Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 1909 • Strona 48 z 191
  • 206 / 84 / 0
ImAYesMan - Ciekawa propozycja o tym wątku dot. microdosingu, jednak nie widzę jak na razie zbytniego zapotrzebowania na takie coś. Jeśli ktoś tutaj zajrzy, przeczyta to co napisałem i wyrazi zainteresowanie tematem to oczywiście bardzo chętnie podzielę się moimi doświadczeniami w tym temacie i w miarę możliwości odpowiem na pytania :)

prz3gladark4 - bez urazy, ale podejrzewam że Twoje wątpliwości biorą się z tego że po prostu nie próbowałeś zabawy z mikro ilościami ziółka i WYDAJE Ci się że to nie możliwe :) Toż to nawet śmiesznie wygląda gdy popatrzysz na 0.015g wysypane na stół, prawda? Ale uwierz mi że porządna faza po 0,02g jest możliwa :) Potrzeba tylko dobrego narzędzia - w tym przypadku dobry waporyzator który jest w stanie skutecznie wyekstrahować takie małe ilości materiału i odrobina praktyki. Wiem że niedowiarków samymi słowami nie przekonam i w sumie to naprawdę rozumiem wszelkie wątpliwości, bo jeszcze nie tak dawno temu sam bym się zaśmiał jakbym coś takiego przeczytał. Jednak teraz mam wagę i wiem dokładnie ile pakuję do vapo na jedną sesję i to jak się czuję po 10 minutach od skończenia vapovania, dalekie jest od efektu placebo :) Przykład z wczorajszego wieczoru - ok. 0.01 kiefu + 0.01 zioła = 4 wielkie chmury po których ledwo patrzyłem na oczy, a w gębie susza że mało nie połknąłem języka. Jak dla mnie za duża bania, a ilość materiału naprawdę mikro. Stety, albo niestety, ale takie są fakty :) Dlaczego niby miało by być słabiej, niż po 4 chmurach spalonych w szklanej lufce do której nabiło się 0.1g, z czego jakieś 70% materiału po prostu poszło z ogniem i dymem, hm? :) Naprawdę nie przyszedłem na to forum żeby pisać jakieś bajki. Żyję w przyjaźni z ziółkiem ponad 20 lat i zwyczajnie chcę się podzielić doświadczeniem jakie zdobyłem w ostatnim czasie :) Jeśli ktoś nie ma swojego palenia, tylko kupuje, to niestety, ale ceny raczej będą rosły(gdzieś czytałem ostatnio że gram medycznej mj w aptece ma kosztować ok. 60pln) więc jeśli można się czuć tak samo dobrze, a w kieszeni ma zostać trochę kaski to bynajmniej ja jestem szczęśliwy że znalazłem na to sposób :)
What you smoking?
  • 48 / 5 / 0
[mention]mellowdude[/mention]
Ilości o których wspominasz, są dla mnie nieco abstrakcyjne.
Korzystam z pax2, pojemność komory 0.4, przy zastosowaniu pushera (który sobie dokupiłem) 0.1 przejdzie, mniejszych ilości nie próbowałem.

Kiedyś pewnie spróbuje, po jakieś dłuższej przerwie (tolerancja), dopychając te microdawki jakimś ABV.
Ciekawe spostrzeżenie, sprawdzę z czasem na własnej skórze. Skoro tak piszesz, coś może być na rzeczy. Tym bardziej, że takie 0.1 (to i tak jest szczypta) gniecie mocno przy metodzie vaporyzowania.
Pozdrawiam
Uwaga! Użytkownik prz3gladark4 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / 4 / 0
06 sierpnia 2018mellowdude pisze:
ImAYesMan - Ciekawa propozycja o tym wątku dot. microdosingu, jednak nie widzę jak na razie zbytniego zapotrzebowania na takie coś. Jeśli ktoś tutaj zajrzy, przeczyta to co napisałem i wyrazi zainteresowanie tematem to oczywiście bardzo chętnie podzielę się moimi doświadczeniami w tym temacie i w miarę możliwości odpowiem na pytania :)
(...)
Hmmmmm. ^_^ Jak możesz nie widzieć zapotrzebowania, skoro cały czas piszesz o "niedowiarstwie, zadziwieniu, szoku i oczach jak 5 zł"? Sam wyraziłem chęć poznania Twoich tajników i stosowania tak małych dawek.
