Dział poświęcony dyskusjom nt. wezwań, które osoba otrzymała w związku z postępowaniem toczącym się wobec stron trzecich.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 2 / / 0
Siema,
dostałem wezwanie na komisariat jako świadek w sprawie przesyłek, nie podano artykułu żadnego z którego miałbym być oskarżany ani nic. Sprawa ma swój numer czyli chyba jest jakoś w toku. Moje pytanie brzmi - co mam robić, jeżeli wiem, że w zeszłym roku na pewno zamówiłem na swój adres i nazwisko rzeczy z listy substancji nielegalnych, a dwa lata wcześniej standardowo klefedron i coś tam innego, ho-mipty itd?
  • 2714 / 508 / 0
"Nigdy nie zamawiałem nic nielegalnego, nie pamiętam czy wysyłałem jakieś pieniądze na podany numer konta, ponieważ praktycznie wszystko kupuję przez internet, w związku z tym robię zakupy bardzo często - jeśli tak to tak jak powiedziałem - na pewno nie było to nic nielegalnego, nie mam nic wspólnego z substancjami psychoaktywnymi, nigdy żadnych nie spożywałem ani nie spożywam".

Tyle.

Oczywiście nie wylatuj na starcie z tym, że nie spożywasz żadnych dragów. Po prostu masz w tym stylu odpowiadać na pytania. No i nigdy się nie przyznawaj, nawet jeśli będą rzucać tekstami w stylu "przecież zamawiał pan legalne substancje, nie ma się czego bać, proszę powiedzieć tylko czy kupował je pan właśnie od tej osoby" - to pułapka.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 1991 / 110 / 0
@Trundlini UV już Ci ładnie wszystko opisał. Najlepiej jest nic nie pamiętać za bardzo, to było w końcu prawie dwa lata temu. Pewnie capnęli gościa i lecą po wpłatach, ewentualnie patałach miał zapisane adresy na które wysyłał.
  • 55 / 6 / 0
Nigdy przed przesłuchaniem nie ucz się tego co masz mówić!

Kiedy człowiek mówi prawdę przywołuje wspomnienia z przeszłości i na ich podstawia opowiada. Jeśli nauczysz się czegoś na pamięć będziesz wyglądał mniej wiarygodnie, bo może być widać że mówisz wyuczony tekst. Zwłaszcza jak padają bliźniaczo podobne pytania, osoba która nauczyła się czegoś na pamięć odpowiada w taki sam sposób bo mówi z pamięci, a osoba która przypomina sobie dane wydarzenie na ogół mówi trochę innym słowami niż wcześniej.

Wyobraź sobie że nigdy nie miałeś kłopotów z prawem, nie znasz nikogo w kraju z którego pochodzi przesyłka, nie znasz żadnych stron/vendorów. I twoja wiedza o narkotykach jest taka sama jak przeciętnego polaka tzn. nie wiesz nawet co to klefedron ani ho-mipt itd. I nigdy nie brałeś żadnych narkotyków.

A potem po prostu leć na spontanie tzn. zadają ci pytanie ty wymyślasz odpowiedź.
Ja raz tak babe zbajerowałem, że serio mi uwierzyła że jestem nie winny xD
Na początku mnie traktowała z taką lekką pogardą, a później się nawet miła zrobiła xD

Pewnie ci dadzą najpierw jakiś papier do podpisania o konsekwencji składania fałszywych zeznań, żeby cię nastraszyć, ale tym się nie przejmuj. Nie sprawdzą czy mówisz prawdę, ja mówiłem że nigdy nie brałem narkotyków, a miałem w aktach już sprawę o dragi, nawet mi tego nie sprawdzili :D
  • 2714 / 508 / 0
05 sierpnia 2020skysea pisze:
Nigdy przed przesłuchaniem nie ucz się tego co masz mówić!

