Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 2 z 3
  • 19 / / 0
30 czerwca 2021Retrowirus pisze:
Jeśli jesteś już na fencie (iv?) To będzie gorzej ze skrętem. fentanyl to w zasadzie najgorsze oPio najmocniejsza półka.
Jak można brnąć w tego typu używki które są w swojej klasie szatanami, jednocześnie dziwiąc sie jak dziecko swoim objawom?
Zacznij schodzić z dawek i rozciągać je w czasie. Podejmij substytucję. Zasięgnij poradników.
Detox zajmie z 2 tygodnie. Weź.koniecznie wolne, zabezpiecz się w loperamid (sraczki nie miałaś?) Na naprzemienne dreszcze i poty podobno pomaga klonidyna. Ja po fencie nie mogłem nic huja spać. Mixowalem 5 benzodiazepin+zolpidem+ mydocalm a dawało mi to max 4h snu z 4 zmianami piżamy na suche. Spałem na ręczniku. Nogi mi się prężyły jak struna, oblewały mnie zimne poty, lzawilem, ziewalem, smarkalem... Po tygodniu będzie znosnie ale psychika nie będzie dawać odporu tak łatwo. Odtrucie to jest pryszcz.
Pocieszające jest to że bierzesz raptem rok. Masz spore szanse zapomnieć.
No właśnie ja też nie mogłam spać jak jeszcze w tamtym roku próbowałam przestać.
Wolne z pracy to podstawa.
Zawsze trzy godziny przed pracą budzę się żeby się położyć. W pracy mam 30min przerwy to idę się położyć. Po pracy to wiadomo.
Kiedyś miałam czysty towar, najwyższej półki. Teraz potrafi mnie dopaść katar kaszel, gorączka, łzawienie, biegunka wciągu dnia. Krótko mnie trzyma, szybko zmęczona jestem. morfina, opium, to nic jest teraz dla mnie. Miałam trzy na początku tego roku, że się zawzięłam. Brałam nasenne i po czyerech dniach nie wytrzymalam bo musiałam iść do pracy z której mnie wyjebali bo nie dałam rady. Pamiętam że po dwóch miesiącach już nie dałam rady, mówię cały czas o aspekcie fizycznym.
Dobrze, że chociaż jedna osoba jak ty wie o czym pisze.
Na to wychodzi, że muszę iść do szpitala a potem do Monaru, ale i tak wrócę do tego. Chodzi po prostu o to że moje ciało nie daje rady i widzę po sobie, po swoim wyglądzie, że fleja w chuj ze mnie. Krosty masakra.
Nie jestem wstanie zmniejszyć ilość bo serio ja jadę po najniższej linii. Na weekendzie zawsze przyladuje, bo nie dam rady z tym upływem czasu w pracy.
  • 1212 / 236 / 0
  • 3174 / 493 / 1
30 czerwca 2021holesun pisze:
30 czerwca 2021Retrowirus pisze:
z tym upływem czasu
Jeśli ktoś w ciągu roku zrobił progres od słabych do fenta to wdepnął jedna nogą. Druga jeszcze da się wyjść! Kurde jak czytam takie posty to smutno, Boże. Trzeba by zrobić letni turnus detoksykacyjno odwykowy nad morzem. Byłoby super.

Fizycznie źle jest tylko jakiś czas, poza tym są specjalne oddziały które dają substytucję w postaci np bupry albo metadonu dla gorszych przypadków. To nie musi być tak bolesne, trzeba tylko trafić na dobry oddział i dobrego lekarza.

Im szybciej się zdecydujesz na leczenie tym lepiej. Są tu tacy szczęśliwi ludzie, którzy przeszli przez to z sukcesem. Np kolega @Blu. Pomysl jak ktoś musi odstawiać po 10 latach grzania...
Odtrucie to dopiero jest początek i bardzo "prosty" kawałek na prostej. Później trzeba się zatroszczyć o psychikę. Pomyśl o tych substytucjach jeśli zamierzasz wracać po oddtruciu
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 45 / 2 / 0
A są też tacy ,którym się nie udało lol Nie wszystkie historie kończą się happy endem jak w przypadku w/w Blu czy Oxana. Nie ma co mielić kolejny raz tego samego,niech sobie poczyta dekalog dex'a o odtruciu,albo posty Oxana czy Blu o dużym potencjale wychowawczym i sama zdecyduje co z tą wiedzą zrobi;)
Uwaga! Użytkownik SugarLady jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8643 / 1631 / 2
30 czerwca 2021holesun pisze:
29 czerwca 2021ema112 pisze:
rok cpasz opio, a dopiero teraz znalazlas czas zeby zaczac sie zastanawiac, jak bedzie wygladalo schodzenie z nich i co bedzie sie dzialo z cialem i glowa? slabo wroze.
organizm po jakims czasie w miare wroci do normy. moze zostac na stale na przyklad zaburzone odczuwanie temperatur. ale w glowie ci to zostanie jeszcze dlugo
Ty pojebana jesteś, pewnie że próbowałam już wcześniej odstawić ale nie chuja, a teraz jest coraz gorzej, bo mnie fentanyl wyjebał w chuj.
Nie mieszkam w pl, tylko nl a tu dragi łatwiej jak alkohol kupisz.
Wcale nie znasz mojej sytuacji to nie krytykuj. Bo wy to tylko tyle potraficie, 'ekspertko'.