Czy tylko ja?
Hmmmmm... Mrs. Prz3gladark4 chyba też ;-). No to oficjalnie już jest nas dwóch. Chcesz pisać tutaj, gdzie prędzej czy później to zaginie wśród innych wpisów? Ale nie zakładać osobnego wątku - co kosztuje tyle samo wysiłku?
Hmmmmm?!
Czy aby komuś się chyba nie chce? ;] A potem się dziwisz Panie Mellowdude, że taki ciemnogród w kraju ;-) Pamiętaj, że w dzisiejszych czasach popyt sam się nie stworzy. Najpierw trzeba ludzi zainteresować. :finger:
Gdyby jednak Ci się zachciało i miałbyś oczywiście trochę czasu oraz energii, to czekam z niecierpliwością na taki temat.
Możesz nawet mi prywatnie link wysłać do niego :-D :-D . Pozdrowionka
"Some pointless words"
  • 206 / 84 / 0
Nie chcę za bardzo offtopować w tym temacie, więc odpowiem Ci w paru słowach i mam nadzieję że admin się jeszcze tym razem nie przyczepi :)Wiesz co ? W sumie to w pewnym sensie, faktycznie jak na razie średnio mi się chce w tej chwili zakładać oddzielny temat na tym forum. Po pierwsze przyznam szczerze trochę mnie zniechęca ten system iluś tam postów zanim będę mógł płynnie tu pisać, bez czekania na zaakceptowanie. Na pewno są konkretne powody że taki system tutaj jest, ale dopóki mam ten limit jakoś nie umiem się wdrożyć w to forum, a nie chcę na siłę nabijać głupich postów ;) Po drugie, nie czuję silnej potrzeby pisania jakichś poradników od A do Z. Nie mam żadnego interesu w tworzeniu popytu, czy wywoływania zainteresowania na super oszczędną metodę używania ziółka, jaką ja stosuję :) Gdzieś tam w necie parę razy wspomniałem ostatnio o tym że można z powodzeniem używać mikro ilości i spotkałem się z reakcjami typu "hehe, słaby jesteś, ja to gieta spalam w jeden wieczór" albo "eee tam wapowałem z G Pena i mnie nie klepało, wapo jest do dupy, nie ma to jak wiadro albo gibon" no i oczywiście kwestia wydania więcej niż sto złotych na samo urządzenie, dla wielu jest dyskwalifikująca. Pomyślałem więc sobie, że pierdolę to i nie będę ludzi na siłę uszczęśliwiał. Jak ktoś pali okazyjnie to mu wystarczy bongo, czy joincik i w sumie gówno mnie obchodzi że ktoś marnuje swoje zioło i pieniądze i jara za jednym razem ilość która mogła by wystarczyć na kilka dni. O tym ciemnogrodzie, to już są jednak Twoje słowa ;) Dlatego napisałem że nie widzę zapotrzebowania na taki temat. Rozumiesz z grubsza o co mi chodzi? :) Skoro jednak tak namawiasz, to przemyślę sprawę i zobaczę czy jestem w stanie napisać coś w rodzaju poradnika na ten temat, bo nigdy czegoś takiego nie robiłem. To jednak trochę co innego mieć w głowie wiedzę i praktykę w takim dziwnym temacie, a co innego przełożyć to w sensowny tekst, czy poradnik. No i bądźmy szczerzy, pół życia spędzone na fazie też nie ułatwia sprawy ;) Zobaczę co z tego wyjdzie. Narazie jeśli chcesz popisać o czymś co nie jest dokładnie związane z tematem waporyzacji (chociaż właściwie microdosing jest dość mocno związany z waporyzacją) to proponuję PW, bo nie chcę się narazić adminom na początku mojej przygody z tym forum ;) Pzdr
What you smoking?
  • 48 / 5 / 0
Prawdopodobnie microdosig przy vapowaniu, a właściwie możliwość jego praktykowania, zależy od modelu waporyzatora.
Wydaje mi się, że przy paxie mniej niż ~ 0.1 nie przejdzie, nawet z pusherem. Na czysto, nie wypełni to przecież nawet dna komory!
Niemniej, sprobuję ilości mniejszej od 0.1 z dodatkiem ABV.

Póki co, zbieram abv pod kątem konsumpcji oralniej. Jestem blisko.
