I tu nie chodzi nawet o same klasyczne psychodeliki i marihuanę, bo każdy kto choć trochę zagłębił się w temat wie, że już dawno powinniśmy mieć depenalizację chociaż.
Bardziej chodzi o to wkurwiające podejście w którym traktuje się narkomanów jako osoby które wiedziały, że spierdolą sobie życie i chętnie wydały na to pieniądze. No kurwa. Wiadomo że często tak jest, czubków znajdziemy w każdej grupie społecznej. Ale oprócz uzależnień dochodzą choroby psychiczne, często poprzez geny i wychowanie, na które nie miało się wpływu. Uzależnienie to choroba, wystarczy zobaczyć co przechodzą ludzie odstawiający opioidy. Ale oczywiście jakiś Piotruś z Julką mający po 19 lat najwięcej kurwa wiedzą i "ćpuny do wora hehe lepiej się piwka napić".
Także nie pokładałbym ŻADNEJ nadziei w zmianie pokoleń. Te same nadzieje pokładały w tym stare pokolenia, kiedy zakazano klasycznych psychodelików, a także badań nad nimi, w kierunku medycznym również. To samo słyszy się od ponad dwóch dekad ws głupiej marihuany.
Dzisiejsza młodzież wpierdala się w fetę, metę i beta-ketony, opio albo ćpa kanna, piguły i inne rzeczy nawet z mniej szkodliwych, jednak BEZ żadnej wiedzy i edukacji w tym temacie. Zmiana pokoleń doprowadzi po prostu do większej ilości pełnoletnich ćpunów, co władza w tamtych czasach pewnie wykorzysta jako kartę przetargową na wyborach i umocni restrykcje.
Przecież jak te wszystkie Michałki i Jessici przestaną być utrzymywane przez rodziców i wyniosą się na swoje, to od razu nałóg sprowadzi ich na dno. I będziemy mieli pokolenie spierdolin życiowych, którym nikt nie pomógł za młodu, bo "hehe ćpuny do wora hehe", a teraz są dorośli i nie ma jak im pomóc.
Podsumowując, zmiana pokoleń nic nie da, bo brakuje edukacji, jest coraz więcej debili, a oddolne ruchy pokroju Wolnych Konopii czy Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego nigdy nie będą miały na tyle zasięgu, żeby coś w tym temacie zmienić.
Tak, chyba jesteśmy w podobnym wieku.
Chodziło mi o to, że wpierw musi zmienić się partia rządząca, żeby w ogóle móc mówić o kroku w kierunku legalizacji. Nie miałem bynajmniej na myśli, że jak zmieni się owa, to zioło niechybnie zalegalizuje.
Podkreśliłem, że jestem sceptyczny i też uważam, że to jakiś cud i niepodważalny dowód na istnienie Boga, że zalegalizowali medyczną w naszym pięknym kraju : )
Btw czytałem ostatnio, że lepiej jest mówić medyczny cannabis niż medyczna marihuana, lepiej się kojarzy. W Polsce niestety już przyjęła się nazwa medyczna marihuana.
Dotychczas z medycznych skorzystałem tylko z Aurora 20% (ta uspokajająca) i jako palacz z dużym doświadczeniem muszę przyznać - dziwne zioło. Jakoś dziwnie na mnie działa, ale może po prostu miałem gorszy okres, bo mam coś w stylu nerwicy lękowej.
Przy pierwszym użyciu to zadziałała paradoksalnie - raz że się ujebałem bardzo małą ilością na bardzo długo, a dwa, że byłem pobudzony. Może ciało było zrelaksowane, ale umysł nie.
Ale ogólnie jakoś tak inaczej niż z innymi odmianami, które przez lata swojego palenia trafiałem - ciężko mi się było wkręcić w coś, w co zwykle się po zjaraniu wkręcam - gry na konsoli, muzyka itd. Jakoś nie sprawiało mi to przyjemności.
Dlatego myślę o spróbowaniu tego - Cannabis flos, Canopy Growth THC 10%, CBD 7%. Wiadomo, że słabsze, ale może właśnie o to chodzi, dodatkowo CBD też sobie cenię. Pytanie, czy to w ogóle jest jakoś ogólnodostępne, bo nikt o tym nie wspomina?
A jak nie, to będę celował w Red no 2, choć jak słyszę o problemach z dostępnością, to pewnie znowu się skończy na Aurorze 20.
01 grudnia 2020paganini86 pisze: Dlatego myślę o spróbowaniu tego - Cannabis flos, Canopy Growth THC 10%, CBD 7%.
Red no2 raz zakupiłem ale za mocna dla mnie, bardzo psychodeliczna z gonitwą myśli i niepokojem. Patrząc po twoich oczekiwaniach i doświadczeniach z Aurorą 20 (też mam - działnie na wieczór delikatny uplift ale 90 proc. body high i senność po ok. 3 godz.) ta Red2 jest nie dla Ciebie (wzmaga lęki niestety).
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.