Kupiłem sobie pary miesięcy w ramach prezentu urodzinowego osławionego PAX’a 3 i przyznaje racje każdemu zachwalającego tego wapka choć ja ze względu na wyższa tolerancje nie wyobrażam sobie korzystać z niego w więcej osób niz jedna/dwie

Całość wyszła jakieś 1000zł
Mighty niestety nie miałem okazji testować, wiem tylko ze to najlepszy vapo elektryczny.
Pod pewnymi względami napewno przewyższa mojego vapcapa naprzyklad tym że para napewno jest chłodniejsza i gładsza z mighty.
Ja bardzo często używam swojego vapo, czasem 10 razy dziennie i to przeważnie w terenie. Zwyczajnie bałbym się że w mighty padnie zaraz bateria(brak usb) albo coś się spierdoli i będę musiał wrócić na chwilę do palenia bo przecież vapo idzie na serwis. Vapcapa jak go nie zgubisz to praktycznie jest nie do rozjebania i działa zawsze tak samo. Dodam jeszcze że do vaporyzatorów dynavap jest tyle akcesoriów ze glowa mała, etui, boby różnego rodzaju, adaptery, grzalki itp.

Ciekawi mnie ile trwa sesja z takim mighty. Bo ja potrafię z grzałką indukcyjną porobić się gdzieś na mieście w 3min. Tyle sesja trwa, 4 buchy i komora pusta. A jak to jest z mighty? Można tak na szybko się porobić?
Ciekawe porownanie mighty vs dynavap
https://youtu.be/401sbbToiBk

I jak tam Wasze PAXy, nie porozpierdalały się jeszcze xD ? W moim PAX 'ie 2 po przepuszczeniu ok. 800g zioła i kilogramów liści stopniowo przestał reagować przycisk. Doszło do tego, że w ogóle nie mogłem go włączyć, a co dopiero zmienić temperaturę. Wyczytałem w necie, że para mimo uszczelki na górze dostaje się do środka urządzenia i z czasem olej zakleja blaszkę, pełniącą rolę wyłącznika.
Oto co zrobiłem - rozerwałem i wyciągnąłem uszczelkę pod ustnikiem, odkleiłem taśmę z blaszką od płytki i wyczyściłem spirytusem grubą warstwę mazi, która uniemożliwiała przepływ prądu. Trochę nawet tego zebrałem, ale nie klepało xD. Następnie przykleiłem tasiemkę z blaszką na swoje miejsce i voila, działa jak nowe. I teraz są dwie opcje - albo kupić silikon spożywczy, zakleić płytkę pod ustnikiem na wzór starej uszczelki i złożyć ustnik tak jak było oryginalnie, albo zrobić tak jak ja - przedłużyłem o ok. centymetr rurkę w paxie wyprowadzając ją do poziomu ustnika (użyłem izolacji kabla o odpowiedniej średnicy), uprzednio wiercąc dziurkę na nią po odpowiedniej stronie ustnika. Jedyne problemy przy takim rozwiązaniu to minimalnie gorszy wygląd, widać dziurkę i rurkę w ustniku, i trzeba uważać przy czyszczeniu bo nie ma uszczelki i spiryt może dostać się bezpośrednio do wnętrza.

Piszę bo to częsta przypadłość i pewnie komuś bez gwarancji się przyda. Ja to zrobiłem mając jeszcze chyba 7 lat ważnej gwarancji, ale to już inna historia.

Ja mam Mighty ale korzystam z niego głównie w domu. Teraz wyszedł nowy Mighty+ i ma wejście USB jednak cena jest sporo wyższa w porównaniu ze zwykłym Mighty.
Para z Mighty jest idealna, jak ktoś pisze że nie widać pary to musi wymienić wapka. Z mojego Mighty lecą potężne chmury i nie trzeba otwierać okna żeby je zobaczyć.
Sesja z Mighty trwa około 10-15 minut. Długość sesji zależy od temperatury jaką się ustawi. Można zrobić szybką sesję ustawiając na najwyższą temperaturę jednak nie bedzie to na pewno 3 minuty. Mighty potrzebuje około 2 minut aby sie nagrzać do 210 stopni i wtedy można przez 3-5 minut zrobić sobie szybką sesję.
Osobiście nie mam porównania z Vapcapem, nigdy nie używałem. Wiem, że Vapcap ma sporo zalet, daje potężne chmury. Minus dla mnie to brak regulacji temperatury i trochę mała komora no i to podgrzewanie zapalniczką jak się nie ma grzałki.
Cenę obu vapków uważam za lekko wygórowaną ale co zrobić.

