PST - KUPNO MAKU VOL. 5 "W dobie kryzysu"
Moderatorzy: Magiczny Ogród, Opioidy
Co do dtx i tym podobnych.
Sam jestem na ''substytucji'' na własną rękę, 6lat grzania opio z przerwami zepsuło mi psychikę.
Substytuje się dihydrokoda, stałe dawki 240-270mg (zalezy jaka paczka) jeden raz dziennie jak wstaje, i przez ostatnie 3 msc mi to wystarcza. Plus taki ze mam substytut zawsze w zapasie ( raz tylko mnie kurwa z pracy okradła .. ) więc głowa nie myśli ciągle o ogarnianiu.
Na substytucji ogarnalem na tyle swoje życie że chodzę na siłę, zmieniłem dietę na zdrowsza, rzuciłem fajki i stałem się w końcu SŁOWNY w stosunku do innych.
Nie ćpam żadnych narkotyków ani leków*, nie piję alko.
Jedynie mam swoj maly sekret heh.
*- z wyłączeniem DHC
Przez cztery lata gotowałem DMT w mojej kuchni
Piąty raz z rzędu potrząsnął, po kolei, 32 słoikami, z których każdy wypełniony był skrystalizowanym DMT, wodą i eterem naftowym. Metr obok na kuchence skwierczało pojedyncze jajko. Kiedy obiema rękami mieszał zawartość jednego ze szklanych słojów, opary gazu uciekły spod pokrywy. Willem zamierzał zrobić 25 gramów DMT o wartości 2250 EUR w trakcie jednej sesji...Pierwszy krok w stronę legalizacji halucynogenów?
Denver może stać się pierwszym amerykańskim miastem, które zdekryminalizuje posiadanie „magicznych grzybków”. Podobna inicjatywa ruszyła już także w stanie Oregon.07 lutego 2019CzarnaDziura pisze: @daammk Kojarzysz może jaki kolor miała data ważności na paczce, bo wiem że data na 02.2019 występuje w dwóch kolorach: czarnym i białym. Biały nie działa. Czarny nie wiem. Może to się wydawać śmieszne ale jestem pewien, że nux 11.2019 ma SWS i to tak, że jedna paczka działa fest, a druga kurwa nic. Zauważyłem jednak, że na tych niedziałających data była wybita odwrotnie. Ogólnie to polecam sie przejść po Lewiatanach, bo wczoraj znalazłem dwie paczki 03.2019, które bym powiedział, że działają jak zielony kerf .88, czyli zajebiście.Data ważności myślę że biała. Przepłukane kilka paczek. Nie sądziłem że Nuxy mają SWS, dzięki za informacje. Więc szukany 11.2019.
Nux 03.2019 <3 Mam do niego sentyment. Cały rok na nim jechałem, świetny profil działania w porównaniu do tureckich bakalnuss
Co do postów powyżej, rozumiem was chłopaki...
Testowałem ostatnio Orzeszka nowego dosyć, bo data przydatności 20.04.2020, Czechy. Ziarna jak piasek ale wziąłem z ciekawości nowości, przepłuczka wyszła o dziwo w kolorze przepłuczek dawnych mocarnych Bakallandów 1501.01, .52 czy innych dobrych czechów. Nawet gorzkość się trochę zgadzała, bo nieco piekło w gardło ale zero efektów, null. Nie oczekiwałem niczego, więc się nie zawiodłem, ale ten kolor, ta gorzkość przy piciu od razu wywołała wspomnienia.
Bakallnusy tureckie chyba też długo z nami nie pobędą bo za nie wlatują polskie, z datą do 02.2020.
Odnośnie maku i doby kryzysu. Czuje się, jakbym była jedną z nielicznych osób, o ile nie jedyną (z ćpaków opioidów), która nawet gdyby do sklepów wkroczyły maki najlepsze z najlepszych, a nawet jeszcze lepsze, to by ich nie tknęła. Wybrałabym już skręta i mówię całkiem poważnie.
Złe doświadczenia nie tyle mnie czegoś nauczyły, co dobitnie zraziły.
