...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1785 • Strona 21 z 179
  • 96 / 6 / 0
Dzięki @gu@guccilui
...nawet się tak nie pociłam. Jest dzisiaj o wieeeele lepiej. Dostałam rp. na przeciwbólowe,które mam łączyć z czymś z kodeiną....tylko co dwa dni. Czuję się wolna...ryczę nawet przy Teleexpresie :D. Może to już koniec tych kajdanek. Jednak zostaję z Wami jeszcze. ChGW kiedy mi coś szczeli w łeb...pozdro
  • 96 / 6 / 0
No ale problem mam...co z tą kodą?
Mam tabletką thiocodunu wzmocnić lek przeciwbólowy....niegroźny z grupy NLPZ. No ok,ale czy teraz na 11 dniu detoxu od bunodolu (ołjeee) nie zafunduje sobie zależności krzyżowej...o ktorej tu wspominki czasem czytam @Jezus Chytrus ? No nie wiem...już nie chcę się tak męczyć po nocach jak z początkiem odstawki. Te pół tabletki tramaparu pomogło ale nie chcę dalej w to wchodzić. Co będzie najlepszym rozwiązaniem? Może jednak dać sobie spokój i przsiedzieć noc bez niczego? Nie będzie łatwo.
Zdaję się na Wasze rady....i tak już dużo za mną.
Kurcze,nawet nie wiecie jak mi pomagacie. Ta moja prywatna Droga Krzyżowa przed Woelkanocą dzieki hyperrealowi to jak spacerek...na rowerku :)
Buziaczki Wam :*
  • 530 / 140 / 0
Jeden thiocodin to strasznie mało. Z pewnością by wzmocniło działanie przeciwbólowe NLPZ u kogoś bez tolerancji, nie wiem co brałaś i ile, ale obawiam się że u ciebie to będzie coś jak homeopatia ;) Gdzieś na forum była tabela jak przeliczać jedne opio na drugie, zrobiona przed @DexPL możesz sobie spróbować przeliczyć jak się 15mg kodeiny ma do twojej tolerancji. Następnie możesz zależnie od humoru wybuchnąć śmiechem, wkurzyć się, albo zaplanować w jakich słowach wytłumaczyć lekarzowi gdzie ma sobie ten thiocodin wsadzić ;)
No i pozostaje problem tego, że thio podrażnia żołądek, i NLPZty też. Słabe to. No ale lekarz rączki ma czyste, że nie wypisał nic „uzależniającego”, prawda? :/
  • 96 / 6 / 0
Nic przeliczać nie muszę...wystarczy,że dalej bez snu jestem...chyba że z nudów . Wzięłam tego mixa z kodeiną i w zasadzie nogi mniej bolą,ale faktycznie żołądek mnie boli...lekko ale boli. Wiadomo ,że brak sensu by dawki powiększać. Spróbuję przeczekać. Myślałam,że już z górki będzie,a to chyba dodatkowe klopoty z brakiem snu...inna forma niż na początku detoxu.
A...tak myślę sobie...na bunondolu fajki smakowały choć palaczka ze mnie raczej żadna. Od czasu odstawienia w ogóle nie paliłam papierosów. Dzisiaj kilka zjarałam...nie smakowały ale ciągło mnie tak co jakiś czas...i otsochodzi z tym paleniem? Receptory opioidowe dają znać,że walka trwa nadal?
Ok...nawet się tego spodziewałam. Jak mogłam mieć nadzieję,że po 10 dniu będzie po wszystkim?
...ale jedno wiem na bank...że po 10tym dniu ide dalej....i ni chusteczki nie dotknę (czyt.łyknę)bunondolu już nigdy.
....idę na fajkę,choć nie powiem,joint mi się marzy,a jak dalej nie usnę,to wpadnę tu jeszcze...popisać....poczytać
Pozdrawiam Wszyatkich co nie śpią.
  • 11996 / 2343 / 0
Ja na skręcie paliłem jak smok. Właściwie liczyłem minuty do kolejnej fajki... nie wiem, dlaczego tak chciało się palić. Być może organizm "domagał" się czegokolwiek, co pobudzi tzw. układ nagrody.
  • 218 / 51 / 0
@Jezus Chytrus
O, to widzę że nie jestem jedyny pod tym względem, może nie palę jak smok, ale na mnie i tak sporo (5-7/dzień jakoś), normalnie paczkę mam na miesiąc. Tak jak czytałem dosłowne setki tematów o odstawianiu to w zasadzie nikomu nie pasowało, cóż, nie jest to zdrowe, ale porównania do pizgania opio nie ma. Swoją drogą (odrobinę przedwcześnie, wesołego zmartwychwstania ;))

Mój detoks idzie okej, 6 dzień na czysto, wcześniej generalnie koda 450-800, przeplatana morfiną albo oksami, jakoś od listopada chociaż M/oxy na szczęscie ostatnio nie ruszałem. Poza tym benzo szły, ale w tym roku raczej w dawkach leczniczych, poza tym nie całkiem o tym temat. Zszedłem jakoś do okolic myślę/mam nadzieję że już końcówka. Pierwszy dzień tragedia, potem trochę za szybko zjadłem to niewiele pregabaliny jakie miałem i wczoraj i dziś już nic poza ziołowymi uspokajaczami typu melisa czy podobne, no jeszcze ketoprofen w maści na nogi. Cały czas odstawki suplementowałem i suplementuje się multi-witaminą olimpowską, magnezem + elektrolitami.

