Dział zawierający fachową wymianę zdań na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Regulamin forum
Uwaga!
Dyskusje w działach Psychofarmakologia i Syntezy winny mieć charakter możliwie jak najbardziej ścisły i naukowy. W trosce o realizację tego celu posty wszystkich użytkowników muszą zostać zaakceptowane przez moderację.
Moderacja zastrzega sobie prawo do usuwania/nieakceptowania postów, które nie spełniają powyższych założeń, nawet jeżeli są zgodne z regulaminem!
ODPOWIEDZ
Posty: 506 • Strona 1 z 51
  • 1252 / 4 / 0
Też słyszałem wiele o tych magicznych ziółkach z Indii bodajże. Ktoś probował? Są efekty?
Ja stale cisnę żeń-szeń i różańca aczkolwiek powoli przestają mi wystarczać, choć pozytywne skutki ich zażywania jakieś niewątpliwie są.
  • 1252 / 4 / 0
a czy efekty są tego warte? Mógłbyś udzielić trochę szczegółów? Porównałbyś to do jakiegos antydepresanta?
Czy mniejsze dawki (taniej) również przynoszą korzyści?
  • 1252 / 4 / 0
Zen-szen swietnie dziala na potencje i energie oraz troszke na koncentrcje.
Jednakze poleca duze dawki, znacznie wieksze niz standardowe 200mg.
U mnie efekty byly eleganckie przy minimum 400mg, optymalnie 600 max 800mg ekstraktu (800mg mocnego ekstraktu to raczej bedzie nawet za duzo).

W przypadku Rozanca rowniez polecam troszke wieksza dawke. Z 200mg dobic do 400 i bedzie ok. Ewentualnie rowniez do 600 ale podzielic to na kilka mniejszych dawek co kilka godzin.

Jeżeli nie odczuwasz żadnego działania żeń-szenia a brałeś standardyzowany ekstrakt z koreańskiego w dawce, jaką napisałem, to pewnie opiaty i inne ćpuńskie zabawki zrobiły z Twoich receptorów mielonkę i przeżywasz derealizację i dysocjację z własnymi odczuciami.

Wyciąg z dziurawca - koniecznie w etanolu - długo się rozkręca, ale uważni efekty mogą zaobserwować dość szybko. Dawka 465mg na dobę, czasami x2 (choć radzę uważać bo łatwo biegunki dostać) dawała wyraźne efekty skoku serotoninki - siedząc przy kompie zaczynałem się śmiać bez żadnego powodu, mimo że wcześniej cierpiałem na delikatne stany depresyjne i anhedonię.

Gotu kola można kupić na allegro 26 zł za 450mg / 100 tab. Wystarczy na ~ 1,5g dziennie przez miesiąc :-)
  • 1252 / 4 / 0
Czekaj.... nie ćpasz... to co ty robisz na tym forum? : DD i w wolnym czasie? Ja sobie nie wyobrażam życia bez ćpania (całkowicie bez), natomiast syf jak alkohol czy nikotynę odrzuciłem, marihuanę powolutku również - czuję, że wykorzystałem cały jej potencjał.

Deprim brałem - a konkretnie Deprim Forte. Kosztuje 27-30 zł za 20 tabs (20 dni kuracji) czyli w skali miesiąca 45 zł
Różnia między zwykłym a forte jest dość konkretna, standardowy posiada 60mg natomiast forte 425mg (wcześniej podałem złą ilość 465mg).
Działa i muszę powiedzieć, że działanie jest bardziej zauważalne niż w przypadku różeńca czy żeń-szenia.

No więc tak:
Zarówno żeń-szeń (100mg/ 60 tab) sjak i rhodiolę (200mg / 60 tab) kupiłem od firmy Naturell (szwedzkie) - jest w aptekach dość popularne.
Kiedyś używałem również Żeń-szenia Vita-comples od olimpu - z witaminami. Jest atrakcyjny cenowo (12-15 zł), natomiast posiada tylko 200mg Koreańskiego i 250mg Amerykańskiego. Co do niego mam mieszanie uczucia, nie jestem pewien, czy amerykański zdaje egzamin.

