Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Potencjał artystyczny ta substancja ma.
02 września 2021Termos789 pisze: dex mnie nie przestanie zaskakiwać, jakbym tego nie przeżył wczoraj to bym nie wierzył. Ponad dwa tygodnie nie jarałem bo byłem na robocie, mało spałem i ogólnie jestem wymęczony plus przeziębiłem się i biorę od paru dni aco na kaszel w zalecanych dawkach. Wczoraj byłem tripsitować ziomka na kwasie i postanowiłem zajarać wodospad. Te cztery czynniki czyli detox, zmęczenie, choroba i dex w organiźmie zafundowały mi chyba większy lot niż on miał po kartonie.
Totalna dysocjacyjna psychodela z OEVami, CEVami i pierdolnikiem na bani. Bite 2h siedziałem rozjebany na kanapie i łapałem odciny. Wszystko widziałem podwójnie jak na dexie i ponoć prawe oko uciekało mi na bok. Żeby cokolwiek zobaczyć zamykałem jedno a i tak wszystko falowało i wyginało się. Niesamowite. Drugi kumpel jak mnie zobaczył powiedział, że nigdy w życiu nie widział tak ujaranego człowieka.
Najpierw trochę mi to czesało beret bo byłem w szoku, że jedna butla była mnie w stanie tak poskładać a potem przypomniałem sobie, że dex zmniejsza tolerancje i jeszcze dołożył coś od siebie. Potem było git i się tym cieszyłem bo było czym.
Także jak ktoś odważny to polecam najpierw detox od zioła, potem mikrodawkowanie DXM i uderzenie w płuco. Ja to jeszcze powtórzę
Fuzja - D5
31 sierpnia 2021Demis pisze: @Klamm, tak, miałem to szczęście, że niesławny limit dopadł mnie naprawdę późno.
Zdradzę tylko jedną tajemnicę. Jak już całkowicie utraciłem magię DXM to spróbowałem wziąć do niego dimenhydrynat (Aviomarin). Testowałem od 1 do 3 tabletek, gdzie 3 nie miały sensu bo po prostu zasypiałem. Dzięki temu zaliczyłem jeszcze z 10 ciekawych tripów, chociaż (nie pamiętam już tak dobrze) nie były one zbyt głębokie mentalnie i psychicznie, za to CEVy i OEVy to był kosmos normalnie. Ale też to szybko utraciło magię. Mimo wszystko nie żałowałem miksu, bo zero wymiotów, zero biegunki, zero swędzenia.
I tak odbiegając od tego co pisałem. Nie wiem jakiej muzyki słuchasz, ale na DXM polecam Ci Dire Straits. Wokalista tam bardziej mówi, niż śpiewa. I często mi to strasznie podbijało tripa :D
PS. Dzięki że przeczytałeś poprzedni post :)
03 września 2021TymekDymek pisze:Bardzo lubiłem taki stan, aż nagrałem sobie oczy i odkryłem, że wszystko "rusza się i faluje" bo gałki oczne nakurwiają z 10 ruchów na sekundę, jak po deliriantach. Nie wiem na ile to grozi oczom, ale staram się już tego unikać.02 września 2021Termos789 pisze: dex mnie nie przestanie zaskakiwać, jakbym tego nie przeżył wczoraj to bym nie wierzył. Ponad dwa tygodnie nie jarałem bo byłem na robocie, mało spałem i ogólnie jestem wymęczony plus przeziębiłem się i biorę od paru dni aco na kaszel w zalecanych dawkach. Wczoraj byłem tripsitować ziomka na kwasie i postanowiłem zajarać wodospad. Te cztery czynniki czyli detox, zmęczenie, choroba i dex w organiźmie zafundowały mi chyba większy lot niż on miał po kartonie.
Totalna dysocjacyjna psychodela z OEVami, CEVami i pierdolnikiem na bani. Bite 2h siedziałem rozjebany na kanapie i łapałem odciny. Wszystko widziałem podwójnie jak na dexie i ponoć prawe oko uciekało mi na bok. Żeby cokolwiek zobaczyć zamykałem jedno a i tak wszystko falowało i wyginało się. Niesamowite. Drugi kumpel jak mnie zobaczył powiedział, że nigdy w życiu nie widział tak ujaranego człowieka.
Najpierw trochę mi to czesało beret bo byłem w szoku, że jedna butla była mnie w stanie tak poskładać a potem przypomniałem sobie, że dex zmniejsza tolerancje i jeszcze dołożył coś od siebie. Potem było git i się tym cieszyłem bo było czym.
Także jak ktoś odważny to polecam najpierw detox od zioła, potem mikrodawkowanie DXM i uderzenie w płuco. Ja to jeszcze powtórzę
Obudziłem się z odciny i widzę, że więcej widzę. Wszystko podwójnie i rozmazane. Kręce głową na boki i gadam.
Ja: Stary, musze iść do okulisty.
Skwaszony ziom: Czemu? Bo Ci oko spierdala na prawo?
Ja: Ta. Oko mi spierdala na prawo
23 października 2020Dualizm22 pisze: CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
Fuzja - D5
dex jest niemożliwy. Potrafi zaskoczyć nawet po tylu latach znajomości. Dawno go nie przyjmowałem. Wczoraj wrzuciłem 150mg co by podbić delikatnie działanie kody. Szczerze? Nie spodziewałem się jakiegoś wielkiego podbicia kody, a już najmniej się spodziewałem odczuć cokolwiek dexa. I faktycznie nic go nie czułem, dopóki nie załadowała się koda. Nody potężne. głowa co chwilę mi opadała, oczy się zamykały. I tu to, czym mnie deks zaskoczył. Pod powiekami całe scenki rodzajowe, żywe, plastyczne, urywane, goniące jedne za drugimi. Zachodziłem w głowę skąd mój mózg bierze te wszystkie obrazy, które tematykę miały wyraźnie losową. I tak przez jakiś czas. Aż się załadował deksowy spokój, ten który każdy zna, kto się przebijał na drugą stronę. Zacząłem widzieć przez zamknięte powieki. Kiedy oczy otwierałem, wszystko pokrywała złota łuna. Niewiarygodne!
Kilka godzin wcześniej wypiłem jedno piwo. Wątpię, aby to była jego sprawka. Nie miałem też jakoś pustego żołądka, bo pomiędzy piwem a wrzuceniem dexa i kody zjadłem normalną kolację.
Niemożliwa substancja!
fantastyczne wizje, swoiste połączenie opiatowego noddowania oraz dexowych CEVów
Jak dla mnie to DXM jest właśnie mało bad-tripowy, bo odcina cię od tego co doświadczasz i jesteś tylko obiektywnym obserwatorem. Chociaż sam też miałem niemiłe doświadczenia, ale to przy wchodzeniu na sigmę. U mnie DXM nie jest mroczny, tylko ciemny. Trochę tak jak bym płynął przez bezkresny kosmos. Jest on zimny, ale w dobry sposób.
Zauważyłem że dawniej w dexie nie było takiego mroku, zmieniło się to natomiast to przeżyciu badtripów na psychodelikach. Teraz podczas fazy DXM-owej występują u mnie wręcz flashbacki z tych strasznych przeżyć. Z innych niepokojących objawów to na peaku miałem już nie pierwszy raz wrażenie że uszkodziłem sobie mózg i mi tak zostanie XD
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.