunku do 20mg paroksetyny. Może jakaś różnica jeśli chodzi o poprawę nastroju. Muszę przyznać, że moją główną motywacją do zmiany leku było brak inhibicji CYP2D6 - chciałem obsesyjnie ućpać się tą kodą ;p

Patent na wenlafaksyne (Effexor) wygasł w 2008 roku. Od tego czasu również ze względu na "popularność" stosowania - na rynku pojawiły się liczne generyki a przede wszystkim wersja ER.
Na naszym rynku jest kilkanaście preparatow z tym lekiem.
Właściwie to do czego zmierzasz?

@MaKaWu chodzi mi o to kto byl prekursorem i ktora firma to wymyslila. z tego co doszukalem sie to chyba firma Pfizer i jej efectin jest oryginalnym lekiem.
Chodzi mi tez o to ze rozne generyki maja inna postac leku. Firma Pfizer i jej efectin jest w granulkach a zamiennimi innych firm w duzych tabletkach zamknietych w kapsuplce.
Chodzi mi tylko czy efectin byl tym pierwszym, prekursosem tego leku. :)
Pozdrawiam pieknie

Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim/karma wcisnęła mi się przypadkiem. taurinnn

Mocna rzecz w dawkach 150-225 mg, jako pierwszy lek z długiej listy zaczęła cokolwiek pomagać. Ale indukowała za dużą senność i konieczność spanka w ciągu dnia, dlatego poszła w odstawkę - teraz próbuję dulo.

Witam, od tygodnia dawka ze 150 na 300mg i zero reakcji, nie czuje doslownie nic poza lekka sennoscia. Świadczy to o czymś? Tzn czy wyznacza to jakoś kierunek w który powinienem odbić?

Słuchajcie mam ogromny problem z tym, lekarz przepisał mi dawkę 75mg rano, wzięłam to przez dwa dni i masakra, zero sił, mega osłabienie, zawroty głowy, wysokie ciśnienie, ucisk w głowie, mega kołatanie serca, apetytu zero, nawet nie mogłam patrzeć na jedzenie lub chociaż picie. Mdlałam wręcz idąc do łazienki. Odstawiłam na 3 dzień, czułam się średnio, cały czas zawroty głowy i zero apetytu, dziś rano to samo, zaraz po przebudzeniu się zaczęło się wręcz bolesne kołatanie serca przez dobre 3 godziny, puls 112 na minutę. Dopiero wzięłam 0.25mg Xanaxu i przeszło, ale teraz wciąż to serce momentami mnie kłuje. Czyżby jakieś uczulenie na ten lek? Mój psychiatra nie odbiera i nie wiem, czy robić drugie podejście czy czekać do wtorku i prosić go o zmianę leku...