Jednak znam ludzi, którzy nawet po pierwszym wzięciu w życiu LSD i dostaniu od tego bad tripa wręcz na granicy zwieszenia się i tak z braku dostępu do jakiejkolwiek innej substancji psychoaktywnej, skusiłyby się na ponowne zarzucenie kwasa.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
@AlienForms chyba niedawno o tym wspominał.
@Ivival mam taki troszkę dziwny okres w życiu,może faktycznie ostatnio przesadzam i się powtarzam i użalam.Zapewne zasługa benzo.Uwierz jednak,że ani nie mam na celu nabijania postów ani chwalenia się co ćpam.Jest to jednak forum dla ćpunów to o czym mam pisać?Jest to moje drugie konto.Pierwsze przed rokiem 2010 prosiłem usunąć moderatorom z osobistych względów.Przepraszam,że musisz się męczyć czytając moje posty.Może je z góry omijaj?Niegdyś głównie byłem obserwatorem na hajpie i czytając dawne posty stwierdzam,że ludzie mieli do siebie więcej empatii i byli bardziej pomocni.Pozdrawiam Cię jednak ciepło.Szczerze.
Nie chcę się wjebywać w nic mocniejszego, a to nie moment na odstawianie.
Miejscówka z Hebarem francuskim wyczyszczona. Może to i lepiej, bo pracownice w tamtym sklepie już naprawdę dziwnie patrzyły, że tyle tego kupuję... Trzymam ostatnie paczki na moment kiedy mi będzie potrzebne coś co dłużej działa.
Pojawiły się zresztą nowe, mniejsze paczki Hebara, kraj pochodzenia „UE”, ale nie jest to dziwny czarny mak, tylko taki niebieski jak z obrazka. Nie chce mi się go sprawdzać.
Nienawidzę kody. Nie ma, że się niby bardziej opłaca: mogę trochę przepłacić, byle mieć spokój na wiele godzin, a nie wiecznie tylko myśleć o tym, że mam kodę, więc może by ją wziąć. No ale po prostu nic nie ma. Bakalnuss to żałosne siki, to samo Aga. Niech się coś pojawi, błagambłagambłagam.
Ciekawa rzecz. Bakalnussy tureckie są pierwszym makiem od paru lat mojej przygody z PST, po którym nie mam głodów na niego, po prostu działanie nie przypomina innych dotąd znanych maków, mało przyjemne.
Módlcie się żeby w Czechach przyszedł znów kiepski rok na plony, bo całkowicie znikną wynalazki jak z Fr, Hi, Tur...
Właśnie mi niecałe 100mg kody zbiło skręta i niemal zlikwidowało ból nogi, więc zaczynam wierzyć, że zdołam odstawić. (Tak, a mimo to naprawdę najdalej trzeciego dnia bez żadnych opio rzygam i pocę się i w ogóle, o sraczce nie wspominając, bo sraczka to już pierwszego czy drugiego dnia - przy tak niskiej tolerce też można być fizycznie wjebanym, Boże jakie to żałosne. Chociaż ekonomiczne.)
Ale ta cholerna ochota żeby dorzucić... To za bardzo zajmuje myśli. Nie da się, kurwa, ogarnąć, tyle myśląc o ćpaniu.
Łatwiej byłoby zejść z dawek na jakimś bylejakim maku niż na kodzie. Mogę mieć przygotowaną na zapas PST odpowiednio „zakonserwowaną” żeby nie skisła (wystarczy pogotować kilka minut, to te bakterie, grzyby, czy od czego tam to kiśnie - zdechną. Albo posłodzić mocno cukrem/syropem/miodem, tak żeby stężenie było zbyt wysokie by mogły w tym szaleć. Albo i to i to.) I spokojnie może sobie ta herbatka czekać do następnego dnia, i nawet o tym nie myślę. A zapas maku to już w ogóle, nie ma problemu. Ale mieć przygotowaną na zapas kodę i nie spożyć? Nie da się myśleć o niczym innym. GODZINAMI nie da się myśleć o niczym innym.
Na czacie siedzi 86 uczestników Wejdź na czata
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość