Posmak ziół non stop, odbijanie się nimi, ból brzucha to norma przy niewielkich dawkach neo. Jedyna sytuacja która może usprawiedliwić kupowanie tego leku, to skręt, brak thio/antka w aptece a odległość do następnej czynnej to 15 km, mamy coś na zapitkę i zagrychę (tak, jeśli w żołądku będzie jakaś sensowna papka z jedzenia, a nie same sproszkowane i pogryzione zioła) to jakoś może ciut lepiej się to to będzie trawić. W innym przypadku, kupowanie neo nie ma sensu. O ekonomii to nawet nie wspominam.
Jeszcze jedyny, czysto hobbystyczny powód, to chęć poszerzenia cv i wyrobienie sobie własnego zdania nt. danego leku. Jako ciekawostkę dodam też, że dawno temu, w neoazarinie był trujący glistnik w składzie, ale tych czasów już tutaj pewnie prawie nikt nie pamięta. To były też czasy antidolów 20ek (20 mg kody w tabletce OTC, paczka za niecałe 5 zł, takie cuda wtedy były), można sobie tylko pokrzywić się "kuuuuurła, kiedyś to byo ćpanie, a nie tera dopalacze i inne popierdółki".
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
23 stycznia 2019guccilui pisze: No tak właśnie czuję, że się opłaci, Eth już dawno wrzucał te badania, teraz jeszcze Eliska napisała, że sok faktycznie działa, nic tylko spróbować.
@Ivival, nie będę pisał w tamtym temacie bo tutaj jest bardziej makowy i swojski klimat, sympatyczna się wydajesz z tej fotki ;) Ten wspólny nodding można by kiedyś zrealizować hehe. No i z daleka i w kamuflażu syberyjskiej Natashy nie widać opiowractwa, strzelam, że prócz śladów po igłach, też ciężko się domysleć, że napierdalasz? Jeśli opiatowiec jakoś tam żyje pod dachem, jest w stanie na tyle ogarnąć podstawy, że ciężko się domyśleć, iż napierdala najmocniej uzależniające substancje.
W zyciu by bikt nie powiedzial ze napierdalam iv. Chociaz mam blizny nawet na dloniach. Choc teraz wygladam zle, choroba mnie niszczy
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Przynajmniej tak było u mnie, ale jak rozmawiałem ze znajomymi z którymi ćpałem, a byli z bardzo różnych rodzin, to wszyscy niechętnie potwierdzają to samo.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
P.S.: Żeby nie było że się opierdalam, pracuję w korpo i przenoszą mnie do nowego projektu, tak więc #czekamnadostępy już drugi tydzień :D
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
23 stycznia 2019WrakCzlowieka pisze: @Drevolt dowód anegdotyczny. Ja mówię o latach, nie miesiącach. Poza tym ty właśnie rozbijasz dawki na mniejsze jak widzę. Mnie problemy z flakami dopadły też stosunkowo późno.
ale w te 4 lata prawie to juz pare kilogramow tych tabletek spokojnie zjadlem
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.