Mighty jest do delektowania się koprem, zabawa temperaturą,bardziej do posiedzenia. Dynavap za to szybka ekstrakcja, łapiesz na szybko 4 buchy i Ci starczy.
Powiem tak najlepiej mieć oba i tyle. Może kiedyś sobie kupię mighty+ ale przydałby się jakiś test przed zakupem, no i cena musi spaść bo teraz to jakaś przesada.

Tyle że musi być do niego koniecznie szklany ustnik albo dedykowane bongo. Jak używam vapcapa solo to następnego dnia gardło jest bardzo wysuszone i nawet trochę boli.
Mighty przyznaję, powala jakością pary i wykonaniem ale trochę mnie przeraża jego ogrom. Widzicie sytuację jak go wyjmujesz na przystanku? Taki Solo 2 jest dyskretny i nie do odróżnienia od e-fajki. A jak ma się używać w domu to warto rozważyć Volcano z tej samej firmy i też ma atest medyczny, i cenowo wypada chyba mniej więcej podobnie. Stacjonarne to jeszcze inna liga, pakujesz całość z 0,5g do worka i masz na cały dzień albo na parę osób na raz.

Dla mnie wielkość to nie problem, bo nie wapuję po przystankach. Chętnie przetestowałbym tego Mighty, ale 1600 zł to jakieś nieporozumienie...

Dla mnie bawienie się temperaturą było spoko na początku - teraz i tak wapuję w przedziale 195 C - 210 C więc stała temperatura nie będzie dla mnie problemem w przypadku zakupu VapCap'a. Ilość akcesoriów jest faktycznie spora. Wybiorę albo ten ustnik 3D, albo jakiś bubbler.

Jakie 1600 ?? Na alle są po 800zl, a w czarny piątek będzie pewnie % taniej.
Przystanek podałem przykładowo, może to być dowolne miejsce poza domem. Chyba przyznasz, że wygląda zjawiskowo i przykuwa wzrok.
Jak nie chcesz bawić się elektroniką to rozpatrz Crafty, to sprzęt tej samej firmy tylko znacznie prostszy w obsłudze i przez to tańszy.

Ja używam vapcapa solo, lubię to uderzenie w płuco. Wtedy czuje że było "coś" grane. Warto mieć zawsze coś do popicia bo vapo wysusza gardło i stąd te lekkie podrażnienia.
Ustnik 3d miałem i się nie sprawdził. Myślałem że żylaków za uszami dostanę, bardzo mało przelotu powietrza jak dla mnie.Próbowałem pare razy i jednak tradycyjne sprzęgło lepiej się sprawowało.
Za to filrt wodny to bajka, bawiłem się parę razy. Gdybym mieszkał sam to pierwsze co bym kupił to wlasnie wyjebany w kosmos filtr wodny i do tego grzałkę stacjonarną. Z tego co wiem grzałki stacjonarne są mniej awaryjne.
Gdybym musiał jednak kupić elektryka to napewno byłby to mighty+ raczej postawiłbym na nowy model skoro jest na rynku i jest to ulepszony model. Ale ta cena 1600zl to trochę sporo.
Stary mighty widzę najtaniej na allegro za 1089 więc też nie mało a uzywki bym nie kupił.
Crafty+ za to ma za małą baterie jak dla mnie i chyba był dość awaryjny albo to był zwykły crafty? Już nie pamiętam.
Mnie chodziło też o oszczędność i vapcap sprawdza się w tym zajebiscie a w mighty jest chyba dość spora komora. Niby są te kapsułki dozujące ale to tylko więcej pierdolenia moim zdaniem bo wszystko trzeba przygotować wcześniej. Ja swojego vapcapa "nabijam" prosto z torby i trwa to dosłownie chwilę. Naprawdę lubię tą prostotę w tym vapku.

Cena ok 1600 zł dotyczyła najnowszego modelu Mighty.

Czyli druga opinia o ustniku 3D jest negatywna. Kolega (nie pamiętam pseudonimu), że faktycznie faktycznie jest uczucie, że idzie to topornie, ale że to podobno tylko wrażenie. I tak składaniem się bardziej ku jakiejś wodnej przejściówce, a te raczej wszyscy sobie chwalą. Czekam zatem na ten cały czarny piątek.

W moim Starry 3.0 irytuje mnie to, że czasem tym samym tematem (z tego samego topa często) potrafię się czasem porobić tak, że ledwo widzę na oczy, a innym razem po tej samej ilości ledwo czuję.
Być może to kwestia nabicia / techniki zaciągania się, czy po prostu dnia. Do tego ta komora jest zwyczajnie za duża dla mnie.