Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 2084 • Strona 208 z 209
  • 3209 / 542 / 0
A ten vapcap nie pisałeś kiedyś że ładował jedną sesję zapalniczką do jednego bucha całości magazynku?
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 3209 / 542 / 0
13 lutego 2025motocyklista pisze:
@pomasujplecki Nie ma prawa działać mocniej bo po 3 wdechach zostaje mi czarny węgiel. Nie miałem Twojego modelu ale spróbuj ciągnąć długo i powoli, albo kombinować z luźniejszym/ciaśniejszym ubiciem komory. Przed wdechem wydycham całe powietrze z płuc i jednym wdechem wypełniam całe płuca waporem i to trwa nawet 50sek-minutę. Spróbuj też rozróżnić czy na końcu rzeczywiście leci para, czy może te toksyny które wydzielają się w większych temperaturach.
Węgiel się robi bardzo szybko a te „toksyny” o których mówisz też posiadają THC. Musiałbym mieć wapa co podgrzeje dwukrotnie niż 220.
I tak drapie płuca xd
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 535 / 48 / 0
@pomasujplecki Jak startujesz z 220C to tak, razem z toksynami wdychasz też THC, ale ono w pewnym momencie wyparowuje całkiem, a toksyny z opiekanego suszu uwalniają się dalej. Robiłem taki błąd kiedyś jak kupiłem pierwszego wapka paxa 2, potrafiłem być przyssany przez 20 minut na maksymalnej temperaturze, bo cały czas wydychałem taki niebieskawy dymek i myślałem, że coś tam jeszcze jest, a prawda była taka, że THC dawno nie było a to co wdychałem to był tylko benzen i inne gówna. Benzen wydziela się już przy 205C, dlatego medyczne wapki np. Mighty nie przekraczają 210C. Jak masz czarne ABV to tam już praktycznie nic nie ma.
  • 3209 / 542 / 0
Masz rację ale te resztki imo są ekonomiczne. Oczywiście do pewnego pułapu i u mnie to 4 sesje głebokiej inhalacji.
Zdrowe może nie jest ale nadal pewna przewaga na szklem.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 653 / 172 / 0
31 stycznia 2025yoshi420 pisze:
@RafalKoral a nie zauważyłeś, że po okresie ok. 2 tygodni chmury na najniższych stopniach to 30% tego co wydychane z czystego? Mam na myśli częste spożywanie (ok 05-1g/d).
Przy takim wapku 2tyg+ w ogóle pomijam już zakres 180-195 zaczynam od 195 w górę, czasem konkretne chmury widze dopiero na 210 st. C. Efekt końcowy zazwyczaj w sumie ten sam, ale waporyzacja trwa o wieele dłużej co skraca też żywotność baterii.
Btw tę ciemną masę prasujesz na hasz? Czy po prostu zbijasz w kulkę i palisz. Ja tak robiłem %-D
Bardzo ciekawe, nic podobnego nie zauważyłem. Raczej w drugą stronę heh. Jak głowica jest czysta, to wap jest raczej zero jedynkowy właśnie. W sensie kilka porządnych chmur i już nic więcej nie wykrzesze się z tego. Ja czyszczę średnio raz na miech. Zazwyczaj nie przekraczam 190stopni. Wtedy idzie wapować praktycznie bez końca. Chyba jak się mocno nagrzewa głowica to już nie schodzą hity z samej komory tylko parujesz te wszystkie osady i oleje nagromadzone w głowicy, takie mam wrażenie. Chyba że się całkiem przytka to wtedy już bez czyszczenia lipa ale to trzeba doić grubo ;) Z głowicy za każdym razem wyjmuję taką pół centymetrowa kulkę idealną do zmieszania z suszem cbd, miętą albo damianą. Niczym się nie różni od zwykłego haszu, dymi tak samo, smakuje też identycznie. Jest mocno oleista i jak by ja dać na gładką powierzchnię, szczególnie w ciepłym miejscu rozłazi się więc daję na zmielone cbd. Dla kogoś bez tolerki to potrafi totalnie zmieść z planszy. Pewnie te 50-60 % mo, także niezła oszczędność. Mighty jest tak pomyślany, że jest to arcydzieło pod każdym względem jeśli chodzi o użytek domowy sesyjny. W plener idealny jest Rogue, teraz wychodzi genialna dwójka, już zacieram łapki.
  • 1871 / 304 / 0
@RafalKoral fajne posty psizesz, sporo tutaj wnosisz.