Została bezsenność, trochę RLS, kicham i ziewam na przemian, czasem jakieś lekkie dreszcze, no i dwie najgorsze rzeczy, czyli nie mam na nic siły (jakieś podstawowe rzeczy typu poodkurzanie, lekkie umycie łazienki i muszę odpocząć) i straszna niemożność znalezienia sobie miejsca/zajęcia. Najbardziej pomogły mi chyba wspierająca bardzo rodzina, zmiana otoczenia, a z chemicznych rzeczy to pregabalina. Z jednej strony myślę że przydałaby się jeszcze, ale wychodzę z założenia że trzeba to piwo ważone praktycznie latami, bo ze 3 lata jak z opio się znam są kiedyś wypić. Z natury jestem raczej umiarkowanie mocnego charakteru i z tendencjami do ułatwiania sobie życia więc wiem że w tej późniejszej fazie łatwo nie będzie, zresztą parokrotnie to przerabiałem, ale mam mocne jak nigdy wcześniej postanowienie żeby w życiu opioidów ani benzo nie dotykać.

Mam cholernie dość ciągłego kołowania kasy, kodeina nic nie grzeje praktycznie, poza tym wiem że za duży cios by to był dla moich najbliższych i mojego własnego zdrowia/samorozwoju, o przewalonych pieniądzach nawet niewspominając. Najlepsze wspomnienia z tego nietrzeźwego okresu mam z wakacyjnych wyjazdów z przyjaciółmi gdzie poza umiarkowanym alko było na trzeźwo. Trzymajcie kciuki, przyda mi się.
I am Alpha and Omega, the beginning and the end. I will give unto him that is athirst of the fountain of the water of life, freely.
  • 96 / 6 / 0
Nie mam siły na jakąkolwiek robotę...za to gadać mi się chce o tym co przechodzę,ale tajemnicy zdradzić nie mogę. Nagrodą jest uczucie wolności. Trochę spałam- jedna tabletka hydroxyzyny,nogi dalej bolą-pół tabletki tramaparu. Bardzo sobie zaszkodziłam?
  • 44 / 4 / 0
@Dycha RLS i bezsennosć jest typowe po wyzerowaniu buprenorfiny. Nie ma co już kombinować z kodeiną tramadolem, bo możesz się zapętlić. Trzeba spiąć poślady i przeczekać te 6-10 dni.
Ewentuanie neuroleptyki (tu dobrze spisuje się około 100-200 kwetiapiny i z 50 chlorprotixenu) + pregabalina. Lecz lepiej niech decyduje o tym lekarz...
Hydroxyzyne, mozna brać na wymioty, a nie na problemy ze snem po detoksie.
Moim zdaniem skoro zaszłaś juz tak daleko, to odpuść sobie tramadol, kodeine (nie wazne jakie dawki).
Wiem. Objawy są wkurzające, ale warto przeczekać to do końca, to nie jest full skręt, a jego namiastka. Najgorzej wyczerpuje brak snu i rowerek.
Taka rada po wieczornych lekach oczywiście gorący prysznic i staraj się szybko zasnąć, powinnas spać te 5h.

taki dtx robiłem sobie wielokrotnie i dawałem rade.
NIE DAWAĆ MI KARMY!
NIE JESTEM PSEM.
  • 96 / 6 / 0
O matko....a miało być tak pieknie już....no dobra...spróbuję tylko na prysznicu. Ktoś tu wspominał żeby się nie przytulać do neuroleptyków. Z resztą dzisiaj mnie z wszystkiego przeczysciło...i dalej jedzie.
...a właśnie,przepraszam....który z tych czyśćcowych objawów to rowerek?...bo nie wiem.
Fajnie....rodzina za stołem,jutro reszta się zwala,a Dycha ma jelitówkę ;););)
Oooo...współczucie....ależ Cię dopadło. Rozumiemy
....i gicio
Przykro mi ale prawdy im nie powiem.
Nie szukam usprawiedliwienia ale to dla rodziny wpierdoliłam się w opiaty...żeby nikt nie odczuł mojej niesprawności po wypadku.
Mogłam jechać so aanatorium ale dziecko za małe,matka za stara,praca za dobra a mąż za zły....bo go już nie miałam.
Wybrałam opio na rp potem dwtox na bunondolu i fizjoterapię 3× w tygodniu.
Bunondolu już nie ruszę. Tramal się skończył. Nie chcę go.
Zostanie mi tylko fizjoterapia.
....i to będzie nagroda,za rzucenie.
To jak to z tym rowerkiem?
Który to z objawów?
Kurde....ciężko mi ale dam radę.
  • 11996 / 2343 / 0
Rowerek to symptom "niespokojnych nóg" spowodowany bólem i cholera wie czym jeszcze.
Nie łapiesz się na tym, że musisz ruszać nogami?
Ja ten symptom mam w zasadzie na co dzień i od dziecka (jak siedzę) więc mi to akurat bardzo nie przeszkadzało.
ODPOWIEDZ
Posty: 1785 • Strona 21 z 179
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.