Jeszcze kiedyś do poprawki uczyłem się na takim zajebistym ginsengu po 350mg tab / 30 w opakowaniu za jakies 25 zł.
http://www.domzdrowia.pl/41901,zen-szen ... sulki.html
Podobno to był już nie suplement a lek - w moim odczuciu działał on najlepiej, choć wszystkie te preparaty porównywałem na dość sporej przestrzeni czasu.
Jednakże te 350mg wyciągu teoretycznie ma odpowiadać 1g korzenia.

Obecnie szamię również żen-szenia firmy Walmark gdzie tab. 200mg również odpowiada 1g korzenia.
I faktycznie, wydaje mi się, że ten żeń-szeń działa inaczej, mniej pobudzająco i słabiej na libido.
Sam już nie wiem WTF.

Rasumując - Bierz naturell albo ten z linka powyżej :-)

Poza tym warto przypomnieć, że główny efekt działania żeń-szenia to adaptacja na stres, lepsza nauka i ilość energii to tylko dodatki :)
  • 1252 / 4 / 0
No to wiele tłumaczy. Nadmiar serotoniny jest usypiający, więc wszystko się zgadza.
Na drugi raz nie sięgaj po takie gówno jak ssri. Strzel sobie delikatny wychwyt zwrotny serotoniny w postaci dziurawca, do tego kilka innych wyżej wymienionych ziółek + witamina PP (aby nie wykorzystywać tryptofanu z diety) + dieta wysokobiałkowa + kompleks wit B (duża dawka wit. b12) + wysiłek fizyczny + dodatkowa suplementacja prekursorem 5-htp i to od strony fizjologicznej sporo pomaga. Reszta tkwi w psychice, z taka suplementacją nie powinno być trudno. Wiem, bo sam sobie kiedyś DXM'em wypaliłem receptorki (wpierdalałem tego przeraźliwie dużo) i na fazie dostawałem mega dołów, na których dodatkowo się dokręcałem + kilka nieprzyjemnych zdarzeń z tego okresu.
Mi takie combo pomogło :)

Mała poprawka - tabletka Naturella zawiera 100mg a nie 200mg. To jest chwyt marketingowy, 200mg jest w dziennej porcji, która wynosi właśnie 2 tab :)
  • 1252 / 4 / 0
Ja stosuję 1200mg lecytyny do 2400mg dobowo.
Niestety nie jestem w stanie jednoznacznie określić czy pomaga, efekty są na granicy placebo.
Koncentracja raczej się w ogóle nie zmienia, ewentualnie troszeczkę poprawia się pamięć ale to tylko moje niepewne spostrzeżenie.

Polecam porządne dawki witaminy B12 - kobolaminy (suple dla sportowców) oraz troszkę tauryny (2-3g dobowo).
Jeśli macie trądzik to b12 mocno go pogorszy, jeśli zaś nie, to wpieprzajcie równo bo super pomaga. Dobrze jest ją łączyć z kwasem foliowym.
  • 1252 / 4 / 0
B12 zamula - to fakt. W moim przypadku jednak super uspokaja, tak wiec poprzez mniejszy poziom stresu, zwieksza zapamietywanie.

Poprawiam sie co do lecytyny. Od 2 tygodni stosuję dawkę 2400mg-3600mg (zalecana dawka to 1200mg (1 kaps) przez producenta, jednakże najlepiej wpierdzielać ok. 6-10g wtedy powinno być konkretnie, lecetyna dostępna w postaci leku a nie suplementu ma zalecaną dawkę nawet 15mg a przedawkowanie raczej jest trudne i nie powinno nieść ze sobą przykrych konsekwencji, tak więc jedynym ograniczeniem wydaje się być zasobność waszych portfeli) :cheesy:

Przy tak małej dawce zauważyłem - mniej problemów z serduchem i wątrobą oraz najważniejsze - zajebista pamięć!
Po raz pierwszy w życiu zapamiętałem moje rozkminy i pytania, które pojawiły się na zejściu z mahometa!

