...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1785 • Strona 69 z 179
  • 11997 / 2343 / 0
@DillGang
Dostałem raz kroplówkę na skręcie (nie było to na detoksie - sprawa zupełnie nie związana) i postawiła mnie na nogi. Lepiej dostać ją na start.
  • 3072 / 575 / 0
W porzucaniu opio, a przynajmniej u mnie kodeiny i tramadolu, nie ma jedynego słusznego patentu, Trzeba miksować metody i argumenty z różnych dziedzin i aspektów na drodze używania i chęci jej porzucenia. Jedynym wspólnym mianownikiem jest niewerbalny odlot, czyli tzw moment fazy, którego nie da się zapisać na kartce jako mądrość, A tak, to trzeba zasięgać rodzajów terapii z psychologii wewnętrznej własnej, słabszej chemii lub natury zastępczej, w pewnym sensie trening wzmacniania organizmu różnymi sposobami, w tym gastro uzupełnianie osłabionego organizmu i w miarę możliwości jakieś wyładowanie stresu fizycznego, typu np bieganie czy inne WF. Bardzo trudne jest oczyszczanie i weryfikowanie logiki zdobytej na odlocie, aby na trzezwo była zrozumiana, przyziemna i co by nie było to zaakceptowana.

Mnie się udało,
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 110 / 8 / 23
@VERBALHOLOGRAM ile brałeś lat?
Odstawiłem tramal po 7 latach. Nie biorę krótko, bo ósmy dzień.
Z dnia na dzień, czuje się bardziej odporny psychicznie na stresujące czynniki. Do życia wystarczą mi bz. i na nich daję radę ogarniać np. sprawy na mieście. Nie ma przy tym żadnego problemu/stresu.
Jednak mam tego trampka w szafce i uśmiecha się do mnie czasami kusząc. To był najmniejszy skręt, o ile w ogóle można "lekkie przeziębienie" skrętem nazwać. Wcale nie mam niechęci do czegokolwiek. Czekam aż sprawy, które się za mną wleką, wyjaśniły się w końcu i poszukam jakiejś pracy(już na czysto tzn. "tylko" z bz.)
Uwaga! Użytkownik snoopdogg nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 239 / 50 / 0
22 lutego 2020VERBALHOLOGRAM pisze:

Mnie się udało,
Gratulacje, wytrwalosci zycze i zacznij łykać zycie, piekne jest kiedy jestes wolny. I zgadzam sie kazdemu moze pomoc co innego, ja wlasnie skorzystalem z tej wewnetrznej sily czyli Boga wiec znowu polecam kazdemu i liczy sie konswekwencja w decyzji : CHCE ZYC NIE ZDYCHAC
ja nawet nie chodze
ja latam
  • 2198 / 709 / 0
Jak rzucasz to po co trzymasz opio w domu? Problemu z pozbyciem się nie ma, nawet jak nie sprzedasz to możesz po prostu wyrzucić do kosza na leki w aptece. Może ktoś w potrzebie wygrzebie. Joł.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 110 / 8 / 23
Wolę sprzedać i mieć parę stówek niż wyrzucić.
Uwaga! Użytkownik snoopdogg nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3072 / 575 / 0
@psychogenius
@snoopdogg

