Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
Sposób na dwie paki
Na dwa paragony poproszę
99
37%
Ale jak to jedna? U konkurencji dają dwie
15
6%
Prawienie komplementów
4
2%
Symulowany kaszel / ból zęba
23
9%
Udawanie nieobliczalnego ćpuna/ bycie nieobliczalnym ćpunem/groźby
11
4%
Załatwienie recepty
12
5%
Podrobienie recepty
3
1%
Branie na litość
8
3%
Podejście do drugiego okienka
25
9%
Wyjście z apteki i ponowne wejście
43
16%
Łączenie różnych produktów z kodeiną np antek + tjoko
16
6%
Łapówka
7
3%

Liczba głosów: 266

Zablokowany
Posty: 3005 • Strona 174 z 301
  • 1917 / 335 / 2
@badzingla nie jest to oczywiście full skręt, bo do takowego też nigdy nie dopuszczam - zawsze się nażrę kody albo coś innego wymyślę, skołuję buprę własnie albo majkę na miejscu - ale początkowe objawy mi wystarczą, żeby zrobić wszystko, aby nie doprowadzić do rozwoju skręta. A już te początkowe objawy są okropne. Dziś, o dziwo, obudziłem się w suchej pościeli, teraz pare dni bez mocnych opio, grzecznie DHC + koda + alpra. Dobrze to zrobi. Jeden wolny dzień od arbajtu też dziś. Nie ma to jak wstać o 10 :patrzy:

A Vester to tak, wlaśnie ta laska z tematu o CarFentanylu, ale wiesz, przez prawie 20 lat ćpania to ona miała różne skręty od różnych opio, a temat mokrych koszulek nikomu nie jest obcy jak widać :) A ten glut z nosa, o którym piszesz, to tzw. przysłowiowy gil :-D

@Drevolt, poboli i przestanie, opiowraków aspekty zdrowia fizycznego jakoś paradoksalnie omijają, jak ćpają.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 549 / 164 / 0
Ach, rozumiem sprawę z tymi skrętami, bo podobnie mam. A ile lat jesteś w ciągu, jeśli można spytać?

Ja tam czasem nawet lubię sobie doprowadzić do początków skręta, wtedy mam taki zajebisty stan, że aż mnie nosi. Ogólnie dużo piszę, a wtedy jest czas na pisanie smutnych tekstów, czy ryczenie do piosenek - tak normalnie to rzadko kiedy płaczę, ale na skrętach to aż się topię we łzach i już się przyzwyczaiłam, że to jest taki normalny symptom skrętowy u mnie, związany z mocniej dotykającymi człowieka emocjami podczas odstawki. Płaczę wtedy przeważnie nawet nie dlatego, że jest mi smutno, tylko np. bo kogoś mi się zrobi szkoda, albo jakaś piosenka mi się podoba.
16 stycznia 2019guccilui pisze:
Dobrze to zrobi. Jeden wolny dzień od arbajtu też dziś. Nie ma to jak wstać o 10 :patrzy:
Arbejt macht frei! Ja w tamtym tygodniu miałam chorobowe, więc teraz już grzecznie do pracy latam, bo przecież zarobić na morfinę jakoś trzeba. Dzisiaj zaoszczędziłam sobie na tym, że nie zrobiłam zwyczajowego strzała przed wyjściem do pracy. Co prawda ciężko mi było wysiedzieć, ale za to po powrocie pozwoliłam sobie na podwójną dawkę i teraz się właśnie nią cieszę, mrr...