W planach na sobotnie śniadanie- lasagne, np. z biedronki ;-)
Uwaga! Użytkownik prz3gladark4 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 206 / 84 / 0
Ja używam Omnivap. Jest to vapo butanowy typu on-demand. Przed zakupem miałem budżet +/-1000pln, wybrałem Omni za ponad 7 stówek i nie żałuję ani złotówki :) Też najpierw miał być PAX3, później myślałem o Arizer Air, ale gdy w końcu pomyślałem że co ja zrobię jak mi taki drogi sprzęt pewnego dnia padnie i będę miał cykora żeby wysłać na gwarancję coś przesiąknięte zapachem zioła, postanowiłem kupić coś mniej awaryjnego. Plusy Omni są takie że praktycznie nie ma się w nim co zepsuć i nie mam paranoi że któregoś dnia na ekranie wyskoczy jakiś error, albo siądzie elektronika w środku, no i wielkość komory jest idealna do microdosingu. Możliwość nabicia małych ilości była dla mnie priorytetem i ten vapek spełnił moje oczekiwania w stu procentach. Komora ma 3 ustawienia pojemności. Pełna mieści ok. 0.1g, średnia ok. 0.06, najmniejsza ok. 0.04. Ja mam ustawione na najmniejszą plus dodatkowo robię sobie takie filterki z naturalnego włókna konopnego, które nie topi się w wysokich temperaturach i z tą małą modyfikacją komora mieści ok. 0.02g i jestem w stanie włożyć dowolnie małą ilość materiału, dosłownie okruchy :) Według wagi moje przeciętne nabicie to ok. 0.015g. Materiał jest idealnie i równo ogrzewany hybrydowo, czyli trochę kondukcji gdy jest w miarę pełno, na tyle że zioło dotyka ścianek i trochę konwekcji gdy jest luźno i materiał jest podgrzewany przepływem ciepłego powietrza. Ekstrakcja materiału jest prawie błyskawiczna. Opróżnienie komory w sytuacjach gdy potrzebuję szybko się lekko odurzyć, zajmuje dosłownie 2 minuty, razem z nabiciem i opróżnieniem kieliszka. Wypuszczane chmury nie są zbyt wielkie gołym okiem,czasem wręcz ledwo widoczne, ale wypuszczane w kierunku zapalonej latarki w telefonie(taki tip) okazują się często bardzo gęste. Moja kobita ma coś w rodzaju nadwrażliwości węchowej i nie bardzo lubi zapach palonego ziółka, ale od kiedy zacząłem wapować, ani razu nie powiedziała że w domu śmierdzi :) Ogólnie to gdyby było takie coś, to twórca tego vapka dostałby ode mnie nagrodę nobla w dziedzinie "idealny sprzęt do konsumpcji konopi" ;)

Co do ABV/AVB to sam nie próbowałem tego jeść, bo to trochę nie dla mnie zabawa. Za dużo zmiennych - moc samego ABV, czy zadziała, a jak zadziała to ile będzie mnie trzymać itp. Dodatkowo ABV z Omni jest na tyle mocno wyciśnięte z soków(kolor mielonej kawy) że nie mam pojęcia ile bym tego musiał zjeść. Trzymam to sobie na czarną godzinę i mam nadzieję że w razie czego coś zadziała palone np. z bonga, lub spróbuję zwapować to jeszcze raz ;) Z teorii wiem tyle że ABV jest materiałem już zdekarboksylowanym podczas vapovania i praktycznie można jeść bez dodatkowego podgrzewania go. Ogólna zasada jest taka że powinno się go spożywać razem z jakiś tłuszczem, żeby organizm lepiej wchłonął pożądane składniki, ale to pewnie każdy wie. Większym problemem podobno jest sam smak ABV, więc gdybym kiedyś miał zamiar spróbować zjeść to wybrałbym jeden z dwóch sposobów. Pierwszy to tost pszenny z nutellą lub masłem orzechowym(lub jedno i drugie ;) posypane drobno zmielonym ABV, drugi to zrobienie kapsułek żelowych do połknięcia(takie jak do leków, można kupić na allegro za parę złotych) ABV miesza się z podgrzanym olejem kokosowym ok. 20-30 minut i taki olej pakuje się do kapsułek, wtedy takie kapsułki mają mniej więcej taką samą ilość ABV i można sobie eksperymentować z dozowaniem. Można łyknąć kilka takich kapsułek i ewentualnie dorzucić jak słabo zadziała, albo łyknąć mniej następnym razem, gdy zadziała za mocno ;) To też jest w pewnym sensie forma microdosingu. Przy odrobinie wprawy można sobie wymierzyć ile kapsułek potrzeba żeby osiągnąć pożądany stan :) Jako ciekawostka, czytałem że po zjedzeniu ABV w ilości kilku gramów, na drugi dzień można się spodziewać pierdów które dość mocno pachną zielskiem i jest to opinia potwierdzona w kilku miejscach na różnych anglojęzycznych forach ;) Podziel się na forum wrażeniami po tej lasagni :)
What you smoking?