Kiedy człowiek mówi prawdę przywołuje wspomnienia z przeszłości i na ich podstawia opowiada. Jeśli nauczysz się czegoś na pamięć będziesz wyglądał mniej wiarygodnie, bo może być widać że mówisz wyuczony tekst. Zwłaszcza jak padają bliźniaczo podobne pytania, osoba która nauczyła się czegoś na pamięć odpowiada w taki sam sposób bo mówi z pamięci, a osoba która przypomina sobie dane wydarzenie na ogół mówi trochę innym słowami niż wcześniej.
Lol. Nie ma znaczenia czy będziesz wyglądał wiarygodnie czy nie. Liczy się to czy to co mówisz ma sens i jest spójne. Mogą nie dać wiary Twoim wyjaśnieniom, ale jeśli będą się zgadzały nic nie zrobią. Nie powiedzą nagle "kłamiesz chuju, idziesz do sztumu", nie zajebią lepy i nie zakują w kajdanki, kurwa %-D Oni mają za zadanie jedynie spisać Twoją wersję wydarzeń, zwłaszcza w tak śmiesznej sprawie jak "świadek w sprawie przesyłek". Wiarygodnie musisz wyglądać dopiero na sali sądowej, zresztą zobacz sobie nagrania z przesłuchań w sprawie amber gold jak tamtejsi świadkowie wyglądali "wiarygodnie", a chuja im zrobili %-D

Poza tym przecież logicznym jest, że nikt nie mówi aby się kurwa wyuczył słowo w słowo co ma powiedzieć i klepał to w kółko. Chyba każdy myślący człowiek jest w stanie przeczytać kilka zdań, a później je przetworzyć w swojej głowie i wypowiedzieć tak jakby mówił o tym sam z siebie.

Adwokat potrafi Ci rozpisać kilka stron a4 i tłumaczy, że masz się tego wszystkiego nauczyć na pamięć tylko później opowiadać naturalnie, swoimi słowami, tak samo na potencjalne pytania do Ciebie, a Ty tu wyskakujesz, że nigdy nie powinien się uczyć %-D
05 sierpnia 2020skysea pisze:
A potem po prostu leć na spontanie tzn. zadają ci pytanie ty wymyślasz odpowiedź.
Właśnie takie coś może Cie totalnie wjebać na minę, bo w tak szybkim czasie nie jesteś w stanie przeanalizować tego co mówiłeś przed chwilą i połączyć tego z nowym kłamstwem, bądź sformułujesz inną odpowiedź na to same pytanie tylko zadane w inny sposób. Z doświadczonym śledczym nie masz szans na takie gierki, zegnie Cie w 5 minut i nawet się przy tym nie zmęczy.

Ogólnie raczej nie powinieneś dawać porad osobom z problemami natury prawnej.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 12007 / 2344 / 0
^
To samo sobie pomyślałem. Przecież psy nie stwierdzą nagle, że "ooo - mówisz z pamięci - idziesz do puchy!!"
Żaden spontan, żaden frystajl, tylko spójna historia. Jak zapytają 10 x o to samo w trakcie przesłuchania, to co za różnica, czy za każdym razem odpowiadasz dokładnie tak samo, czy modyfikujesz szyk wyrazów w zdaniu? Psy nie są od tego, by oceniać, czy ktoś mówi prawdę.
Mogą jedynie złapać na kłamstwie / nieścisłości.
  • 55 / 6 / 0
Oczywiście że dla sprawy nie ma znaczenie czy wyglądasz wiarygodnie, ale po co lokalna policja ma wiedzieć, że kupujesz dragi?

Nie porównywałbym jakiś skomplikowanych spraw gdzie musisz kręcić według jakiejś ustalonej z adwokatem linii obrony do sytuacji w której wystarczy sobie wyobrazić że jest się przeciętnym chłopakiem. W pierwszej sytuacji musisz zapamiętać bo nie grasz tam normalnego chłopaka tylko trzymasz się jakiejś złożonej wersji, a po za tym jesteś w sądzie na poważnej rozprawie, sąd dopuszcza to że mówisz wyuczoną wersje i może nawet to widzi, ale ma wyjebane, na pewno wielu ludzi mówiących prawdę w sądzie też tak robi! Natomiast zwykły niewinny chłopak nie ustala wersji wydarzeń przed przesłuchaniem na komendzie co nie? Przecież to zupełnie inna sytuacja. Po co mówić coś z pamięci jak wystarczy grać zwykłego chłopaka który nic nie wie? W moim odczuciu jest to prostsze