Jeszcze tak sobie myślę, teoretycznie, czy przy moich dawkach (ok. 600mg morfiny/doba) nagłe odstawienie CT zagrażałoby już zdrowiu i życiu? Nie mam żadnych problemów zdrowotnych jak coś, a na badaniach, które robiłam jakieś pół roku temu na wątrobę i coś tam jeszcze, wszystko było w normie. Ale dawki codzienne są jednak spore, więc mam wątpliwości, czy organizm nie zbuntowałby się w pewnym momencie.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 1917 / 335 / 2
@badzingla, no napisałem wyżej, 5-6? Nie wiem, ciężko zliczyć. Większość lat na kodzie, zwykłej z antka i thio, dawne dzieje przed ustawowe... w tym czasie też trampek, PST, bupra. A od ponad 2 lat na DHC, od roku do tego na mocniejszych opio. Przysłowiowa i klasyczna drabinka narkomańska, krok po kroku :tabletki: Została mi jeszcze randka z królową i fentem (analogi typu fuf czy tiofen brałem, ale to nie to samo w końcu). I dopiero teraz, już biorąc mocne środki, poczułem co to znaczy początek skręta. Szczególnie, jak ostatnio wszystko mi się pokończyło, vendorzy milczeli, wizyta u Pana Doktora za ileś dni... uratowała mnie jedna osoba. Nie wiem co by było, jakby tak odstawić wszystko CT, po prostu horror... zawsze byłem pewien, że DHC zalecza 100 % objawów skręta od mocnych opio, i to jest prawda, ale jednak jak schodzi z organizmu przez noc, nawet mimo jego długiego czasu działania, z rana można odczuć już "małego głoda". Bynajmniej jedzeniowego...

A Ty byś przeżyła odstawkę, ale wesoło by nie było, to jest pewne ;-) Też lubię dopiero po robocie się ubzdryngolić jak :świnia: , na spokojnie, full relax i zero obowiązków do końca dnia.

