TALK - Rozmowy [H]

[LittleQueenie]

Nie zamykajcie typa od razu w ośrodku. Znajdź sobie lekarza który zamieni Ci to na buprenorfinę albo redukuj dawki, stosowne rozpiski i tematy znajdziesz na forum. Na bezsenność wysęp jakiś zolpidem (Nasen) - strach przed bezsennością był najgorszym składnikiem mojego ćpania, wszak skręt po kodeinie nie trwa niewiadomo ile. Dobrze, że się do tego przyznałeś zanim przeszedłeś do heroiny. Bezsenność będzie Ci się utrzymywała dość długo po zerwaniu, mi na to psychiatra przepisał kwetiapinę 25 mg (Ketrel) i na razie działa cuda (pomijając randomowe dyskinezje, ale znajomy farmaceuta, w tym momencie siedzi w psychiatryku, twierdzi że to normalne).

Ale psychoterapia jak najbardziej jest istotna i wręcz zalecana w tym wypadku. To najpotężniejsza broń, jaką ludzkość wymyśliła w walce z uzależnieniem, Psychoterapeuta jest najważniejszy, leki są dopiero wspomaganiem terapii, dostaniesz pewnie jakieś SSRI na pokodeinowego doła, to żryj to i czekaj 2 tygodnie na wyniki aż się działanie leku ustabilizuje. Zobaczysz że w miarę postępów będziesz miał wyjebane na więcej rzeczy, a to akurat sprzyja leczeniu.

Da się rzucić, przykład mój :) choć nie jest on akurat zbyt świetlisty.

Teraz przypierdoliłaś gwóźdź do trumny. Proponujesz kumplowi ze zrytą psychą buprę i inny szajs. Dziewczyno, tą kompetencję dostałaś chyba za uśmiercanie ludzi na forum.

bupra akurat nie wpływa bezpośrednio na psychę, a byłaby dość dobra do zaleczenia odstawienia od opio. Ja naprawdę myślę dwa razy zanim kliknę Wyślij.

Alternatywą jest karmienie typa końskimi dawkami benzo, żeby przeżył odstawkę, ale to jest klasyczne rozwiązanie w stylu "zamienił stryjek siekierkę na kijek".