Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 3869 • Strona 156 z 387
  • 171 / 5 / 0
Oczywistym jest, że każdy reaguje na antydepy inaczej, żaden z SSRI/SNRI nie jest bardziej czy mniej „wow!”, tego typu rzeczy działają kapryśnie i biorąc pod uwagę jednostkowe doświadczenie więcej można doszukać się różnic niż podobieństw. wenlafaksyna nie jest w żadnym razie gorsza od sertraliny. Nie pozostaje Ci nic innego niż testowanie każdego po kolei przez okres 2 msc aż do momentu kiedy trafisz na „swój” antydep.

wenlafaksyna 2 razy wyciągnęła mnie z bagna i zapewniła pełną i długą remisję objawów. Innym razem dała ciała kompletnie, nawet w dawce rzędu 375mg.

PS. 1500 depakiny to sporo.
do i have a life or am i just living?
do not let these questions strain or trouble you,
find your strength in the sound and make your transition.
  • 14 / / 0
Na forach niestety można zobaczyć głównie narzekanie na leki, ale myślę, że warto też przedstawiać sytuacje, w których rzeczywiście pomogły, bo czytając wątki o antydepach można się nakręcić negatywnie wobec nich i niepotrzebnie zrazić. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że wenla mi pomogła i pomaga nadal.

Przed pierwszą kuracją byłem w zupełnym dole, świat się na mnie walił. Miałem fobię społeczną od dobrych kilku lat, ale doszedłem już do takiego momentu, że było to moim najmniejszym zmartwieniem, bo czułem przerażającą pustkę, kompletne dno psychiczne, a z każdym dniem było coraz gorzej, dostawałem ataków paniki takich, że nie byłem w stanie się ruszyć.

Po wenlafaksynie sprawy przyjęły taki obrót, że z jej pomocą pozbyłem się lęku przed ludźmi, ataki paniki i depresja ustąpiły (wenla wcale nie musi być lękorodna, jak ktoś napisał wyżej) i zacząłem patrzeć na rzeczywistość optymistycznie (ale trzeźwo, bez zbędnej przesady jak to miałem po escitalopramie, gdzie cieszyłem się nie wiadomo z czego). W koło mówią, że antydepresanty kastrują emocje, robią z człowieka zombie. W zasadzie jest w tym ziarno prawdy, na wenli w zbyt wysokich dawkach czułem tę nieznośną neutralność, gdzie zupełnie nic mnie nie ruszało. Teraz biorę jej mniej (150) i dodatkowo mianserynę wieczorem (stwierdzam, że wenla jakoś inaczej działa przy dołożeniu miansy, ale nie wiem na ile to zasługa mniejszej dawki vfx a na ile synergii swojskiej wersji kalifornijskiego paliwa rakietowego %-D) i nie ma tego problemu, czuję się normalnie.
  • 714 / 45 / 0
U mnie schodzili z dawki 300 mg, sertralinę + kilka innych specyfików zdążyłem już przerobić - zresztą pisałem tu kiedyś posta o tym. Generalnie od zawsze miałem jakieś skłonności depresyjne (czyt. zjebana psychika), zabawa z używkami też sporo namieszała.

1500 depakiny mam zamiast litu, który wcześniej brałem. W ogóle wyszło, że poprzedni lekarz mnie "przeleczył" i dał jakąś w ogóle z dupy kombinację leków (tj własnie wenla + lit, gdy nie mam zdiagnozowanego chadu).

Najgorsze jest to, że gdy wszyscy na około mówią "będzie lepiej", ja wiem że wcale tak nie będzie. Mam wrażenie, że skończyły mi się możliwości. Pregabalina coś by pomogła? Lamotrygina zamiast Depakiny (kw. walpr)?
  • 171 / 5 / 0
Jeśli ktoś ma tendencje do ostrych wahań, albo co gorsza eksperymentuje z dragami to nawet kilogram walproinianu nic nie zmieni. Lamo ponoć działa lekko antydepresyjnie, można spróbować augmentacji.

Generalnie to nie przepadam za stabilizatorami, brałam swego czasu kwas walproinowy, lamotryginę, lit. Lamotryginę i kw. walpro. lekarz zastąpił solami litu, które popsuły tarczycę. Trzeba było odstawić. Od tamtej pory, mimo bipolarności nie biorę żadnego stabilizatora, ba, na depresję łykam klomipraminę, która jest wszem i wobec znana z indukowania różnych stanów maniakalnych/psychotycznych. Mimo wszystko jakoś sobie radzę. Dopiero klomipramina postawiła mnie na nogi, a przed nią został przetestowany cały arsenał SSRI/SARI/SNRI, NaSSA, NDRI, MAOi.