Płakać za to nie umiem, po prostu, jedynie na filmach się wzruszam, ale to rzadko :P A nie raz bym chciał wyrzucić te paskudne emocje z siebie w ten sposób, no ale nie umiem.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8104 / 897 / 0
Jutro kodeinka, 120 mg + 2 mg klonazepamu do tego ziom ma mi przynieść receptę na COD-EFFERALGAN wiec spokojnie sobie kupie kodę, bez wypraszania z apteki oraz nie miłych spojrzeń farmaceutek i odmowy sprzedaży.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1666 / 125 / 0
koda nie robi od paru dni ja pierdole kurwa
postanowilem tez sobie ze zniszcze pare osob ktore mi w zyciu namąciły, nie zostawie tak tego
skonczylo sie kurwa mac
jeszcze mam mizodin jakis o ktorym ni chuja nic nie ma na hypie, wczesniej bralem po 4 tabsy i w miare rozluznial atmosfere a teraz caly chuj
  • 519 / 53 / 0
W ramach pożegnania z kodą zajebałem po pracy (czyli przed chwilą) 600mg kody z syropków, Na razie brak efektów poza naprawdę mocnym bólem żołądka, strasznie mnie to wkurwia. Parę tygodni temu po 450mg które mnie strasznie mocno porobiło tak mnie zaczął boleć brzuch że leżałem na podłodze z 5-10 minut tylko na szczęście. Jestem ciekaw jak bardzo by bolało gdyby koda nie dzialala przeciwbólowo. Niesamowicie mnie wkurwia to że jak tylko dzieje się coś, przez co mam spore nerwy lub jestem smutny ew. Zestresowany, mój żołądek lub czasem brzuch od razu protestuje, i tak mnie nakurwia że w najgorszych momentach leżałem na ziemi prawie tracąc przytomność, ledwo oddychając, stękając i pocąc się tak że ubrania mam całe mokre. Czasami do tego się porzygam również, chyba trochę częściej jeśli wcześniej coś jadłem.
  • 519 / 53 / 0
Drevolt pisze:
koda nie robi od paru dni ja pierdole kurwa
postanowilem tez sobie ze zniszcze pare osob ktore mi w zyciu namąciły, nie zostawie tak tego
skonczylo sie kurwa mac
jeszcze mam mizodin jakis o ktorym ni chuja nic nie ma na hypie, wczesniej bralem po 4 tabsy i w miare rozluznial atmosfere a teraz caly chuj
Nie zacznę Ci wmawiać że zemsta gówno daje, Nie da Ci żadnej satysfakcji, Bo to w większości przypadków nie prawda. Aczkolwiek ja się staram żyć po prostu z tym jak się wszystko potoczyło, w niczym mi to nie pomoże, nic nie zmieni. Nie to żebym nie był trochę zdegenerowanym ćpunem i debilem, Ale zawsze starałem się być ponadto i dobrze mi było z tym, lepiej się z tym czułem. Czując chęć zemsty i zawiść nie byłbym w stanie zostawić tego za sobą, a o to chyba chodzi.
  • 549 / 164 / 0
16 stycznia 2019guccilui pisze:
no napisałem wyżej, 5-6? Nie wiem, ciężko zliczyć. Większość lat na kodzie, zwykłej z antka i thio, dawne dzieje przed ustawowe... w tym czasie też trampek, PST, bupra. A od ponad 2 lat na DHC, od roku do tego na mocniejszych opio. Przysłowiowa i klasyczna drabinka narkomańska, krok po kroku :tabletki: Została mi jeszcze randka z królową i fentem (analogi typu fuf czy tiofen brałem, ale to nie to samo w końcu).
To na podobnym etapie jesteśmy, tyle że mi to wszystko krócej zajęło. Wszystko przez to, że jak już zobaczyłam, że przez net da się dorwać do takich "dopalaczy" do kody jak prometazyna, hydroxyzyna, czy trampek, to pomyślałam sobie - kurwa, co ja będę ryzykować dla takich marnych substancji. Jak już ryzykować, to na całego! No i w ten sposób nader szybko spróbowałam fenta, chyba po 1,5 roku ciągu na kodzie - pięknie było, pamiętam, że 300mcg podjęzykowo + 450 kody dawało stan przeprzepiękny. Mimo wszystko naprawdę fenta bardzo nie polecam; hery nie brałam nigdy, bo z reguły biorę tylko dragi apteczne, czyściutkie. Całe szczęście, że morfina nadal działa, bo jakby przestała, to by trzeba było kombinować.
16 stycznia 2019guccilui pisze:
A Ty byś przeżyła odstawkę, ale wesoło by nie było, to jest pewne ;-)
No trudno, żeby podczas odstawki było wesoło - może jak ktoś sobie odstawia dawki terapeutyczne kody typu 100mg, to wtedy może mu być wesoło :P Ale dobrze wiedzieć, że nawet zejście z takich dawek da się jeszcze przeżyć. Bo pamiętam, że jak niektórzy tu pisali, że biorą po kilkaset mg acetylowanej majki i chcieli odstawiać, to inni użytkownicy doradzali szpital, bo po odstawieniu takich dawek organizm wpada w taki szok, że o zapadkę nietrudno.
16 stycznia 2019UJebany pisze:
Jutro kodeinka, 120 mg + 2 mg klonazepamu do tego ziom ma mi przynieść receptę na COD-EFFERALGAN wiec spokojnie sobie kupie kodę, bez wypraszania z apteki oraz nie miłych spojrzeń farmaceutek i odmowy sprzedaży.
Serio 120 mg Cię robi? :o To nieźle, nawet biorąc pod uwagę, że to w mixie. Ja za niedługo chyba spróbuję mixu selegiliny i kody, tylko muszę jeszcze się zastanowić, ile czego.
16 stycznia 2019Elkov21 pisze:
W ramach pożegnania z kodą zajebałem po pracy (czyli przed chwilą) 600mg kody z syropków, Na razie brak efektów poza naprawdę mocnym bólem żołądka, strasznie mnie to wkurwia.
Nie niszcz sobie żołądka! Z Antidolu wal jak już musisz, z Antidolu roztwór na żołądek aż tak źle nie działa. Ja już od chyba dwóch lat czy 1,5 w ogóle nie tknęłam tjoko ani syropków, bo właśnie rzygam po nich zazwyczaj. Więc nawet jak chcę zajebać dawkę 900mg, to robię to z 6 paczek Antka. I nigdy mi nic nie było od parasyfu - porządna filtracja, taka sytuacja %-D
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 2198 / 709 / 0
Przy braniu Antka przez taki czas radzę polegać na badaniach wątroby a nie własnych odczuciach żeby ocenić czy coś się dzieje czy nie.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 519 / 53 / 0
Ja mam tak ze stresu nie przez stan fizyczny żołądka %-D choć po tjoko czasem mnie pobolewa, Ale to raz na Ruski rok.
Mnie ominęło jakoś kupowanie przez neta i ogólnie rzeczy typu Ulka.
Zablokowany
Posty: 3005 • Strona 174 z 301
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.