Mam 18 lat i nie daje sobie rady
Moderator: Zdrowie
Mózg musi wrócić do normy, cała gospodarka chemii we łbie się musi uregulować, a na to potrzeba czasu.
Zjedz trochę DXM z czosnkiem (mniej metabolizmu do DXO, który jest słabszym SRI) i obserwuj swój umysł na następny dzień. Albo spróbuj grzybów, mogą pomóc rzucić ćpanie i spojrzeć z szerszej perspektywy na to wszystko.
Ale dysocjanty czy psychodeliki nigdy nie rozwiążą nic za Ciebie - mogą jedynie pomóc Ci złamać bariery, które sam zbudowałeś i dziś nawet nie zauważasz ich obecności. Medytacja i kontemplacja pod ich wpływem raz na kwartał przykładowo to dobre podejście. Żreć grzyby czy deksa co tydzień i mówić że to leczenie, to niestety fikcja.
Spróbuj wytrwać tak jak Ci napisałem. Zapal sobie zioło na przykład w sobotę, w niedzielę napij się nie więcej niż 3-4 piwa, a raz na 5-6 tygodni zamień piwo np. na deksa.
Trochę zaspokoisz swoje pragnienie i nie będzie kompulsywnego ćpania. Wytrwaj w tym trochę, a z czasem będzie Ci łatwiej wprowadzać zmiany. Bo póki co tylko możesz myśleć o zmianach i karać się w myślach za nierobienie ich. A to tylko pogorszy sprawę, do nikąd Cię nie zaprowadzi.
Myśli samobójczych pod żadnym pozorem nie uciszaj, nie ignoruj, nie zamiataj pod dywan! Nie udawaj że ich nie ma!
To tylko będzie się kumulować i będzie gorzej. Jak masz te myśli - pochyl się nad nimi. Racjonalizuj. Mów do siebie na głos lub w myślach, dlaczego nie warto i czemu tego nie zrobisz.
Tak, wiem, że Ty to wiesz. Ale nie o to chodzi. Powtarzaj sobie to zawsze jak te myśli przychodzą. Pewne rzeczy siedzą w podświadomości nie bez powodu i sama świadomość ich racjonalności, jak mocna by nie była, nie odwali roboty. Nad tym trzeba pracować. Rób tak za każdym razem jak te myśli przychodzą, spróbuj je głębiej rozpracować i poznać ich naturę. Napisz później co z tego wyszło.
Ogólnie ja bym nic nie mówił do tych myśli, nawet, że tego nie zrobię, w ogóle, nie nadawał bym im znaczenia żadnego.
Autorom różnych artykułów nie chodzi o to, żeby każdy się z nimi zgadzał tylko, żeby ludzie je czytali i reagowali emocjonalnie nawet negatywnie.
Aby autor mniej pisał tych rzeczy trzeba je zostawić wpizdu, nie komentować nic.
Wyprowadzić noworodka z nałogu. Tak leczy się dzieci kobiet uzależnionych
Dzieci przechodzące przez proces odstawienia opioidów płaczą w charakterystyczny sposób. Jest to krótkie, udręczone, przeraźliwe zawodzenie powtarzające się w kółko. Odbija się ono echem na oddziale noworodkowym szpitala Cabell Huntington w Huntington w Zachodniej Wirginii. Od szóstej rano przebywa na nim tygodniowa dziewczynka, niepocieszona. O dziesiątej Sara Murray, kierowniczka pielęgniarek na tym oddziale o łagodnym głosie i rzeczowym podejściu, wzdycha. "To może być frustrujący dzień" - mówiMeksyk: biskupi wzywają deputowanych do zablokowania legalizacji marihuany
Konferencja Episkopatu Meksyku zaapelowała do członków Izby Deputowanych, niższej izby parlamentu o zablokowanie lub „zmianę projektu” ustawy służącego legalizacji konsumpcji marihuany. Zatwierdzony w czwartek dokument przez Senat powinien zostać jeszcze w grudniu poddany głosowaniu przez posłów.Sam miałem te urojenia po nadużywaniu ćpania, każdy komentował moje poobgryzane paznokcie i dziurawe bluzy, śmieli się ze mnie non-stop i porównywali. Pół roku sobie ryłem tak beret, aż w końcu zacząłem rozmawiać i dowiedziałem się, że po prostu mnie ignorują, a cisną bekę z czegoś innego.