To jest klucz! Nareszcie będę mógł czerpać pełnymi garściami z wrażeń psychodelicznych!
Na nieszczęście będę musiał je mocno ograniczyć bo stan mojej psychiki jest kiepski, akurat teraz gdy wynalazłem panaceum %-D

Tak więc z czystym sumieniem polecam lecytynę - na allegro można tanio dostać opakowania 400 kaps. Jeśli chcecie na sobie sprawdzić to polecam lecytynę Olimpu - łatwo dostepna w aptekach 15 zł za 60 kaps po 1200mg. Dokładnie takie same piguły co np. od firmy Walmark ale praktycznie 2x większa opłacalność.
  • 1252 / 4 / 0
Na początku opisałem stare wrażenia ze stosowania małej dawki.

Potem jadłem większą eksperymentalnie ale dopiero jak zauwazylem po jakims czasie dzialanie, opisalem, ze jest ok.

Wg. wikipedii 4-5 gram optymalnie. Mysle, ze dawka z okolic 6 gramow powinna spokojnie wystarczyc na pamiec, ale przy zaburzeniach np. serca albo slabej kondycji watroby czy ukladu nerwowego, mozna lajtowo do 15 gram zwiekszyc
  • 1252 / 4 / 0
Uwaga, chciałbym ostrzec przed stosowaniem żeń-szenia a przynajmniej przesadzania z nim.

Polecałem go jakiś czas temu, jednak muszę zmienić opinię. Otóż:

0. Zażywałem średnio 200-400mg, rzadko 600 wyciągu z żeń-szenia co odpowiadało 1-2g korzenia.

1. Działanie zauważyłem natychmiastowe
2. Pierwszy kaps dawał super efekty, każdy kolejny coraz mniejsze
3. Po 1,5-2 msc doszedłem do stanu, w którymi pozytywne efekty przestały być odczuwalne (jak np. libido) a zaczęły się problemy
4. Zaczęły się problemy z nadciśniemiem i hiperwentylacją (żeń-szeń swoje działanie zawdzięcza zdolności przyłączania większej ilości tlenu do hemoglobiny we krwi)

Czy też zauważyliście skutki uboczne? Radzę zażywać go bardzo niewiele, natura też potrafi zaszkodzić! Myślę, ze 200mg wyciągu to górna granica.

W przypadku rhiodiola rosea zalecam stosowanie 200-400mg. Najlepiej w 3-4 porcjach po 100mg (różeniec utrzymuje się we krwi 4-6h).
Przy długotrwałym stosowaniu efektów ubocznych nie zauważyłem, jedynie zmęczenie i ból głowy przy jednorazowym zastosowaniu 400-600 czy nawet 800mg). W przeciwieństwie do żeń-szenia wydaje mi się, że wraz z czasem jego spożywanie wydaje się być bardziej zauważalne.

Od siebie szczerze polecam omega-3 w dawce ~ 2-3g dobowo przy stężeniu 30% olejów z ryb. Nie wiem jak sprawa wygląda z wyższymi dawkami. Lecytyna jak najbardziej działa 4-6g i widać efekty. Polecam od Olimpa - 60 caps po 1200mg wys. jakości - 15 zł (jak dobrze upatrzycie)

Wkrótce przyjedzie do mnie GOTU KOLA oraz ASHWAGANDHA - będę je stosować w porządnych dawkach, producent Swanson.
Postaram wam się na bieżąco relacjonować efekty suplementacji oraz ewentualnie je zarekomenduję.
Jeśli więc nosicie się z zamiarem inwestycji w te ziółka, poczekajcie na moją opinię, coby floty troszkę w portfelu oszczędzić ;-)
  • 1252 / 4 / 0
Co do ash - jem ją i działanie jest delikatne - czuję się spokojniejszy, znacznie mniej nerwowy a jednoczeście jakbym miał więcej energii - po 450-900mg czuję przez jakieś 4h taką świeżość i energię (w miarę subtelnie ale jednak coś działa).
Fajne ziółko, na razie jem parę dni, efekty odczuwalne od razu (u mnie w każdym przypadku najbardziej działanie odczuwam na starcie).

Stosując ash + gotu kolę od kilku dni, oprócz minimalnie lepszych funkcji umysłowych, minimalnie lepszego humoru i spokoju muszę obowiązkowo dodać najmocniej odczuwalny skutek - znieczulenie na ból + libido.
ODPOWIEDZ
Posty: 506 • Strona 1 z 51
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.