TALK - Rozmowy [H]

[ZX]

ziomek zawsze pali pierwszy i jak powie "ja jebie" to znaczy, ze dobre i jest w tym niezawodny bez wzgledu na rodzaj narkotyku, bo zawsze jak tak powie, to zawsze jest siekiera

[EvilDead]

no u mnie tez ziomek jak po pierwszym buchu mowil ze siądzie to kurwa grubo było, ze wszystkim miał takie przeczucie i zawsze się sprawdzało, jebaniutki xD i to nawet nie jest tak ze on duzo bierze wciąga czy jara po prostu potrafi tak to przeczuć i zawsze sie sprawdza

[jezus_chytrus]

Podejrzewam, że takie zdolności paranormalne ma co 3 palacz : ) Żadna sztuka ocenić palenie parę chwil po buchu.

[UltraViolence]

no u mnie tez ziomek jak po pierwszym buchu mowil ze siądzie to kurwa grubo było, ze wszystkim miał takie przeczucie i zawsze się sprawdzało, jebaniutki xD i to nawet nie jest tak ze on duzo bierze wciąga czy jara po prostu potrafi tak to przeczuć i zawsze sie sprawdza

Przychodzi z doświadczeniem :)

[Staniol]

Z własnego doświadczenie wiem, że uliczne palenie z reguły jest albo przesuszone (kruszy się a pył) albo zbyt mokre (niedosuszone lub specjalnie nawilżone). Zdażają się prawidłowo wysuszone i takie jakie powinny być ale niestety to rzadkość :( Dodam jeszcze, że zdażały się takie materiały gorzej wyglądające a lepiej działające od tych niby super wyglądających.

[VERBALHOLOGRAM]

Już był taki wątek..........najbardziej śmiercionośne to te z pyłkiem na topach....kilery jednomachowce

ocenić też można po intensywności kaszlu po głębszym buhu

[jezus_chytrus]

Nie ma czegoś takiego, że dobre zioło powoduje kaszel : D
Jest korelacja, że jeśli weźmie się dużego bucha i zacznie kaszleć, to będzie mocniej, niż bez kaszlenia.

"Pyłek" (pewnie masz na myśli trichomy) są też na suszu CDB (a przynajmniej na fotkach, bo w życiu nie widziałem na żywo).

[duplo13]

Jak się kruszy to znaczy, że lażało z tydzień poza słoikiem/samarą i wyschło, do bató w sam raz, ale do lufki kijowo. Wiem bo sam tak mam jak położe na stole i leży. Szybko brązowieje, a mokre da się poznać, chyba że to miał.

[jezus_chytrus]

Zioło prosto ze słoika ma faktycznie zajebistą konsystencję po mieleniu i wciąż jest lekko wilgotne (chyba, że świeże, to wtedy nawet bardziej niż lekko). Jest to wyłącznie wyznacznik tego, że zostało prawidłowo "oporządzone" po ścince. Jakość (moc, walory smakowe / zapachowe) niemniej może być podła, choć to skrajne przypadki. Jeśli ktoś robi curing, tzn że zna się na rzeczy i lipy raczej nie ma.

[LosChapitos]

No generalnie to przede wszystkim wygląd i zapach. Ba! Rzeczywiście oczywiste. W pierwszej kolejności patrze na strukturę i gęstość? Ale tu pojawia się jeden myk. Zazwyczaj ten "kozak'' to jedne ze zwyklejszych odmian ale uprawianych INDOOR czyli pod lampami w sztucznych warunkach. Natomiast topy OUTDOOR(na dworze) zazwyczaj ciut słabiej pachną oraz mają uboższy wygląd, tzn że topy INDOOR posiadają znacznie więcej trichomów i są bardziej oblane żywicą, choć nie powiem zdarzają się wyjątki od reguły przecież. Wszystko w głownej mierze zależy od odmiany, genów i warunków uprawy. Przede wszystkim żeby rozpoznać dobre ziółko musisz je powąchać. Zazwyczaj jest tak że im lepiej pachnie tym jest lepsze:) Rzadko kiedy trafiałem na przepięknie "cuchnące" ziółko i się zawodziłem, choć również w tym wypadku zdarzają się wyjątki od reguły. Są to takie dwa podstawowe sposoby sprawdzenia jakości dla tzw. Laika. Jeśli jesteś bardziej zaawansowanym palaczem to ocenisz jakość intuicyjnie. Oczywiście opisałem sposób na ocene wzrokowo-węchową. Szybką degustacją bardzo łatwo i prędko ocenisz czy jest si hehe PZDR