Dział służący dyskusji ws. postępowań o ubezwłasnowolnienie (art. 16 Kodeksu cywilnego).
ODPOWIEDZ
Posty: 34 • Strona 1 z 4
  • 13 / 1 / 0
Cześć!

Od 3 tygodni mój brat jest w ostrej psychozie. Mega urojenia prześladowcze i omamy. Przykład: dom, w którym mieszka, został osaczony przez uzbrojonych bandytów, którzy celują do niego z karabinów, podkładają bomby, poukrywali podsłuchy i wyczekują na niego z nożem za drzwiami. Dopóki nie zabraliśmy mu telefonu, nocami zgłaszał na policję pobicia lub zabójstwa dokonanych przez "nich" na najbliższych członkach rodziny.

Brak krytycyzmu co do swojego stanu sprawia, że nie chce zgodzić się na leczenie psychiatryczne. Uważa, że jest zdrowy, a swój "zły stan psychiczny" tłumaczy strachem przed oprawcami. Dwa razy zabrała go karetka na SOR, ale tamtejsi dyżurni psychiatrzy nie dopatrzyli się w jego zachowaniu "bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia i życia innych", dlatego wymagali od niego pisemnej zgody na leczenie szpitalne, na które oczywiście brat się nie zgodził.

Psychiatra zaocznie przepisał bratu olanzapinę w tabletkach, ale nie chce jej zażywać, bo ma urojenia, że to trutka. Podobnie odmawia jedzenia "strutej" żywności i picia "radioaktywnych" napojów.

Nie trudno się domyślić, że z każdym dniem jego stan psychofizyczny jest coraz gorszy. Jeśli nie zacznie zażywać lekarstw antypsychotycznych, zejdzie z tego świata.

W związku z tym zwracam się do was z pytaniem: czy znacie jakiś sposób, żeby brata zmusić do brania lekarstw? Może ktoś z was był w podobnej sytuacji?
  • 4603 / 2177 / 1
Tak. Zgłaszasz sprawę na Policji i ta prowadzi sprawę kierując brata do ośrodka zamkniętegowcelu zbadania, jak dalece jego stan stanowi zagrożenie dla najbliższych.Z tego co opisujesz nie ma co czekać ani dnia więcej. Jego stan jest bardzo poważny i już jutro zajmij się jego zdrowiem (kiedyś Ci podziękuje za pomoc, bo sam nie jest w stanie sobie pomóc).

Ps, Sama olanzapina nie wystarczy podczas stanów ostrej psychozy. Potrzebna jest kompleksowa i natychmiastowa pomoc.

PS2.Alternatywnie możesz to wszystko pociągnąć przez jego lekarza psychiatrę, ale to potrwa dużo dłużej.
  • 13 / 1 / 0
Dzięki za odpowiedź DexPL. W ciągu ostatnich dwóch tygodni policja była w domu 5 razy, w tym dwa razy towarzyszyła karetce. Raz policjanci wystawili bratu mandat karny za "bezzasadne wezwanie patrolu Policji". Po ostatniej interwencji powiedzieli, że jako Policja nic więcej nie mogą zrobić i żeby odebrać bratu telefon.