Tramal brałem dla czegoś w rodzaju wirtualnej rzeczywistości wynikającej z monotonii mojego codziennego dnia, żeby leżąc na łóżku lub chodząc po domu i słuchając muzyki wskoczyć poziom wyżej nadając znieczuleniu znaczenie mistycznego stanu umysłu. Wcale nie poznałem Tramalu przez forum, biorąc małe dawki około 100mg w przybliżeniu dziennie brałem przez kilka miesięcy(3-4 chyba). Korzystałem z fazy i była przyjemna, dopóki przestałem widzieć skutki jakiekolwiek działania poza niemyśleniem o chęci podkręcania do odlotu. I wtedy nastał stan organizmu, o którym śmiało można powiedzieć że był to 3 dniowy skręt powrotu do rzeczywistości. Nawet w środku treści snu myślałem że mnie wykręca od Tramalu. Ale pózniej otrząsnąłem się i wogóle nie traktowałem tego jako traumę długodystansową. Pózniej miałem ostrogę na pięcie i lekarz chciał mi dać mocny ketonal, ale ja wymanipulowałem i wyłudziłem lek na tramadolu. Pózniej pomimo że już mnie nie bolało to dalej wyłudzałem, a pózniej to już zamawiałem receptę u pielęgniarek bez potrzeby rozmowy z lekarzem. Ale mega miażdżące moralniaki że non stop latam po ciężkie leki, czyli ogólna presja opinii społecznej czy jakoś tak, dały mi zapłon, że przez to fazowanie mam więcej stresów niż fajne kilka godzin fazy. Ułożyłem układankę że chcę rzucić, równolegle z Tramalem raz na jakiś czas zażywałem kodeinę, i bonus presji latania po aptekach był kumulacją mobilizacji do przestania zarzucania odlotowych leków opio.
Uzależniony byłem psychicznie, bo nie miałem skrętów jako takich tylko co robić z czasem, a wtedy pierwsze co mi się wyświetlało to opio loty jak tym bardziej wpadła jakaś gotówka. Ja zaczynając zarzucać wiedziałem że to tylko eksperyment, a problemem był jedynie moment decyzji że właśnie TERAZ, bo kilka razy już chciałem ale właśnie kilka razy przedłużałem żeby jeszcze raz pofazować. No i czysty opiatowo na dziś dzień. Korzyści z fazowania odnośnie przemyśleń mam, ale są one skuteczne dopiero na trzezwo.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 959 / 134 / 0
[quote=psychogenius post_id=3322021 time=1582337350 user_id=203020
[/quote]
Jesli nie chcesz to tam nie wrocisz rozumiem ze nie pomoglo na tip top bo ja tez poznawalem sie z Bogiem przez porazki i bledy, cierpliwosci. I bardzo szanuje za detoks po kilkunastoletniej przygodzie to naprawde trzeba sily.Wierze ze wytrwasz skoro juz cos

sobie postanowiles wiec w tym trwaj i nie wachaj prosic sie Boga o pomoc w trudnych chwilach
[/quote]
[cut]

Mi już po ponad półrocznej przygodzie na dużych dawkach kody, deprecha wjebala się tak, że ciężko funkcjonować, kupuje niedługo wymarzone auto, ogarnąłem wszystkie formalności już z nim, ale na fazie. Teraz mam 3 dzień detoksu i za chuj nie cieszy mnie nawet to auto, co kiedyś skakalbym do góry z radości

Ta depresja poopiodowa jest pewnie w 99 procentach przypadków przyczyną nawrotu, ciężko tak kurwa żyć po prostu

Mi narazie pregaba pomaga, ale już czuję że wyczerpałem jej euforyczny zapas który pojawia się tylko w pierwszych dniach, teraz już tak nie działa

Daleko pewnie nie pojadę na takim duposcisku i polecę po thio od nowa


No jest chujowo, co za ja kurwa narobiłem...

Jedyna myśl jaka przychodzi mi do głowy to walić to ciągle i chuj. Tylko ta tolerancja... Nie no jestem w dupie a to tylko niewinna koda

Szanuję ludzi którzy wyszli z hery. Dla mnie to herosi


Drugi pomysł jaki mam to leciec z miesiąc na pregabie bo też już tego co za pierwszym razem nie daje, ale wysokie dawki działają fajnie i człowiek zapomina o kodzie. Tylko kurwa odstawka 900 mg pręgi przez taki czas to też może być koszmar i deprecha

