Cos z tym wyostrzaniem wam sie pomylilo bo ziolo z reguly 'chilluje' czyli otepia.

Na szczęście od każdej reguły jest wyjątek. Można się w coś niebywale wkręcić tym samym wyostrzając zmysły, na przykład.

generalnie mj poglebia stan w ktorym sie znajdowalismy przed zapaleniem. wiec mozemy miec wyostrzone zmysly i przyjemny body high ale bardzo zly humor. wydaje mi sie ze generalnie wyostrza zmysly. w dlugich ciagach nie bylem wiec nie wiem jak z tym zamulaniem. zalezy ile sie pali na dzien/tydzien itp.

Nie wiem czy otępienie, czy raczej uspokojenie. W każdym razie zmysły na pewno się wyostrzają, muzyka brzmi lepiej, dotyk też jest taki jakby bardziej czuły.

Nie mów co robi, a czego nie robi, bo mi od razu po wejściu eliminuje złe samopoczucie, cokolwiek nieprzyjemnego.

Ani nie otępienie ani nie uspokojenie- Najzwyklejsze "rozluźnienie" po przestrojeniu mózgu. Otępienie może wystąpić jedynie przy nadmiernej dawce jednorazowej THC po której jest dosyć mocny bodyload i psychodela, a zaś mniejsze dawki wyostrzają świadomość, zmysły i uwalniają myślenie :finger:

Ja zazwyczaj mogę kierować tripem. Chcę wyostrzenia zmysłów, zachwycać się naturą/muzyką itp. - robię to, chcę się zamulić na kanapie - zamulam :)

Dokładnie, to jest troche wzmacniacz wiec mozesz sie wkrecic jak chcesz, ale rzeczywiście mniejsze dawki i rzadziej działa energetyzujaco i wyostrzajaco, większe i często a nie daj boze z tytexem to zwała i przytlumienie.

Najzabawniejsze jest to, że każdy pisze swoje własne, subiektywne odczucia.


u mnie potrafi być na odwrót i podkręcić złe samopoczucie

dobrze by było, gdybyście chociaż podali ile czasu i jakie ilości palicie. Mieszają się tu wątki palaczy stałych, z mocno okazjonalnymi, którzy negatywnych skutków raczej nie odczują zbyt prędko (polecam palić 8 lat dzień w dzień)

W moim wypadku trawa zdecydowanie wyostrzyła świadomość i mnie rozwinęła na wielu płaszczyznach. Palę naprawdę często i zazwyczaj o takich osobach mówi się że są z tego powodu ogłupiałe. Jaram jakiś rok intensywnie (częściej niż nie jaram), poprawił się mój poziom wypowiedzi i zdecydowanie zacząłem patrzeć na wiele rzeczy z innych perspektyw. Inaczej zacząłem spoglądać na swoje hobby i stałem się w tym lepszy, uwielbiam siebie oddawać w różnych formach - malarstwo, streetart, pisanie czy granie i komponowanie. Pomimo tych zalet odbiło się to na mnie z pewnością, czasem zrobię coś głupiego zjarany jak pójdę do innego pokoju po mój telefon który jednak miałem w kieszeni. Czasem mam głupie luki pamięci, zdaję sobie z tego sprawę. Naprawdę dużo na to wydałem, czasem odmawiam sobie kupna np. fajek czy jakiejś dobrej lodówy na rzecz mary ale mimo to sądzę że cała ta przygoda wpłynęła na mnie pozytywnie. Znam kilka osób które są takie jak ja oraz znam osoby które przez wieloletnie jaranie stały się nieco bardziej 'polepione' i zmulone, mimo to są w porządku. Dragi są subiektywne i wg. mnie najważniejszym czynnikiem który wpływa na to czy jesteśmy bardziej świadomi czy otępiali jest po prostu inteligencja i mądrość.