Co mam w takim razie powiedzieć im, żeby zajęli się sprawą?
  • 880 / 359 / 6
Zwyczajnie się Kulsonom nie chce i chcą cię wziąć na przetrzymanie. Zgłoś sprawę na Policji, ale tym razem pisemnie.
Everything's better with acryl. It's like bacon, but acryl.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
  • 301 / 42 / 0
Wydaje mi się, że jeśli stwarza zagrożenie bezpośrednie dla członków rodziny, to powinni go odwieźć do szpitala na obserwacje. Wszyscy domownicy powinni poinformować o jego zachowaniu, jeżeli na izbie przyjęć psychiatra dostanie takie informacje to będzie miał podstawę aby brat przebywał tam do końca obserwacji bez możliwości wypisu na żądanie.
  • 1290 / 362 / 0
Co do olanzapiny to ma racje, to jest trucizna. Do tych leków trudno przekonać w takim wypadku pacjenta nawet jak zdaje sobie sprawę z tego, że ma nierówno pod deklem.
Na psychoze to wyciszenie znacznie pomaga. Przede wszystkim żadnej amfy, kawy, rc stimów, zioła. Brak muzyki, telewizji, gazet. Do tego rozmawiać z nim na temat paranoi i często jak inni ludzie to konfrontują to popuszcza, ale jak paranoja jest silna, to zajmie to wiele dni i wiele rozmów, tu trzeba cierpliwości.
Ale za to jak będzie brał amfe albo zioło dalej to nic mu nie pomoże.
Może jedzie jak zwierz na jakiś rc, to może mu powiedzieć, żeby przestał ćpać i przerzucił sie na alko?
  • 3072 / 576 / 0
A jak wyglądają stany pauzy w schizach kiedy jest normalny i jako tako funkcjonuje? Wtedy najlepiej rozwlekać normalne tematy, nawet jak to jest o dupie maryni że dzisiaj ładna pogoda, ale jutro się trzeba ciepło ubrać bo zapowiadali niskie temperatury, może nową czapkę ci kupić? I tym podobne pierdoły, ale takie które rozciągają w czasie normalne pozytywne momenty, bo takie muszą być skoro do niczego złego na szczęście jeszcze nie doszło. Taka darmowa terapia w zaciszu domowych pieleszy.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / 1 / 0
20 lutego 201904pain pisze:
Wydaje mi się, że jeśli stwarza zagrożenie bezpośrednie dla członków rodziny, to powinni go odwieźć do szpitala na obserwacje. Wszyscy domownicy powinni poinformować o jego zachowaniu, jeżeli na izbie przyjęć psychiatra dostanie takie informacje to będzie miał podstawę aby brat przebywał tam do końca obserwacji bez możliwości wypisu na żądanie.
Problem w tym, że wobec członków rodziny bywa agresywny, ale tylko słownie. Oskarża nas o zatruwanie żywności, zakładanie podsłuchów i rażenie laserem po głowie. Póki co zagrożenie jest, ale takiego rodzaju, że pali na podłodze papierki, waciki itp., albo stawia na gazie czajnik, w którym nie ma wody. Zdarza się też tak, że w środku nocy nagle zrywa się na równe nogi i chce uciekać w samych gaciach z domu, np. przed pożarem. Kiedy mu to uniemożliwiamy, próbuje rozwalić drzwi
21 lutego 2019ZX pisze:
Co do olanzapiny to ma racje, to jest trucizna. Do tych leków trudno przekonać w takim wypadku pacjenta nawet jak zdaje sobie sprawę z tego, że ma nierówno pod deklem.
Na psychoze to wyciszenie znacznie pomaga. Przede wszystkim żadnej amfy, kawy, rc stimów, zioła. Brak muzyki, telewizji, gazet. Do tego rozmawiać z nim na temat paranoi i często jak inni ludzie to konfrontują to popuszcza, ale jak paranoja jest silna, to zajmie to wiele dni i wiele rozmów, tu trzeba cierpliwości.
Ale za to jak będzie brał amfe albo zioło dalej to nic mu nie pomoże.
Może jedzie jak zwierz na jakiś rc, to może mu powiedzieć, żeby przestał ćpać i przerzucił sie na alko?
Brat nie zdaje sobie sprawy, że ma nierówno pod sufitem. Odmawia zażywania olanzapiny z tego samego powodu, dla którego odmawia jedzenia i picia - domownicy chcą go otruć. Ostatnio wysypał kawę i położył pomidora na podłogę przed psem, żeby sprawdzić, czy zje. Pies nie lubi kawy ani pomidorów, powąchał więc i sobie poszedł, co było dla brata dowodem, że zarówno kawa, jak i pomidory są zatrute.

Brat od prawie 4 tygodni w ogóle nie wychodzi z domu. Stale ktoś go pilnuje, żeby nie wyszedł z domu. Wątpliwe, żeby przez ten czas cokolwiek ćpał. Kontakt z nim jest bardzo ograniczony, na 10 wypowiedzianych przez niego zdań, 9.5 to totalne bzdury.
21 lutego 2019VERBALHOLOGRAM pisze:
A jak wyglądają stany pauzy w schizach kiedy jest normalny i jako tako funkcjonuje?
Takie momenty praktycznie się już nie zdarzają. Bywa spokojny i wyciszony, ale wówczas uważa, że ma kontakt z Bogiem, odmawia na głos modlitwy, kropi pomieszczenia wodą święconą, rysuje krzyże. Staramy się przy niem rozmawiać na zwyczajne tematy, ale on ma swój świat, woli przebywać w samotności niż w towarzystwie innych ludzi
  • 1863 / 698 / 0
Tu tylko neuroleptyki, mogą pomóc. Ja bym go podkręcił i od razu wzywał karetkę, wejdą zobaczą że agresywny świr i go zabiorą. Sorry że tak brutalnie to ująłem, ale ja bym tak zrobił.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 13 / 1 / 0
21 lutego 2019LOBO87 pisze:
Tu tylko neuroleptyki, mogą pomóc. Ja bym go podkręcił i od razu wzywał karetkę, wejdą zobaczą że agresywny świr i go zabiorą. Sorry że tak brutalnie to ująłem, ale ja bym tak zrobił.
Dzięki za radę. Mamy takie głupie prawo, że od osoby ewidentnie wymagające leczenia, ale pozbawionej krytycyzmu co do swojej choroby, wymaga się zgody na leczenie. Jestem przekonany, że gdyby brat mógł wyjść na moment z siebie, stanął obok i zobaczył, jak się zachowuje, to błagałby o hospitalizację
ODPOWIEDZ
Posty: 34 • Strona 1 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.