Ogólnie pogodziłem się z faktem że już nigdy nie będę żył na trzeźwo, nie mam na to siły ani chęci. Od 18 roku życia ciągle najebany browarami, to jeszcze jakoś było, jak weszła koda wszystko się pozamiatało już do końca, potem baklofen i też trochę koszmaru z nim przeżyłem, teraz na predze pewnie będzie podobnie

Jestem w dupie, tak to widzę. Jedne co to stwarzać pozory dla świata że wszystko gra, żeby się wszyscy ludzie nie odwrócili bo to już będzie kaplica i wtedy to po herę już trzeba lecieć chyba bo nawet nie będzie dla kogo żyć

Sorry za pesymistyczny post, ale jestem na odstawce i jest chujowo po prostu. Jakbym zjadł 4 paki thio16 to bym srał tęczą normalnie i snuł plany na przyszłość kim to ja nie będę...
Wycięto wyzwiska/Imane Anys
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2252 / 577 / 0
22 lutego 2020snoopdogg pisze:
@VERBALHOLOGRAM ile brałeś lat?
Odstawiłem tramal po 7 latach. Nie biorę krótko, bo ósmy dzień.
Z dnia na dzień, czuje się bardziej odporny psychicznie na stresujące czynniki. Do życia wystarczą mi bz. i na nich daję radę ogarniać np. sprawy na mieście. Nie ma przy tym żadnego problemu/stresu.
Jednak mam tego trampka w szafce i uśmiecha się do mnie czasami kusząc. To był najmniejszy skręt, o ile w ogóle można "lekkie przeziębienie" skrętem nazwać. Wcale nie mam niechęci do czegokolwiek. Czekam aż sprawy, które się za mną wleką, wyjaśniły się w końcu i poszukam jakiejś pracy(już na czysto tzn. "tylko" z bz.)
A Jakie Dawki benzosów bierzesz ? Ja tez ostatnio miałem odstawkę po 7/8 latach brania kody -->> oksykodonu i Majki p.o. Ale wlasnie postanowiłem sobie że najpierw rzuce opiaty a potem zobaczę co da się zrobić z benzo i z normalnej dawki 1/2mg wszedłęm na 5/6 na pierwsze dni kiedy było najgorzej. I generalnie po tylu latach było lajtowo tez bym bardziej przyrównał to do przeziębienia. Prawda jest taka ze to benzo. Rzucanie opiatów na benzosach ( jeszcze tak silnych jak klon ) to żadne wyzwanie. Po 2 tygodniach wróciłem do nałogu ale świadomie, teraz przynajmniej wiem że jak bede chciał rzucic zapopatrzam się w dwie paki klona i po tygodniu / 1.5 jestem jak nówka. Ale cały czas w tle są te benzo ktrych pewnie juz nigdy nie rzucę ;(
  • 239 / 50 / 0
@Mordrag nie łam sie tak gosciu, to stwierdzenie ze nigdy nie rzucisz kładziesz po to zeby wlasnie tego nie zrobic. Wcale nie tak ciezko sie rzuca benzo, gorzej mi here szlo.
Jesli chcecie cos od zycia to zalecam jak najszybciej zerwac lancuch opio i benzo ktory was przyjebal do tej jaskini tak ze myslicie ze nic poza nia nie ma i kurwa z niej wyjsc i zobaczyc swiatlo, zycie ktore kurwa serio idzie wykorzystac. Nie rzucisz opio dopoki ich znienawidzisz, zdejm na chwile okulary tego kurestwa i zdaj sobie sprawe ze to cie więzi, ze kurwa bez tego nie wstaniesz, to ma byc twoje zycie? Nierzadko ranisz bliskich, powoli ich tracisz. Niektorzy tu juz nawet ich nie maja. Ale o to chodzi. Trzeba zobaczyc jak rozpierdalaja zycie i znienawidzic to chujstwo a z tego punktu droga prosta, powodzenia tym w piekle
ja nawet nie chodze
ja latam
ODPOWIEDZ
Posty: 1785 • Strona 69 z 179
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.