  • 41 / 6 / 0
Żarówka + stacja lutownicza + lutownica polecam.

Tak to wygląda.
https://imgur.com/tOqeOhu
Bulimia i lewatywa
Bo najważniejsze, że dupe urywa!
  • 206 / 84 / 0
Nie no, dyskrecja i precyzja kontroli temperatury na najwyższym poziomie :) A tak serio, to naprawdę sobie wyobrażasz że takie coś nadaje się do codziennego użytku? Mamy XXI wiek kolego i w cenie takiej lutownicy naprawdę można już kupić dobry waporyzator :) Ten filmik to raczej coś w stylu "proof of concept" i raz się można tym pobawić, ale nie pisz proszę "polecam" bo jest to co najmniej śmieszne :) i nie wiem co oni tam odparowują, ale ja nic zielonego w tej żarówce nie widzę.
What you smoking?
  • 13 / 4 / 0
08 sierpnia 2018prz3gladark4 pisze:
Prawdopodobnie microdosig przy vapowaniu, a właściwie możliwość jego praktykowania, zależy od modelu waporyzatora.
Wydaje mi się, że przy paxie mniej niż ~ 0.1 nie przejdzie, nawet z pusherem. Na czysto, nie wypełni to przecież nawet dna komory!
Niemniej, sprobuję ilości mniejszej od 0.1 z dodatkiem ABV.

Póki co, zbieram abv pod kątem konsumpcji oralniej. Jestem blisko.
W planach na sobotnie śniadanie- lasagne, np. z biedronki ;-)
:finger: Możesz dodatkowo dodać np, plaster sera posmarowany masłem. Na to wsypać swoje ABV. I to włożyć w jedną warstwę lasagne - więcej tłuszczu. Mały "improvement". Po pierwsze nie będzie się sypać jak w poprzednim moim eksperymencie, dodatkowo będzie więcej tłuszczu, i THC lepiej się wchłonie w żołądeczku :D Ostatnio nie miałem lasagne :-D :-D :-D i zrobiłem wersję "bieda". Plaster sera, na to masło, na to abv, na to kolejny plaster sera posmarowany masłem (margaryna jak najbardziej też - nie ma znaczenia). Taka serowa kanapka ^_^ . Nie polecam tej wersji robić w piekarniku na folii aluminiowej - wtapia się w stwardniały ser i praktycznie nie da się jej zdjąć. Na tacce metalowej jak najbardziej (może być po lasagne z biedry :cheesy: ). Wychodzi chrupiące "cuś" i nawet ciekawie smakuje (można dodać sos albo ketchup). W ten sposób ostatnim razem porobiłem się na prawdę mocno. Faza na cały dzień (8/9 godzin) jedząc około 4 gramów ABV pozostałych z "Amnesii" (jakość suszu przekłada się na ilość THC w ABV). Do tej pory to były najlepsze efekty. Ale to przez jakość i odmianę ;). Jeśli dysponujesz podobnym towarem możesz wsypać około 2,5 gramów bo dla mnie to jednak było zbyt wiele. Jeśli słabszą - śmiało 4 gramy :D. Powodzenia i czekam relacje. :diabolic:
"Some pointless words"
  • 48 / 5 / 0
Dzięki, dodam ten ser z masłem na pewno- dzięki za info.
Ostatnie podejście = parę sztuk bez tłuszczu, na sucho, nic nie zaskoczyło.
Tym razem sztuk będzie więcej (ok. 6-7), no i z tłuszczem - mam nadzieję, że wejdzie grubo.
Uwaga! Użytkownik prz3gladark4 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1909 • Strona 48 z 191
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.