mam od dawna identyczne podejrzenia, że przy niedoczyszczonym z czasem wapujemy to, co się zebrało w jednostce chłodzącej.
Co Do Mighty+ faktycznie - nie zamieniłbym go na żadnen inny model nawet za daramo ba za dopłatą bym nie wymienił na żadnej inny. Orbituje w galaktykach kompletnie niedostępnych metodą spalania, która teraz wydaje się już nieefektywna musiałbym z 0,5g spalic zeby poczuc jak po 0,15g z wapa
Uwaga! Użytkownik yoshi420 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12431 / 2418 / 0
@pomasujplecki
Tak, pisałem chyba o tym, ale w kontekście modeli z grubszą komorą jak M Plus i M7. Na M2021 (którego używam aktualnie) jest to może wykonalne, ale trzeba mieć mega intuicję, kiedy przestać grzać.
  • 923 / 27 / 0
Czesc czolem,
Mam od 2 czy 3 lat DynaVap, fajne ustrojstwo. Wiadomo, jak to przy vapkach, jest zdrowiej, smaczniej i zostaje avb do zjedzenia, ale dodatkowo przy Dyna mam wrazenie, ze wychodzi mocno oszczednie.
Jedyny minus to grzanie tym jebanym palnikiem, dlatego marzy mi sie grzalka indukcyjna.
Ceny popularnych modeli jakie sa kazdy wie, 350+, a jak mam wydac tyle co za prawie 9g tematu, majac do dyspozycji dyna z palnikiem i nowego starrego, nie mowiac juz o fifkach, to zawsze jakos mi szkoda xD
Podejrzewam, ze jakbym se odżałowal, to bym juz nie wrocil do innych metod, no ale poki co jest jak jest i kminie:

1) znacie jakies tansze modele? Przeciez to jest kurła cewka z bateria na plytce, koszt tego moglby byc ze 3x nizszy, wiec zastanawiam sie, czy nie lataja po jakims Temu bieda wersje dla biedakow.

2) widzieliscie gdzies DIY dla takiej grzalki? Mam ziomka elektronika co zrobilby takie cos z przyjemnoscia, ma tez drukarke 3D, wiec moglby to zrobic nawet z fajna obudowa, ale nie chce mi sie mu tego tlumaczyc (nie kumaty into jaranie), nie chce pozyczac vapa na testy no i nie chce mu zostawiac pola do popisu co do okreslania parametrow, baterii itd - jesli bylby gotowy, sprawdzony DIY, to Krystek poskladalby mi to w tydzien, lacznie z zamowieniem czesci i wydrukiem obudowy, a tak to bedzie miesiac filozofowal (taki typ;)
  • 233 / 99 / 0
Do zbudowania najprostszej grzałki potrzebne jest w sumie 5 rzeczy i najprostsza lutownica. Wszystko można kupić na portalu aukcyjnym za sto parę złotych, a od chińczyka poniżej stówy. Potrzebujesz moduł indukcyjny zvs 5-12V 120W, zasilacz sieciowy 12V 5A minimum 60W, dobrze jakby miał np.75W, włącznik/wyłącznik, gniazdo pod zasilacz i kawałek kabla. Ja masz kolegę który się zna, to nie powinien mieć problemu z połączeniem tych części żeby działało. Oczywiście jest to wersja stacjonarna, ze zwykłym tanim pstryczkiem jak do lampki nocnej, ale działa i mój zrobiony z tych części ma już jakieś 5-6 lat. Opcja na baterie wyjdzie na pewno co najmniej 2x drożej i trudno będzie zrobić to na tyle estetycznie, żeby się dało z tym wyjść do ludzi, ale można pokombinować.
What you smoking?
  • 653 / 172 / 0
Po latach stwierdzam, że jednak nic nie przebije Mightyego. Chodzi mi zarówno o smak jak i działanie. To jest po prostu najwyższa liga. Nic nie dusi, para jest smaczna aromatyczna i chłodna. Miałem kilka innych nawet tych uznawanych za mega kozackie i zawsze przyduszą i zawsze abv wali jakby był skopcony. W przypadku mighty taki problem nie istnieje. Ogólnie ten sprzęt nie ma sobie równych pod każdym względem.
ODPOWIEDZ
Posty: 2084 • Strona 208 z 209
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.