21 lutego 2021UJebany pisze: @dzojovIle tych klonów dziennie bierzesz? Czy już nie liczysz, tak jak ja i zauważasz dopiero, gdy opakowanie się skończy?
To jest właśnie uzależnienie.Jak napisałaś ``Wręcz odczuwam po niej smutek. Brakuje mi tych odczuć, które dawała mi kiedyś. Teraz już nic nie daje szczęścia.''.
Wnioskuje, że teraz bierzesz tylko po to, żeby czuć się normalnie bo bez alprazolamu jest po prostu kicha.
Mam podobnie z klonazepamem, biorę - niby coś tam polepsza, ale nie wyobrażam sobie żyć bez tych pigułek.Tak jak benzo dają sporo to i zabierają sporo.
Właśnie co ciekawe, lekarka wypisuje mi zapas na 3 miesiące, który zjadam w niej więcej miesiąc. Kolejne dwa miesiące żyję normalnie. Czasem pomyślę, że mam na nią ochotę, ale nie ma, to nie ma, tyle. Teraz już idzie do mnie kolejne opakowanie 1mg i Lorafen, ale nie stać mnie na no, żeby ciągle dokupywać coś z czarnego rynku. Chyba się przejdę do psychiatry na NFZ, ale boję się, że nie będę miała odpowiedniej gadki i każe mi spierdalać, albo uraczy jakimiś rolkami...