To nie chodzi o klepanie w kółko w kółko ale inaczej wyglądasz przypominając sobie historię, a inaczej zdarzenia i wypowiedzi są bardziej podobne do siebie gdy trzymasz się tekstu, a nie wymyślonego "obrazu w głowie".
Generalnie chodzę do szkoły aktorskiej i z doświadczenia wiem, że żeby dobrze wcielić się w postać trzeba sobie wyobrażać i mieć w głowie "obraz" wydarzeń i poczuć się postacią, a nie mieć w głowie tekst, w drugim przypadku wypada się gorzej czy to na scenie czy na przesłuchaniach.

Może rzeczywiście przekonbinowuje, bo sprawa jest błaha, radzę wybrać wygodniejszą opcję, to że moja jest najlepsza dla mnie nie znaczy, że dla innych też, w końcu każdy ma inny umysł jeden jest ścisły inny jest humanistą itp. Po prostu wskazuję jak najlepiej zagrać niewinnego, nie mniej jednak moje poradny nie są jakieś niezbędne, można zrobić dokładnie na odwrót i też będzie ok, ale zapewne będzie się wyglądać mniej przekonująco. Jednak nie miałem na myśli tego że jak wyglądasz nie przekonująco to uznają cię za winnego, jednak warto pamiętać że psy spisują twoje zeznania słowo w słowo i te zeznania mogą być potem użyte w sądzie, aczkolwiek w tym przypadku nie martwiłbym się o to.
  • 2259 / 586 / 0
26 czerwca 2020Trundlini pisze:
Siema,
dostałem wezwanie na komisariat jako świadek w sprawie przesyłek, nie podano artykułu żadnego z którego miałbym być oskarżany ani nic. Sprawa ma swój numer czyli chyba jest jakoś w toku. Moje pytanie brzmi - co mam robić, jeżeli wiem, że w zeszłym roku na pewno zamówiłem na swój adres i nazwisko rzeczy z listy substancji nielegalnych, a dwa lata wcześniej standardowo klefedron i coś tam innego, ho-mipty itd?

Chłopie jako świadek w sprawie przesylek byłem wzywany już wiele razy. Ja robię tk - kryję dobrych hurtowników ale mam listę tych którzy mnie, wyjebali bądź okradli ( np teraz mam dwóch w zanadrzu - ich numery kont itd ) i ich daję psom bez żadnych skrupułów jak jest potrzeba - tyle
  • 2714 / 508 / 0
@skysea bycie aktorem, czy nawet dobrym aktorem nie równa się byciu dobrym (a przede wszystkim efektywnym) kłamcą, zapamiętaj.
Tak jak pisałem, raz czy dwa Ci się udało, ale jeśli kiedyś w przyszłości (czego oczywiście Ci nie życzę) trafisz na doświadczonego śledczego nie będziesz miał z nim żadnych szans przy wymyślaniu swojej wersji wydarzeń na bieżąco.

I tak, mógłbyś się zdziwić ilu praworządnych i porządnych obywateli udaje się do adwokata z zapytaniem co mają mówić, nawet jeśli są wzywani w mega błahych i śmiesznych sprawach oraz mają status świadka. To jest po prostu chory kraj, tutaj mogą Cie upierdolić za wszystko, więc lepiej poradzić się specjalisty niż iść na miejsce z podejściem w stylu "i tak nie mam nic na sumieniu, więc co mi zrobią".
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 12007 / 2344 / 0
@Mordarg
Rozjebała mnie Twoja szczerość, ale w sumie rozumiem Cię doskonale i popieram.
Nienawidzę drobnych wyjebkowiczów i też w razie przypału sprzedałbym takiego bez mrugnięcia okiem - oczywiście będąc w 100% pewnym, że doszło do wyjebki.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.