Co do pregaby, podejrzewam, że odpowiednio wysoka dawka wyciągnęłaby Cię z dołka momentalnie, ale tylko na krótką chwilę.
  • 714 / 45 / 0
Miałem okazję obserwować jak na ludzi działały różne leki. sertralina, zgodnie z doświadczeniem, składała na początku. Pregabalina - jest tak jak mówisz, na początku kop a potem działanie ustawało. Ale powiem Ci szczerze, że wolałbym mieć umiarkowany bipolar, niż to co teraz ;) Lit - tak jak u Ciebie, TSH mi poleciało do 4 (norma w moim wieku to 1) i w ciągu tygodnia po odstawieniu zjechało do prawidłowego poziomu.

Mi by wystarczył ten kop na początek, bo to co teraz jest to masakra. Klomipramina z opisu też brzmi zachęcająco, stanów maniakalnych nie miałem nigdy więc to by bylo doświadczenie (tjaaa ...). No dobra, ale OT się robi.

Ps. Najgorsze jest to, że wszystkie te zmiany leków zabierają czas. A tego nam nikt nie zwróci ...
Ps2. Co do dragów - jestem świadom, że "albo ćpanie, albo leczenie". Ale w życiu różnie bywa, choć czasy "złotych" eksperymentów mam za sobą.
  • 377 / 42 / 0
Bral ktos do weny chelat cynku? Mi lekarka powiedziala ze podobno przyspiesza rozkrecanie leku. Bralem i sam nie wiem bo wena sie rozkrecila po 7 czy 8 tygidniach dopiero i jest nawet jako tako. Juz nawet kace sa do zniesienia [emoji23]
  • 1893 / 174 / 0
08 czerwca 2018hertz pisze:
depakine to gowno wyjątkowe , odstaw to bo to szit.
Nie bądź mądrzejszy od lekarza. Mi Depakina pomogła i to bardzo. No może nie tak bardzo bardzo, ale pomogła.
Take DXM and Be Happy
  • 72 / 32 / 0
Jestem w całkiem ciekawym szambie. Najpierw po pregabalinie 150mg branej przez dwa miesiące przy nagłym odstawieniu dostałam kurewskiej depresji, więc potuptałam do psychiatry. Przez niewiele ponad pół roku brałam, alprazolam 0,5, mirtazapinę 30mg i wenlę najpierw 75 a po miesiącu 150mg i tak następne pięć miesięcy aż do momentu w którym wenla zaczęła mi się kończyć. Z alprazolamu schodziłam miesiąc i poszło ok, mirtę z sytuacyjnego przymusu przestałam brać w zasadzie z dnia na dzień i przestałam się wysypiać, znowuż wenlę przez pewien czas dzieliłam 150 na pół i brałam połowę dawki, potem kapsułka też na pół ale pół dawki co drugi dzień. Zaczęło mi padać na łeb, brain zapsy zwłaszcza wieczorami i nocami paliło mi styki aż się dymiło, ogólnie rozwalona, bezsenne noce i zajebana mułem bez chęci do życia. Okazja czyni złodzieja, więc wpadłam na genialny pomysł powrotu do zabawy z koksem i speedem + wenla i alko sporaqdycznie, po czym na sen mirta i rano jak młoda bogini. Oczywiście po ciągu ok miesiąc, mieszając dragi z nieregularnie braną wenlą i mirtą, mam teraz psychiczno-fizyczne toronto z kapustą. Któregoś składnika zabraknie i na następny dzień tudzież dwa, wbijam zęby w futrynę bo mam kogel mogel z objawów odstawienia. Posklejać myśli nie mogę jak się zabrać za to wszystko. Benzo nie mam, jedyne co pod ręką to trampek i pregabalina - krzyż na drogę.
Szkoda że sobie nie zajebałam na to wszystko jeszcze jakiegoś psychodelika dla urozmaicenia.
Any ideas?
Uwaga! Użytkownik PsychoDreams nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 79 / 3 / 0
Kolejna wizyta, kolejne świństwo do CV. Lekarz zalecił mi zmianę leku z wenli 150 mg na sertralinę 200 mg. Mam od razu odstawić wenlę, potem brać sertralinę i stopniowo wchodzić na ww dawkę. Czy mogę się spodziewać jakiś uboków odstawiennych?
  • 4633 / 766 / 0
Od razu przejść na sertraline w przeciwnym razie będziesz miał uboki w przypadku brain zapsów np i innych towarzyszących odstawieniu wenlafaksyny.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3869 • Strona 156 z 387
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.