Także nie daj się złapać w taką pułapkę. Ja się nauczyłem sam, aby powtarzać sobie, że nie jestem pępkiem świata i ludzie mają ważniejsze tematy do rozmowy niż obgadywanie mnie. I przeszło z wiekiem. Jak będzie Ci się wydawało, że ktoś z Ciebie ciśnie, przypomnij sobie ten post
Koniec końców nawet jeśli ktoś by sobie z Ciebie żartował jaki to jesteś poryty i tak dalej, to i tak żaden z nich nie przeżywa tego co Ty i nie naprawi za Ciebie sytuacji. Rób swoje i miej wyjebane.
Dostałeś sporo porad tutaj, wyciągnij z tego lekcje na ile chcesz i działaj. A najważniejsze raczej jest, żebyś poszedł do lekarza i zaczął coś robić na poważnie. Nie tykał beta-ketonów i spróbował ograniczyć ćpanie do takiego stopnia, jak Ci napisałem w poprzednich postach. Bo rzucać nagle wszystko z dnia na dzień, to już mówiłem jak się skończy.
Do marihuany możesz dodawać susz CBD, a najlepiej w ogóle na taki susz się przerzucić prędzej czy później. Będzie mniej ciśnienia na palenie, ale przede wszystkim powinno to pomóc się ochronić przed psychozami. Olejki i różne inne rzeczy z CBD również wskazane.
Powtarzaj sobie codziennie, do czego jesteś zdolny i jakie masz ambicje. Nie okłamuj się mówiąc że jesteś zajebisty i inne takie, jeśli w to nie wierzysz - zakłamana afirmacja daje odwrotne efekty. Za to warto sobie przypomnieć raz na jakiś czas pozytywne fakty o sobie, bo zapewne Twój umysł będzie się starał widzieć teraz tylko negatywy.
Przede wszystkim musisz mieć ustalony plan działania, powtarzać go sobie w głowie, myśleć o efektach w przyszłości i na tym celu się skupiać. Podświadomy umysł jest tysiące razy sprawniejszy od świadomego, więc jeśli uda Ci się wyryć ślad w psychice tego do czego zmierzasz i pozwolisz sobie (podświadomości) działać, to zmienisz się o wiele sprawniej, niż gdybyś świadomie miał (jeszcze kwestia być w stanie) kontrolować każdy swój ruch, wszystko rozkminiać, analizować po tysiąckroć i ryć sobie beret jeszcze bardziej.
Sen i dieta. Warzywa, ryby, owoce. Woda - szklanka co godzinę. Chociaż te 2 litry dziennie. No i nie pij litr na raz co jakiś czas, tylko pij mało, a często! I chociaż 6-7 godzin snu. Ustal sobie zasadę - jeśli nie zjadłeś dobrze i nie wyspałeś się, to wiesz, że Twój umysł nie działa prawidłowo i nie możesz w pełni obiektywnie siebie oceniać - w takie dni nie rozkminiaj, nie myśl, bo tylko wglebisz się w fałszywe przeświadczenia o sobie.
Także, podsumowując:
1. Świadome, rzadkie ćpanie NIEKTÓRYCH substancji, w celu tylko ograniczenia ciśnienia i uniknięcia kompulsywnego ćpania
2. Nikt o Tobie nie gada i nie plotkuje, zazwyczaj 95% tego to urojenia. A nawet jeśli ktoś czasem się z czegoś śmieje, to nie koniec świata, a normalna rzecz. Każdy to przeżywa.
3. Powtarzaj sobie pozytywne fakty o sobie, ale TYLKO prawdziwe. Skup się na celu, do którego dążysz. Przeszkody zawsze będą, kwestią jest ile razy się podniesiesz
4. Lekarz! Koniecznie!
5. Dieta i woda, jak pisałem już wyżej.
6. Sen - 6 lub 7 godzin to minimum. Wspomagaj się melatoniną lub CBD.
7. Rozmawiaj z ludźmi. Teraz, kiedy to najtrudniejsze, jest najbardziej potrzebne.
8. Niewyspany i głodny nie myślisz prawidłowo. Nie pozwól sobie zatracić się w myślach w takie dni, bo tylko będziesz widział negatywy albo w ogóle kłamstwa o sobie.
Powodzenia.
To juz jest choroba psychiczna?
Czym ty jesteś, ja byłem, czym ja jestem, ty będziesz.
Na czacie siedzi 1966 uczestników Wejdź na czata
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości