Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 3876 • Strona 153 z 388
  • 17 / / 0
[mention]Amrabina[/mention] piszesz "docelowe działanie serotoniny jest z tego powodu opóźnione w depresji." I masz zapewne rację depresja to złożona choroba i wymaga czasu, żeby coś się ruszyło. Tylko, że ja nie mam depresji. Po tych lekach mam po prostu lepsze samopoczucie (z wyjątkiem wenlafaksyny jak się okazuje, a próbowałem kolejny raz zacząć od mniejszej dawki) i dlatego je biorę. Mój wybór.

Nie neguję zdań żadnych lekarzy na temat leczenia depresji, oni wiedzą najlepiej, ale ja nie jestem chory na depresję, tylko na narkomanię. Więc piszę, że nie potrzebny mi lekarz, żeby mi pieprzył.

Nie dojdziemy już prawdopodobnie do lepszego konsensusu. Masz dużo racji przyznaję. Na tym skończmy proszę, bo odbiegliśmy od tematu.
"SŁOŃCE ŚWIĘCI NA DNIE MORZA"
  • 13 / / 0
A próbowałeś samej wenlafaksyny od 37,5?
A może powinieneś w ogóle przerzucić się na inne działanie niż SSRI?
  • 1893 / 174 / 0
Jak ma się miks Wenli z kodeiną? Poklepie chociaż trochę?
Take DXM and Be Happy
  • 1863 / 698 / 0
Poklepie, chyba że masz sporą tolerkę na kodę. Ja na wenli, raz bez tolerki, tak na spróbowanie, 100 kody wrzuciłem i coś mnie posmyrało.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 1893 / 174 / 0
Ale lepiej niż na paroksetynie? Chodzi mi o miłe zgrzanie się. Tolerkę mam prawie zerową. 150-300mg i jest bardzo fajnie. Tylko przez leki teraz kodeina na mnie nie działa.
Take DXM and Be Happy
  • 1863 / 698 / 0
Więcej Ci nie powiem, bo paroksetyny nigdy nie brałem, a koda mnie nie porwała swoim urokiem no i wolałem się w opio nie wpierdalać, ot taki jednorazowy wybryk żeby na imprezie być bardziej wyluzowanym ;)
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 4633 / 766 / 0
Na mnie koda zadziałała ze 2 razy na krzyż czy to na SSRI/SNRI czy to solo także polecam odpuścić to placebo. Szkoda kasy i zdrowia na łykanie garści tabletek które i tak pewnie nie poklepią.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 85 / 3 / 0
Po 4 miesiąch kuracji i dojściu do dawki 150mg dziennie jedyne co zmieniła we mnie wenlafaksyna to ogólne wyluzowanie. Serio, przed tym lekiem byle co mogło wyprowadzić mnie z równowagi i skłonić do rękoczynów i ubliżania, po jakichś 3 - 3.5 miesiącach kuracji nabrałem dystansu do wszystkiego niczym Budda. Zero negatywnych emocji do czegokolwiek. Przyznaję, że podoba mi się ten stan, ale przerywam branie ponieważ lek nie działał tak, jak chciałem (miał zlikwidować ospałość w ciągu dnia i spanie po 12-14 godzin na dobę). Jest mnóstwo innych psychotropów które mogą na to pomóc.

Chojrakiem byłem, zakładając że skoro wenla mnie nie rusza, to pewnie skutków odstawiennych też nie będzie. Po kilku dniach dopadły mnie lekkie, ale irytujące zawroty głowy połączone z uczuciem bycia pieszczonym prądem w różnych częściach ciała - te słynne brainzapsy. Z początku zlekceważyłem to, myśląc że może zatrułem się surowym jajkiem (jedzcie surowe żółtka ludzie, razem ze skorupkami, lepszego pokarmu natura nie wymyśliła - białko jest pożywniejsze jak się zetnie) albo że dopadła mnie zwała po niedawno zamówionym i skosztowanym stymulancie (a z tą grupą substancji mam prawie zerowe doświadczenie na razie więc mogłem się pomylić) i przeszło dopiero kilka godzin jak się skapnąłem i zarzuciłem 75mg.

Będę musiał wycisnąć od magika fluoksetynę aby z tym zwyciężyć niestety, pracę mam taką że muszę być cały czas przytomny umysłowo, a te brain zapsy, choć nieszkodliwe, mocno rozpraszają.
  • 377 / 42 / 0
Pech chcial ze i ja trafilem ma wene.
Psychiatra stwierdzilam nerwice lekowa na ktora w zasadzie pomagala pregabalina ale jakos przestalem ja lykac.
Z dnia na dzien mialem coraz wieksze poczucie odrealnienia ze mialem juz problemy z odroznieniem czy to sen czy real. Pomagalo alko ale ile mozna walic a do tego robota i takie tam.
Na poczatek 7 dni po 37,5 pierwsza moc koszmar, napady goraca, poty, zajebiste stany lekowe, ucisk w klatce, bezsennosc... Prawie wszystko z ulotki. Po 3 dniach sie uspokoilo proawie wszystko. Potem wejscie na 750 i znowu to samo ale juz tylko jedna noc. Biore to cholerstwo w sumie 2 tygodnie i odrealnienie maleje, mam za to problemy z koncentracja i pamiecia krotkotrwala. Mam madzieje ze to minie. Boje sie tylko potem zejscia z tego bo sie troche naczytalem ze latwo nie bedzie...
To moje pierwsze zetkniecie z SNRI...
Powodzonka ludki w leczeniu!
  • 6 / / 0
Brałem wenle 3 lata na depre i fs w dawce 75mg, potem 75+37mg, sam przerywając w wakacje, zmniejszajac dawki i łączac z wódą, a w koncu calkowicie rzucając leczenie. Taka dawka chyba jakos działała, bo w miare normalnie funkcjonowalem. Następnie 2 lata nie bralem nic. W tym czasie calkowita stagnacja, zycie mentalne, zamartwianie sie wszystkim.
I tu pytanie 1. Czy antydepresanty lub taki tryb leczenia moze cos zjebac w glowie czy to niezaleczona depra? Zjebac mam na mysli utrate ogarniania umyslem, koncentracji, oslabienie funkcji poznawczych, zero decyzyjnosci, zero motywacji [do wstania, jedzenia, mycia, wyjscia, pracy, towarzystwa, zabawy, zycia].
Pytanie 2. Jak myslicie czy antydepresanty pobudzaja te osrodki neutrotransmiterow do wzrostu tak jak mowia pschiatrzy czy tylko dzialaja doraznie wychwycajac zwrotnie, a wiec w przypadku zarzucenia leczenia drop calkowity i zjazd po pochylni?
Pytanie 3. Co dobrze działa na bystrosc umyslu, naped i motywacje do działania?
Obecnie znowu jestem na 75mg, a mam dojsc do 225mg, ale nie wiem czy to ma sens.
ODPOWIEDZ
Posty: 3876 • Strona 153 z 388
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.