----------------------------------------------

@Ratnehap

Wy chyba wszyscy czytać nie potraficie. Chuj mnie psychiczne aspekty obchodzą, jak ja się o fizyczne pytam.

Scalono posty użytkownika/Nie cytujemy postów znajdujących się bezpośrednio nad naszym postem. - {owerfull}
Zastanawiałem się czy jest sens odpisywać ale uznałem, że można spróbować 😊

Po 1. nie jesteś u siebie w piaskownicy więc trzymaj minimum netykiety.
Są tu ludzie którzy zjedli zęby na opio więc minimum szacunku.

Po 2. Objawy psychiczne jak i fizyczne zazwyczaj idą ze sobą w parze. Objawem psychicznym jest stres który wpierdala się na objawy fizyczne.

Po 3. W zależności od celu masz 2 glowne drogi. 1 to kontynuowanie uzależnienia a 2 to próba wyjścia z niego albo za pomocą substytucji albo zbijając dawki albo benzo.
Można też majstrować z tym co jesz, pijesz itd - to też niweluje negatywne fizyczne objawy ćpania - jednak to droga krótkotrwała.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 45 / 2 / 0
Nigdy nie byłam wyebana,natomiast potrafię czytać ze zrozumieniem , chociaż zauważyłam ,że ostatnio ta umiejętność u ludzi zanika lol Jeśli 99 osób na sto twierdzi,że fizyczne objawy absty to nic w porównaniu z psychicznymi,te pierwsze relatywnie szybko mijają,natomiast te drugie trwają i trwają ,to tym bardziej polecam wrócić do tekstów np Oxana czy Blu,dzięki którym ja osobiście poszerzyłam wiedzę i nabrałam perspektywy
Uwaga! Użytkownik SugarLady jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8643 / 1631 / 2
05 lipca 2021SugarLady pisze:
którym ja osobiście poszerzyłam wiedzę i nabrałam perspektywy
To o czym piszesz to tylko półprawda.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 19 / / 0
05 lipca 2021SugarLady pisze:
Nigdy nie byłam wyebana,natomiast potrafię czytać ze zrozumieniem , chociaż zauważyłam ,że ostatnio ta umiejętność u ludzi zanika lol Jeśli 99 osób na sto twierdzi,że fizyczne objawy absty to nic w porównaniu z psychicznymi,te pierwsze relatywnie szybko mijają,natomiast te drugie trwają i trwają ,to tym bardziej polecam wrócić do tekstów np Oxana czy Blu,dzięki którym ja osobiście poszerzyłam wiedzę i nabrałam perspektywy
Szczerze to tutaj dużo ludzi bierze co dwie godziny w pracy, bo inaczej jestes tak zmęczony, że nie jesteś wstanie pracować. Bo po pracy dużo lądują wiadomo jak i wiadomo co.
  • 45 / 2 / 0
@Stteetart
W sensie?
@holesun
Jak długo się tak da?Sorry dla mnie to zupełna abstrakcja,nie wyobrażam sobie być nawaloną w pracy
Uwaga! Użytkownik SugarLady jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / 3 / 0
29 czerwca 2021holesun pisze:
A jakbym zrobiła detox 2-3 tygodnie, to jak będzie po tym detoxie?
Kiedy organizm wróci do normy, czy w ogóle wróci?
Organizm wróci dużo dużo szybciej do normy niż psychika. Potem przez wiele tygodni jest okres gdzie "nic nie cieszy", mogą być jeszcze problemy ze snem, rozdrażnienie, mocniej odczuwa się stres i dyskomfot psychiczny. Ogólnie ja miałem takie wrażenie ,że właśnie w takim stanie psychiczym żyje się normalnie. Potem dopiero się zorientowałem ,że to wszsytko skutki psychiczne które trzeba tak samo przetrzymać jak detosk. Po paru miesiącach jest już w miarę ok. Ogólnie w moim odczuciu pierwsze dwa miesiące to taka apatia, brak emocji, wtedy łatwo zacząć od nowa "z nudy". Po jakich 6 miesiącach dopiero zdałem sobie sprawę ,że takie myśli jakie miałem przez pierwsze 2-3 miesiące o tym że ciężko jest żyć to był tylko okres przejściowy. Ogólnie mnie "chroniło" takie przeświadczenie ,że nie zapanował bym nad sobą jeśli bym jeszcze raz poczuł działanie. Mam takie podejście typu "że stara miłość nie rdzewieje" i wolę unikać tego uczucia które kiedyś tak mi się podobało. Tak samo unikam swojej niedoszłej żony doktórą mocno kochałem. Łatwiej zapomnieć. Oglnie to właśnie czas i pamięć ( a raczej zapominanie) działają na korzyść. Nawet po kilku latach zdarzało mi się ,że jakiaś myśl mi przeszła przez głowę ale to bylo już bardzo słabe "pragnienie" o ile w ogóle by to tak sklasyfikował bo mieszało sie od razu ,ze strachem. Taki chwilowy bardzo delikatny impuls o którym się po chwili nie pamieta, na pewno nie tak jak przez pierwsze 1-3 miesiące,że jak już mi sie "zachciało" to myslałem o tym non stop.
Ostatnio zmieniony 17 września 2021 przez nocnymarek776, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 2 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.