31 lipca 2019mmigotka pisze: Jest hajs na fetę, są smaki na fetę, ale fety brak. I kontakty się pourywały i nie mam skąd. Żenada. Żyć mi się nie chce jeszcze bardziej niż przez ostatnie dni.
Te piękne czasy gdzie za 20zł kupiło się sztukę i nabiło jak działo 200mg, że nie było nawet ochoty dojadać minęły już bezpowrotnie.
Zresztą i tak sporadycznie coś kupuje, do tego piko bardziej się kalkuluje za 120 czyścioch w krysztale i sztuka wystarczy na dłużej niż jeden dzień.
Z ciekawości zapytam, co to za choroba? Opis jeży włosy na karku, ogólnie współczuję. Przy czymś takim 95% problemów jakie tu ludzie poruszają to małe piwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
02 sierpnia 20193eyewideopened pisze: @walas902
Z ciekawości zapytam, co to za choroba? Opis jeży włosy na karku, ogólnie współczuję. Przy czymś takim 95% problemów jakie tu ludzie poruszają to małe piwo.
Mam nadzieję że w tych parszywych czasach doczekasz chociaż postępu w medycynie i równolegle poprawy funkcjonowania służby zdrowia w tym kraju, żeby coś się dało zrobić z tym ustrojstwem.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
02 sierpnia 2019mmigotka pisze: @TMq ja mam ten problem, ze nie przeskoczę na inna dzielnice, bo miasto jest za małe. Musiałabym jechać przynajmniej 30km do innego miasta, a tam i tak nie mam nikogo kto by mi coś pogonił. Znaczy generalnie to już sobie ogarnelam, ale to jest ból małych(30 tys mieszkańców) miast - wszędzie jedno i to samo, paru dilerow, zazwyczaj jak ćpasz to znasz wszystkich.
Dodam jeszcze, że są osoby których nie znam, przywożą towar dla siebie nie ujwniając się na mieście bo i po co skoro wiadomo że w detalu i tak się huja zarobi.
Pewnie jesteś młoda i znasz samych posranych łebków "dilerów". Ogólnie jak jesteś w temacie nawet w obcym mieście powinnaś wiedzieć jakich miejsć szukać by znleźć odpowiednich ludzi zagadać. Ja tam nigdy problemów nie miałem ale jeździć mi się nie chciało po jakiwś śmieszne lości. Najważnejsze że u mne zdrowe piko jest, które prosto rozpoznać do tego klepi duźo lepiej od dobrej fety, a ta co lata po ulicach już w ogóle szjoda gadać.
02 sierpnia 20193eyewideopened pisze: O fuck. Czytam właśnie o tym i... jeszcze raz współczuję, gruba sprawa :/ Nawet nie chcę sobie wyobrażać przez co przechodzisz.
Mam nadzieję że w tych parszywych czasach doczekasz chociaż postępu w medycynie i równolegle poprawy funkcjonowania służby zdrowia w tym kraju, żeby coś się dało zrobić z tym ustrojstwem.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.